Kandydaci i politycy Prawa i Sprawiedliwości wyruszyli dziś w kampanijną trasę po Polsce, a zaczęli przed siedzibą partii w Warszawie, gdzie wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki zaprezentował raport Zespołu Pracy dla Polski o półroczu rządów Donalda Tuska.
Politycy PiS wyruszyli w trasę po Polsce
Sprzeciw wobec Zielonego Ładu
Kolejnym przystankiem polityków PiS na kampanijnej trasie wyborczej było gospodarstwo rolne w Bobrowcach. Dali oni tam wyraz swojemu zdecydowanemu sprzeciwowi wobec unijnej polityki Zielonego Ładu.
Serce rośnie, kiedy widzę tak wspaniałe gospodarstwo. Natomiast przy tej okazji rozmawialiśmy o Zielonym Ładzie. Nowe zasady są pozbawione sensu. Dlaczego? Jaki jest sens wdrażania dyrektyw, które zabraniają polskim rolnikom stosowania pewnych środków, gdy w innych państwach, takich jak Ukraina czy Brazylia jest to możliwe. Do czego może to doprowadzić? Do zapaści polskiego rolnictwa
— mówił Mateusz Morawiecki.
Dlatego ostro przeciwstawiamy się Zielonemu Ładowi, który Komisja Europejska teraz próbuje wdrożyć. My jako PiS wszystkie dyrektywy FIT for 55 blokowaliśmy do ostatniego dnia. Teraz rząd Donalda Tuska odpuszcza te blokady i wdraża wszystko to, co jest niedobre dla rolnictwa
— dodał.
Posłanka Maria Koc zdradziła, że mieszka w małej, rolniczej miejscowości, w której często spotyka się z rolnikami, przez co dobrze rozumie ich obawy i wątpliwości ws. polityki UE.
Mieszkam w małej miejscowości i w moim okręgu wyborczym jest bardzo dużo rolników. O sprawach rolniczych rozmawiamy często i wiem od rolników, jakie są obawy przed Zielonym Ładem, w kształcie zradykalizowanym, jakim teraz funkcjonuje. Wiem jakie obawy wzbudza wśród rolników. Oni uważają, że na skutek Zielonego Ładu, jeżeli on rzeczywiście w tej zradykalizowanej formie wejdzie w życie, upadnie polskie rolnictwo. Nasza gospodarka przestanie być konkurencyjna, a Polacy po prostu bardzo zubożeją
— zaznaczyła Maria Koc.
Jej zdaniem, istnieje duża szansa na zmianę w Parlamencie Europejskim, a to między innymi dzięki dużemu sprzeciwowi wobec Zielonego Ładu w całej Europie.
Musimy wygrać te wybory, żeby odsunąć od władzy tę chadecko-lewicową większość, która teraz rządzi w Parlamencie Europejskim w Brukseli, żeby wyrzucić ten Zielony Ład do kosza. Jest to możliwe, bo jesteśmy przekonani, że kształt Parlamentu Europejskiego po wyborach będzie inny, a Zielony Ład, wzbudza ogromny sprzeciw nie tylko w Polsce, ale we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Dzisiaj jesteśmy tutaj, w tym gospodarstwie, i ja pragnę wyrazić ogromny podziw dla Państwa dorobku, do tego jak prowadzicie Państwo to gospodarstwo, jak wspaniałe sukcesy odnieśliście w tak krótkim czasie
— podkreśliła.
Spotkanie w Wyszkowie
Politycy Prawa i Sprawiedliwości dotarli już do mazowieckiego Wyszkowa, gdzie wzięli udział w konferencji prasowej.
Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę na różnice między jego rządem a obecną ekipą Donalda Tuska w zakresie podejścia do polityki społecznej.
Dbać o ludzi czy zapominać o nich? To ta różnica w podejściu mojego rządu a rządu koalicji Donalda Tuska. 13. i 14. emerytura to były nasze osiągnięcia. A już dzisiaj rząd zaproponował obcięcie 14. emerytury. Od 1 kwietnia rosną ceny żywności o co najmniej kilkanaście procent
— powiedział były szef rządu.
