Oświadczenie premiera Donalda Tusk związane ze sprawą żołnierzy kompletnie niczego nie wnosi i niczego nie zmienia - ocenił rzecznik PiS Rafał Bochenek. Tusk próbuje zrzucić z siebie odpowiedzialność i zrzucić odpowiedzialność z rządu - ocenił.
Premier Donald Tusk zapowiedział zmiany w przepisach, których celem ma być wsparcie żołnierzy używających broni w obronie własnej lub terytorium państwa. To pokłosie opisanej przez Onet sytuacji, który opisał zatrzymanie przez Żandarmerię Wojskową trzech żołnierzy, którzy na przełomie marca i kwietnia przy granicy polsko-białoruskiej w okolicach Dubicz Cerkiewnych (Podlaskie) oddali strzały ostrzegawcze w kierunku migrantów próbujących siłowo sforsować granicę. Prokuratura zarzuciła dwóm z tych żołnierzy przekroczenie uprawnień i narażenie życia innych osób.
Premier poinformował też, że na wniosek ministra sprawiedliwości Adama Bodnara podjął decyzję o odwołaniu zastępcy Prokuratora Generalnego ds. wojskowych Tomasza Janeczka. Zaznaczył, że odwołanie go wymaga zgody prezydenta, do którego jeszcze w piątek prześle pismo.
Do oświadczenia premiera i jego zapowiedzi odnieśli się na konferencji prasowej w Sejmie rzecznik PiS Rafał Bochenek oraz posłowie Sebastian Kaleta i Jacek Ozdoba.
Klasyczna zagrywka Tuska
Zdaniem Bochenka, oświadczenie premiera Tuska „kompletnie niczego nie wnosi i niczego nie zmienia”.
Jest jakąś dziwną zagrywką PR-ową, a wręcz tylko i wyłącznie potwierdza, że polityka sekowania, polityka deprecjonowania polskich żołnierzy, obrońców naszej wschodniej granicy, będzie - de facto - kontynuowana i ten rząd nie stoi „murem za polskim mundurem”
— podkreślił.
Dzisiaj Tusk w swoim oświadczeniu próbuje zrzucić z siebie odpowiedzialność, zrzucić z rządu na czele którego stoi on i jego koledzy odpowiedzialność i szuka winnych wśród osób, które kompletnie nie mają kompetencji do tego, aby zajmować się sprawami prokuratorskimi żołnierzy
— ocenił Bochenek.
Rzecznik PiS zwrócił też uwagę, że premier podczas swojego wystąpienia sugerował, że są potrzebne zmiany prawne, doprecyzowanie przepisów, których oczekuje od szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza w kontekście m.in użycia broni.
Zdaniem Bochenka, przepisy w tej materii są już bardzo jasne. Według niego, mówił o tym sam minister Kosiniak-Kamysz.
Mówił on, że jeżeli chodzi o używanie broni przez naszych żołnierzy i pograniczników, którzy strzegą naszej wschodniej granicy, są bardzo jasne i właściwie tu żadnego większego doprecyzowania nie potrzeba
— zauważył polityk PiS.
Nielegalne przejęcie prokuratury
Sebastian Kaleta podkreślił, że „jeżeli dyskutujemy dzisiaj o ocenie działań prokuratury - w kontekście skandalicznych działań wobec żołnierzy Wojska Polskiego - to powinniśmy zacząć od tego, że już dzisiaj ta sprawa powinna być umorzona”.
Żołnierze za obronę polskiej granicy nie powinni dostawać zarzutów, ale medal. I to jest podstawowy punkt wyjścia
— zaznaczył Kaleta.
Jeśli Donald Tusk upatruje zmian w prokuraturze w postaci zastępców Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, którzy zostali odcięci od wszelkich kompetencji po przejęciu siłowym prokuratury, to ja powiem tak, że zmiana w prokuraturze jest potrzebna. Ale pierwszą zmianą w prokuraturze powinna być dymisja Adama Bodnara. Bo on dzisiaj zamienia prokuraturę w prywatne biuro porachunków politycznych i wdrażania tej propagandy, którą siała Agnieszka Holland swoim filmem. Ta propaganda, ta nagonka stała się polityką państwa polskiego wymierzoną przeciwko własnym funkcjonariuszom, przeciwko żołnierzom
— powiedział poseł.
Suche fakty
Jacek Ozdoba dodał, że jeżeli ktokolwiek dzisiaj ma złudzenia, po której stronie stoi administracja Donalda Tuska, to niech spojrzy na fakty.
Fakty są takie, że pan prokurator Tomasz Janeczek, który odpowiedzialny jest za sprawy wojskowe, jako prokurator, kiedy na naszej wschodniej granicy toczy się wojna hybrydowa, jest odcinany od wszystkich informacji
— podkreślił Ozdoba.
Jak żołnierz ma się czuć bezpiecznie, kiedy za nim murem nie stoi Minister Obrony Narodowej? Oczekuję, że rząd wreszcie stanie po stronie polskiego żołnierza. Niestety dzisiaj, jak widzieliśmy, pan premier tego nie zrobił
— dodał poseł PiS.
Z informacji przekazanych przez Prokuraturę Krajową wynika, że prok. Janeczek na początku maja tego roku pisemnie zdecydował o objęciu sprawy żołnierzy zwierzchnim nadzorem służbowym. W oświadczeniu opublikowanym na portalu X przekonywał jednak, że „w żaden sposób” nie był poinformowany „zarówno o zajściach na granicy, jak i o późniejszych krokach procesowych”. „Od wielu tygodni w praktyce nie mam możliwości wykonywania swoich obowiązków służbowych w pełnym zakresie” - zaznaczył Janeczek, który został powołany na swoje stanowisko w listopadzie zeszłego roku jeszcze na wniosek Zbigniewa Ziobry.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Tusk poinformował, że nadzór nad postępowaniem ws. żołnierzy, którzy oddali strzały na polsko-białoruskiej granicy, ma przejąć prokurator krajowy Dariusz Korneluk. W sprawę osobiście angażować ma się również minister sprawiedliwości, PG Adam Bodnar.
md/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/694605-odpowiedz-politykow-pis-na-oswiadczenie-tuska