Roman Giertych opublikował nagranie, na którym były dyrektor departamentu w Ministerstwie Sprawiedliwości Tomasz Mraz mówi, że byli szefowie resortu sprawiedliwości Marcin Romanowski i Zbigniew Ziobro wskazywali podmioty mające wygrać konkurs na dotacje w ramach Funduszu Sprawiedliwości. „Generalnie – powtarzane są te same tezy” – odpowiedziano na nagranie na profilu Suwerennej Polski. „Przypominamy, że Mraz jako podejrzany może zgodnie z prawem ‘kłamać’. A Giertych jako podejrzany o wyprowadzenie ponad 90 mln wiele lat ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości i teraz ma motywację do osobistej zemsty” – dodano.
Nagranie zostało opublikowane na platformie YouTube; Giertych wyjaśnia, że zostało ono zarejestrowane kilka miesięcy temu. Na wideo widoczny jest Mraz, który w towarzystwie Giertycha opowiada o nieprawidłowościach, do których miało dochodzić w Ministerstwie Sprawiedliwości i Funduszu Sprawiedliwości za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Giertych tłumaczy, że film powstał w jego kancelarii „na wypadek, gdyby coś złego stało się dyrektorowi Mrazowi, zanim pojawią się możliwości prawne upublicznienia historii, którą upublicznił dwa tygodnie temu”.
„Sensacje” Mraza
Giertych zaznacza, że choć większość opowiadanej przez Mraza historii jest już publicznie znana, w nagraniu pojawiają się nowe wątki w tym, okoliczności dot. tzw. limitów Ziobry.
Dyrektor Mraz ujawnia to, czego – jak słyszeliśmy na taśmach – najbardziej obawiali się posłowie Suwerennej Polski, czyli jak były dzielone te pieniądze na poszczególnych posłów, na poszczególne okręgi
— mówi.
Giertych podkreśla, że Mraz zgromadził dowody potwierdzające jego wersję wydarzeń.
Limity Ziobry miały bowiem formę dokumentów. Nie wiemy, kiedy wypłyną publicznie, ale prędzej czy później to się stanie
— zapowiada.
W sytuacji, w której jeden z najważniejszych urzędników ziobrowego Ministerstwa Sprawiedliwości ujawnia informacje o tym, że kampania wyborcza do Sejmu w 2019 roku już była skażona pieniędzmi publicznymi używanymi przez PiS – do wyborów szło PiS, a nie Suwerenna Polska – oznacza to, że subwencja i dotacja PiS za ostatnie cztery lata powinna być częściowo zwrócona do budżetu państwa
— oświadcza Giertych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Romanowski o taśmach Mraza: Nie mogę potwierdzić ich autentyczności. Nie było łamania prawa ws. dysponowania środkami FS
Sam Mraz w nagraniu mówi m.in., że zwycięzców konkursu w ramach Funduszu Sprawiedliwości „minister Ziobro i minister Romanowski często znali jeszcze przed jego ogłoszeniem”.
Często typowani zwycięzcy mieli więcej czasu i wsparcie resortu w przygotowaniu oferty. Gdyby ich oferta nie dawała im pewnego zwycięstwa, na polecenie Ziobry i Romanowskiego, możliwe było wpływanie na punktację, by obniżać ją tym organizacjom, które w ocenie ministrów, nie powinny wygrać np. ze względów ideologicznych. Jeśli takich nie sposób było odnaleźć, to punkty odbierano po prostu dlatego, że zabierałby z puli środków pieniądze, które miały zostać przeznaczone na inne cele zgodnie z wolą ministra Ziobry
— powiedział Mraz.
Jak mówił, w przypadku jednego z konkursów środki, które otrzymały dwie fundacje i etaty, które miały zostać stworzone w ramach realizowanych przez nie projektów „miały być obiecane dla współpracowników ministra Ziobry, na wypadek utraty władzy”.