Razem z Marią Koc spotkaliśmy się z seniorami. Są bardzo zatroskani o przyszłość, bo widzą atak na naszą wolność, naszą wiarę. Dzisiaj na Mazowszu pokazujemy, że #ByłPlusjestMinus - a miała być uśmiechnięta Polska. Nic, co zostało przekazane przez nasz rząd miało nie być zabierane, a jednak jest zabierane, czego przykładem jest 14. emerytura
— dodał wiceprezes PiS.
Posłanka Maria Koc, która kandyduje do europarlamentu z 3. miejsca listy PiS w okręgu mazowieckim komplementowała rozwiązania społeczne rządu PiS, zwłaszcza w zakresie polityki senioralnej.
Nasi kochani seniorzy powinni być otoczeni najwyższym szacunkiem, ale też troską państwa polskiego, zwłaszcza rządu polskiego, rządu Donalda Tuska. Chcemy, aby było tak, jak było do jesieni ubiegłego roku, kiedy Pan Premier Mateusz Morawiecki wspierał różne grupy społeczne, wspierał zwłaszcza właśnie seniorów, tych najbardziej potrzebujących, po to, aby ich życie było łatwiejsze, po to, aby po prostu stać ich było na podstawowe zakupy, na zapłatę rachunków
— oceniła Maria Koc.
Zwróciła się też z apelem do Donalda Tuska, by ten przywrócił pełną kwotę czternastej emerytury.
Apelujemy do Premiera Donalda Tuska - Panie Premierze, Pan jednym rozporządzeniem może przywrócić wysokość tej czternastej emerytury do kwoty ponad 2600 zł. Wystarczy do tego jeden pański podpis i dobra wola. Ale widzimy, że tej dobrej woli nie ma. Ta czternasta emerytura, która przecież ma trafić do tych najmniej uposażonych, do tych seniorów, którzy żyją najskromniej, ona miała być wsparciem w tych trudnych czasach, które obecnie trwają
— stwierdziła.
Od 1 kwietnia zdrożała żywność, a od 1 lipca zdrożeje prąd i ciepło. Seniorzy już dostają bardzo wysokie rachunki. Martwią się, czy będzie ich stać na ich opłacenie. Tym ludziom naprawdę należy się pomoc. Dlatego apelujemy, żeby czternasta emerytura wypłacona była w takiej wysokości, w jakiej wypłacona była w ubiegłym roku
— dodała posłanka PiS.
Kampania w mediach społecznościowych
Kampania promująca wiedzę o raporcie ws. półrocza rządów Donalda Tuska jest prowadzona także w mediach społecznościowych.
Politycy PiS zwrócili uwagę na niekorzystne poczynania rządu w zakresie realizacji kluczowych inwestycji strategicznych.
Przystanek na Marywilskiej
Mateusz Morawiecki zauważył na konferencji prasowej przed spaloną halą targową przy ul. Marywilskiej 44, że rząd nie radzi sobie ze skutkami klęsk naturalnych i sytuacjami kryzysowymi. Apelował, by premier zwołał sztab kryzysowy zamiast organizować polityczne wiece.
Dzisiaj mamy też do czynienia z tragiczną sytuacją podtopień w wielu miejscach na południu Polski. Wzywam premiera Tuska, żeby w związku z tymi powodziami, w związku z tymi podtopieniami, w związku ze stratami materialnymi, które już nie tylko grożą Polakom, ale już tam wystąpiły, żeby zwołał sztab kryzysowy, żeby zajął się tymi poważnymi problemami, z którymi tam mamy do czynienia, a nie organizował jakieś spotkania, wiece, które nijak się mają do realnego rządzenia przez premiera rządu. Premier musi działać
— ocenił Morawiecki.
Jak zaznaczył, świetnym przykładem indolencji rządu jest sprawa spalonej hali przy ul. Marywilskiej.
