Andrzej Domański, minister finansów, na antenie Polsat News był pytany o to, czy znajdą się pieniądze na finansowanie nielimitowanych świadczeń przez NFZ, ponieważ wojewódzkie oddziały Funduszu już informują o braku środków. Minister nie potrafił udzielić konkretnej odpowiedzi na to pytanie. Cała sprawa oburzyła polityków PiS.
Czy zabraknie środków na opłacenie nielimitowanych świadczeń NFZ?
Nie, myślę że nie, to oczywiście jest obszar pani minister Leszczyny. (…) Nakłady na ochronę zdrowia rosną i będą rosły (…). Jestem przekonany, że na te kluczowe programy finansowanie się znajdzie
— mówił.
Na uwagę prowadzącego program red. Marcina Fijołka, że „odziały wojewódzkie NFZ biją na alarm, wysyłając do szpitali informacje, że nie zapłacą wszystkich świadczeń nielimitowanych za ten kwartał”, odpowiedział:
Tak, rozumiem, to jest jednak temat, który musi być rozstrzygnięty wspólnie z Ministerstwem Zdrowia. (…) Mogę zagwarantować to, że wydatki na ochronę zdrowia jako całość będą z całą pewnością rosły zgodnie z ustawą.
Pieniędzy w NFZ brakuje jednak już teraz i chodzi o - jak podkreślił prowadzący - miliardy złotych.
Będę rozmawiał z panią Leszczyna na temat sytuacji. Będziemy na pewno szukać rozwiązania
— powiedział Domański, tym samym nie odpowiadając jednoznacznie na pytanie, czy potrzebne pieniądze się znajdą.
Reakcja polityków PiS
Na informację o braku pieniędzy w NFZ i wypowiedzi ministra Domańskiego w tym temacie zareagowali politycy PiS.
Nieco ponad pół roku temu politycy obecnej władzy nam zarzucali, że nie dbamy o obywateli, że źle wydatkujemy publiczne środki. Tymczasem co dzieje się dziś? NFZ zabrakło pieniędzy na zapłatę za świadczenia nielimitowane, w tym onkologię, leczenie dzieci, czy badania obrazowe.
Minister finansów w rządzie Donalda Tuska, Andrzej Domański, zapytany, co zrobi w związku z tym, że oddziały wojewódzkie biją na alarm i informują, że nie zapłacą w tym kwartale za wszystkie świadczenia nielimitowane, unika odpowiedzi. Zrzuca odpowiedzialność na minister zdrowia, Izabelę Leszczynę. Zapewnia, że środki na ochronę zdrowia będą rosły… w następnym roku. Ciekawe co na to chorzy na raka, którzy potrzebują pomocy dziś, nie za rok!
Politycy PO w kampanii wyborczej w 2023 roku deklarowali, że zabiorą środki telewizji publicznej i przekażą je na onkologię. Chyba każdy pamięta słynną wypowiedź Agnieszki Pomaski z Platformy Obywatelskiej. Tymczasem miliardy na „nową, lepszą, uśmiechniętą” TVP jakoś się znalazły (z rezerwy premiera), a tych na onkologię ot, niestety zabrakło!
„Pieniędzy nie ma i nie będzie v. 2.0”. Tylko dlaczego za te powtórki największych przebojów rządów Donalda Tuska, o które nikt nie prosił, muszą płacić Polacy?
— napisał na platformie X Mateusz Morawiecki, poseł PiS.
To jest dramat! Słyszymy, że nie ma pieniędzy na leczenie, a minister finansów kluczy i nie jest w stanie zadeklarować, że szpitale otrzymają należne środki. „Porozmawiam z min. Leszczyną…” - jak dzieci we mgle. Myśl ekonomiczna Jacka Rostowskiego wiecznie żywa
— stwierdził Radosław Fogiel, poseł PiS.
Dramatyczna sytuacja! Minister Finansów przyznaje, że NFZ nie ma już pieniędzy na onkologię, czy leczenie dzieci!
Tymczasem w tym roku przekazano rekordową dotację ponad 3 mld złotych na media publiczne, których po nielegalnym przejęciu nikt nie ogląda.
Wszyscy pamiętamy, jak cynicznie Donald Tusk atakował PiS za finansowanie mediów publicznych na kwotę nieporównywalnie mniejszą. Kolejny raz oszukał wyborców, tym razem w wyjątkowo obrzydliwy sposób. Oszukał chorych i ich rodziny, którzy uwierzyli, że te środki mogą uratować ich życie
— zaznaczył Mariusz Kamiński, poseł PiS.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/694352-zabraknie-pieniedzy-na-sluzbe-zdrowia-politycy-pis-reaguja