„To jest uderzenie w nasze bezpieczeństwo i za to ponoszą odpowiedzialność ci prokuratorzy i politycy, którzy doprowadzili do takiej sytuacji” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł PiS Mariusz Kamiński. W ocenie byłego szefa spraw wewnętrznych i administracji odpowiedzialność za tę sytuację ponosi Adam Bodnar, Władysław Kosiniak-Kamysz i Donald Tusk. „To wszystko prowadzi do rozkładu morale w wojsku i Straży Granicznej” - stwierdza były szef CBA.
wPolityce.pl: Prokuratura skuła, zatrzymała i postawiła zarzuty żołnierzom, którzy bronili polskiej granicy i oddali strzały ostrzegawcze wobec napierających nielegalnych migrantów. Jak pan to ocenia?
Mariusz Kamiński: To jest sytuacja dla mnie absolutnie nie do zaakceptowania. Żołnierze, którzy na granicy z narażeniem własnego życia, z bronią w ręku, bronią dzień i noc granic naszego kraju przed nielegalnymi i inspirowanymi przez obce służby działaniami migrantów, są przecież bohaterami. Oni muszą być chronieni przez opinię publiczną i przez swoich przełożonych. Sytuacja, w której żołnierze wykonujący swoje obowiązki są zatrzymywani i skuwani kajdankami jest podła i nieobliczalna. To sytuacja karygodna z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. To jest przekroczenie wszelkich akceptowalnych granic.
Czy decyzje o skuciu, zatrzymaniu i postawieniu zarzutów żołnierzom zapadały tylko w prokuraturze?
Z pewnością mamy tu do czynienia z nadgorliwością prokuratury, wręcz o symbolicznym wbiciu noża w plecy naszym żołnierzom. Zakładam, że żandarmeria zatrzymując tych żołnierzy działała na polecenie prokuratury, która przecież jest od stawiania zarzutów. Tym żołnierzom postawiono zarzuty przekroczenia uprawnień i narażenia życia i zdrowia innych osób w związku z użyciem broni. A przecież zrobili to całkowicie legalnie, ta reakcja była wręcz ich obowiązkiem. Mamy do czynienia z tępą, nadgorliwą działalnością prokuratury.
Kto bezpośrednio odpowiada za takie potraktowanie żołnierzy?
To jest ewidentnie odpowiedzialność Adama Bodnara. To on wprowadza prokuraturze taką atmosferę, lekceważąc całkowicie sprawy bezpieczeństwa, lekceważąc bezpieczeństwo prawne funkcjonariuszy, którzy wykonują ważne zadania związane z ochroną naszych granic, a nie jakichś ideologicznych założeń. Wcześniej Bodnar jako Rzecznik Praw Obywatelskich po 2021 roku kiedy rozpoczęła się wojna hybrydowa na granicy z Białorusią wielokrotnie atakował Straż Graniczną i wielokrotnie atakował wojsko, a teraz robi to jako Prokurator Generalny.
Tusk, Bodnar i Kosiniak-Kamysz umywają teraz ręce, ale sprawa będzie przecież mieć swój ciąg dalszy.
Te działania muszą być absolutnie natychmiast zakończone, a ci żołnierze muszą być przywróceni do służby z pełnymi honorami, bo ich godność została naruszona. Tu jednak nie chodzi tylko o tych konkretnych żołnierzy, ale także o atmosferę i jej konsekwencje dla morale żołnierzy i Straży Granicznej. Funkcjonariusze doskonale znają tę sprawę. Tusk i Kosiniak-Kamysz udają teraz, że nie wiedzieli. To tym bardziej źle o nich świadczy. Spójrzmy, mają do czynienia z taką sytuacją i nie mają pełnej informacji? Uważam, że kłamią. Byli przecież niedawno na granicy w związku z atakiem nożem na naszego żołnierza, który odniósł ciężkie obrażenia i do tej pory leży w szpitalu. Nie wierzę, że nie poinformowano ich o tym, że wcześniej miał miejsce incydent z zatrzymaniem być może kolegów tego żołnierza.
Sądzi pan, że te sprawy - zatrzymanie w marcu żołnierzy i ugodzenie teraz nożem kolejnego - można łączyć?
Bardzo możliwe, że krew tego żołnierza pośrednio obciąża tych, którzy podjęli decyzję o zatrzymaniu żołnierzy, którzy użyli broni zgodnie z przepisami strzelając w powietrze. Być może ten ranny żołnierz wiedział o tej sytuacji, nie oddał tych strzałów ostrzegawczych, bo nie chciał być zatrzymany i upokarzany, nie chciał mieć kłopotów. Być może jacyś oszalali sędziowie z „Iustitii” skazali by go na wyrok wieloletniego więzienia za to, że naraził życie migrantów. To wszystko prowadzi do rozkładu morale w wojsku i Straży Granicznej.
Czy uznaje pan te działania za kontynuację atmosfery ataku na żołnierzy i funkcjonariuszy SG z czasów, kiedy politycy koalicji Tuska robili wszystko by zdobyć władzę?
Dowiadujemy się teraz, że również w kwietniu w prokuraturze został powołany w Siedlcach na polecenie lubelskiego prokuratora regionalnego specjalny zespół prokuratorów, który ma badać rzekome nadużycia SG i wojska w 2021 r., wobec nielegalnych migrantów. To jest groza! Ten zespół powinien być natychmiast rozwiązany. Te szalone działania, które uderzają w fundamenty naszego bezpieczeństwa, muszą być natychmiast zakończone.
Czy to oznacza, że sytuacja na granicy z Białorusią może się zmienić? Mam na myśli jakiś paraliż działań wojska i służb na tej granicy.
Politycy odpowiadający za obecną sytuację powinni być zdymisjonowani: minister sprawiedliwości Adam Bodnar i Władysław Kosiniak-Kamysz szef MON. Kosiniak-Kamysz przyznał przecież na konferencji, że nie znał szczegółów sprawy, ale o niej słyszał, że coś takiego miało miejsce, lecz nie sprawdził szczegółów. Albo kłamie, albo jest niekompetentny. To samo dotyczy Tuska. Przyjechał na granicę i wmawiał żołnierzom, że mogą wszelkimi dostępnymi metodami bronić granic, swojego życia i zdrowia w związku z atakiem nożem na polskiego żołnierza, który odniósł ciężkie rany. Okazuje się, że miesiąc wcześniej żołnierze będący w takiej samej sytuacji, jak ten teraz raniony, którzy skutecznie odstraszyli nielegalnych migrantów ponieśli za to konsekwencje. Oni są dalej zawieszeni, a powinni być natychmiast przywróceni do służby z pełnymi honorami.
A prokuratorzy, którzy podjęli decyzje o postawieniu zarzutów żołnierzom?
Prokuratorzy, którzy za tym stoją powinni ponieść odpowiedzialność, wszelkie konsekwencje. Powinniśmy poznać nazwiska prokuratorów, którzy śmieli postawić im zarzuty. Oni nie mogą być anonimowi i bezkarni. Muszą czuć osobistą odpowiedzialność za decyzje, które podejmują wobec tych dzielnych żołnierzy, ale tak naprawdę wobec bezpieczeństwa całego państwa. To jest uderzenie w nasze bezpieczeństwo i za to ponoszą odpowiedzialność ci prokuratorzy i politycy, którzy doprowadzili do takiej sytuacji. Tacy jak Tusk, Kosiniak-Kamysz i Bodnar.
Dziękuję za rozmowę?
Rozmawiał Robert Knap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/694442-kaminski-tepa-nadgorliwosc-prokuratury-atmosfera-bodnara