Szef MSZ Radosław Sikorski przeprowadza rewolucję w dyplomacji - zamierza wymienić aż ponad 50 ambasadorów. Te zmiany gorąco wspiera Bartosz T. Wieliński, czemu dał upust w swoim tekście dla „Gazety Wyborcza”. „PiS zostawił po sobie rzeszę ambasadorów, którzy traktowali ambasady jak synekury” - stwierdził Wieliński.
Nowemu rządowi PiS zostawił w spadku rzeszę ambasadorów, którzy ambasady traktowali jako synekury ze służbą oraz szoferem i którzy są wręcz obciążeniem dla polskiej polityki zagranicznej
— orzekł w swoim tekście Bartosz T. Wieliński. Następnie uderzył w prezydenta Dudę.
To, że ci ludzie znaleźli się na placówkach, podwójnie obciąża prezydenta Andrzeja Dudę, który nie tylko podpisał ich nominacje, ale zgodził się na szkodliwe zmiany w przepisach
— napisał.
„Politykę zagraniczną prowadzi rząd”
Politykę zagraniczną prowadzi rząd. Żeby to robić, potrzebuje przedstawicieli, którzy są profesjonalistami i którym można zaufać
— podkreślił Wieliński.
Po ośmiu latach rządów PiS polska dyplomacja jest w ruinie. Jej odbudowę trzeba zacząć od kadry
— stwierdził na koniec dziennikarz „GW”.
Jak widać, Bartosz T. Wieliński udzielił wsparcia polityce czystek w dyplomacji, realizowanej przez Radosława Sikorskiego. Być może jakiś wpływ na jego postawę ma także fakt, że rzecznikiem MSZ jest jego były redakcyjny kolega - Paweł Wroński.
tkwl/wyborcza.pl
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/694336-coz-za-serwilizm-wielinski-wspiera-czystki-sikorskiego