Kierowana przez Adama Bodnara prokuratura chce ukarać sędziego Jakuba Iwańca za krytykowanie sędziego Waldemara Żurka. W tym celu Prokuratura Rejonowa Kielce – Wschód skierowała wniosek do Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Iwańca. „Skierowałem zapytanie poselskie do Ministra Sprawiedliwości w sprawie statusu tej Izby SN” - napisał w mediach społecznościowych poseł Marcin Przydacz. Uprawnienia dyscyplinarne Izby Odp. Zaw. SN były kwestionowane przed wyborami przez ówczesną opozycję.
Przestępstwo pomówienia i publicznego znieważania ścigane jest z oskarżenia prywatnego. Jednak kierowana przez Adama Bodnara prokuratura postanowiła wstawić się za sędzią Waldemarem Żurkiem powołując się na „ochronę praworządności oraz interesu społecznego”. W związku krytykującymi sędziego Żurka wypowiedziami sędziego Jakuba Iwańca wszczęto śledztwo. Sędzia Żurek jest znany z atakowania rządu Zjednoczonej Prawicy, to także wiceprezes skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia „Themis”.
Prokurator z Prokuratury Rejonowej Kielce-Wschód w Kielcach skierował dziś do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego wniosek o podjęcie uchwały zezwalającej na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Jakuba Iwańca
— czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.
Z kolei sędzia Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa w Warszawie Jakub Iwaniec to osoba, która zainteresowała się w styczniu tego roku ekspresowym tempem wydania postanowienia o natychmiastowym uwięzieniu posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Jako zastępca rzecznika dyscyplinarnego, działający przy Sądzie Okręgowym w Warszawie podjąłem czynności wyjaśniające. Nikomu nie postawiłem nikomu żadnych zarzutów. Z urzędu powziąłem dość niepokojące informacje, że sędziowie mogli być zaangażowani. Pilność i nagłość podejmowanych czynności w tym postanowieniu wykonawczym, nieznane wcześniej, jak i informację, że na tych sędziów ktoś mógł wpłynąć, skłoniły mnie do wykonania tych czynności. Zwróciłem się o dokumentację oraz monitoring, które otrzymałem i nagle dowiaduję się, ze pan sekretarz stanu Arkadiusz Myrcha próbuje odebrać mi tę sprawę, powołując, pierwszy raz w historii, tzw. specrzecznika, czyli sędziego Grzegorza Kasickiego z SO w Szczecinie
— powiedział wtedy na antenie Telewzji wPolsce sędzia Iwaniec.
Jaki jest status Izby?
Pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej wymaga wyrażenia zgody przez Izbę Odpowiedzialności Zawodowej SN, która powstała w miejsce Izby Dyscyplinarnej SN.
Aha, czyli Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN już jest spoko. Szybko się to zmienia
— skomentował na platformie X Patryk Słowik dziennikarz Wirtualnej Polski.
Warto przypomnieć, że przed dwoma laty rzecznik generalny TSUE wydał opinię w sprawie warszawskiego sędziego Igora Tuleyi stwierdzając niekompetencję Izby Dyscyplinarnej SN. Anthony Michael Collins nakazał Polsce szybkie pozbawienie mocy prawnej skutki uchwał przyjętych przez Izbę Dyscyplinarną.
Jaki jest zatem obecny status Izby zajmującej się odpowiedzialnością dyscyplinarną sędziów? To pytanie zadał Bodnarowi poseł Marcin Przydacz.
Skierowałem zapytanie poselskie do Ministra Sprawiedliwości w sprawie statusu Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN. A konkretniej zapytałem które przepisy prawne regulujące status IOZ SN uległy zmianie po 13 grudnia 2023 r., dając tym samym uprawnienie do poniższego działania prokuratorom podległym Adam Bodnar. Ciekaw jestem odpowiedzi. Czekamy
— napisał na platformie X Marcin Przydacz b. Szef Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta RP.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/694175-prokuratura-broni-zurka-i-sciga-dyscyplinarnie-iwanca