Tutaj na Marywilskiej w Warszawie mamy bardzo konkretny przykład, jak w soczewce, jak wygląda działanie Platformy Obywatelskiej, czy raczej jak nie wygląda, jak wygląda brak działania Platformy Obywatelskiej. W czasach mojego rządu ulga w zapłacie ZUS, jak jest problem w przypadku COVID, bon turystyczny dla całej branży turystycznej. Obcięcie stawek VAT na energię cieplną, na energię elektryczną, na gaz, na paliwa w momencie wybuchu wojny i wzrostu cen
— stwierdził wiceszef PiS.
Tutaj na Marywilskiej ludziom, którzy stracili dorobek życia, zaproponowano 2000 złotych. Niech wszyscy Polacy ocenią, jak działa ten rząd, jak powinien działać ten rząd, czy raczej właśnie jak nie działa ten rząd
— dodał.
Małgorzata Gosiewska zaznaczyła, że domaga się zdecydowanych działań prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego ws. pomocy handlarzom z Marywilskiej i odbudowy kompleksu handlowego w tym miejscu.
Pan premier Mateusz Morawiecki słusznie domaga się konkretnych działań od Tuska. A ja jako mieszkanka Warszawy, jako poseł z Warszawy, jako kandydat do Parlamentu Europejskiego, domagam się tych działań od prezydenta Trzaskowskiego. Jest spalona hala, miejsce pracy dla ponad wielu firm, które tu prowadziły do niedawna działalność. W tej chwili nie widzę budowanych hali, alternatywy dla handlu, dla tych kupców, natomiast miasto skupiło się na rozmowach ze spółką, która do tej pory zarządzała tym miejscem, ze spółką bardzo mocno skonfliktowaną z kupcami
— podkreśliła Gosiewska.
Prezentacja raportu o półroczu rządów Tuska
Mateusz Morawiecki wraz z innymi politykami PiS zaprezentował dziś na konferencji prasowej przed siedzibą partii przy ul. Nowogrodzkiej raport Zespołu Pracy dla Polski dotyczący sześciu pierwszych miesięcy koalicyjnego rządu Donalda Tuska.
Dzisiaj ruszamy w trasę, która ma uświadomić Polakom różnicę między tym, jak my rządziliśmy, a jak rządzi Donald Tusk i jego ekipa. Polska rządzona w czasach Prawa i Sprawiedliwości to była Polska na plus. 500 plus, 800 plus, Maluch plus, Senior plus, Kolej plus, można powiedzieć rozwój plus bezpieczeństwo. Tymczasem Polska rządzona przez obecną koalicję to jest Polska minus. Polska minus tarcze, które miały chronić Polaków, ale przestają chronić Polaków, Polska minus 14. emerytura, CPK minus, atom minus, kolej minus
— powiedział Mateusz Morawiecki.
Aby to uzmysłowić Polakom, przygotowaliśmy cały raport. To jest raport z półrocza rządów Donalda Tuska i jego ekipy. Ten raport pokazuje wielki obszar zaniechania, braku podejmowania decyzji to, jak Polska mogłaby się rozwijać, gdyby miała ambitny rząd
— uzupełnił.
Były premier ocenił, że głównym motorem napędowym nowej władzy w Polsce jest niszczenie, a sam szef rządu nigdy nie słynął ze szczególnej pracowitości.
Niszczyć jest łatwiej niż budować. Po przejęciu władzy Donald Tusk dał hasło do niszczenia. Obecny premier nie słynie z ambicji i pracowitości. Dzisiaj pojedziemy trasą złamanych obietnic. Przypomnimy część tego, co Donald Tusk obiecał i czego nie zrealizował
— zauważył Mateusz Morawiecki.
Ruszamy w trasę, pierwszym naszym przystankiem, jeszcze przed Marywilską, będzie „Tak dla CPK”, ruszymy pod Sejm, tam, gdzie zbierane są podpisy pod tym projektem
— dodał były premier.
pn/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/694101-relacja-politycy-pis-wyruszyli-w-kampanijna-trase-po-polsce