Mraz wspomina też, że podczas jednego ze spotkań Ziobro miał, poinformować pracowników resortu, które organizacje mają wygrać konkurs.
Mówił wprost, kto ma zwyciężyć i co przy pomocy tych środków – które otrzymają podmioty przez niego wskazane, zarządzane przez zaprzyjaźnionych ludzi – należy zrobić. Jak mają być wykorzystywane do bieżącej i przyszłej działalności politycznej
— powiedział.
W nagraniu Mraz przeprasza też wszystkie organizacje, które starały się o dotacje z Funduszu Sprawiedliwości, a nie otrzymały ich w wyniku nieprawidłowości w MS. W jego ocenie, najbardziej bulwersujące były mechanizmy związane z wyłanianiem zwycięzców konkursów w ramach przeciwdziałania przyczynom przestępczości.
Te konkursy powinny wspierać organizacje, które ze względu na swoją działalność statutową, będą pomagać np. młodym ludziom nie schodzić na złą drogę
— oznajmił.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ NEWS. Jest doniesienie do prokuratury na Giertycha i Mraza. W tle możliwe ujawnienie tajemnicy śledztwa
Mraz może zgodnie z prawem „kłamać”
Do nagrania w obszernym wpisie odniosła się na swoim profilu na platformie X Suwerenna Polska.
Generalnie – powtarzane są te same tezy. Przypominamy, że Mraz jako podejrzany może zgodnie z prawem „kłamać”. A Giertych jako podejrzany o wyprowadzenie ponad 90 mln wiele lat ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości i teraz ma motywację do osobistej zemsty. Widać, że Giertych „prowadzi” Mraza, który był wprowadzony do ministerstwa jako agent i jak widać na taśmach, sam cały czas prowokuje wątki i rozmowy pod swoją narrację
— podkreślono.
Giertych celowo kłamie na początku o „przetargach” i nawet Mraz go poprawia, że przecież to „konkursy”. Dlaczego to ma znaczenie? Jeszcze raz podkreślamy, że „konkurs” jest inną formą, niż przetarg. Minister (dysponent) miał prawo wyznaczyć cele konkretnego wydatku funduszu i ostatecznie zmienić decyzje komisji konkursowej lub wg § 11 samodzielnie decydować o wydatku funduszu. To wykonywanie władzy publicznej i również na ostatniej konferencji ministra Bodnara w MS przyznano, że trzeba zmienić przepisy. Może się to komuś nie podobać, jednak jeżeli minister (dysponent) ma prawo podejmowania decyzji i z tego prawa korzysta, to robienie z tego „afery” jest kolejnym przejawem „hucpy” 3RP.
— zauważono.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Neo-TVP Info tubą Romana Giertycha? Stacja opublikowała stenogramy z kolejnych ujawnionych nagrań Tomasza Mraza
Z nowych rzeczy Mraz narzeka, że za dużo było dotacji „związanych z Kościołem katolickim”. Więc od początku podkreślamy, że są dwie metody podziału środków z funduszów: albo jak ekipa Tuska w samorządach na programy typu: rozpowszechnianie wiedzy na temat branży usług seksualnych, szkolenie anarchistycznych bojówek ulicznych, fundację właścicieli sex shopów dla sadomasochistycznych gejów fetyszystów, projekt „Szkoła strefą wolną od homofobii i transfobii” oraz pogadanki o zmianie płci w szkołach i inne, gdzie samorządy wydały tylko w 2022 roku 1 149 637 864,59 zł, albo jak Fundusz Sprawiedliwości, który wydał 262 mln na Ochotnicze Straże Pożarne i znacznie mniej środków na organizacje związane z Kościołem katolickim, który dla społeczeństwa robi znacznie więcej niż organizacje „genderowe”, na które idą fundusze za PO
— przypomniano we wpisie.
Dalej też powtarzana jest teza, że środki nie były wydatkowane dla potrzebujących. Tymczasem wbrew narracji Koalicji 13 grudnia, FS skutecznie niósł pomoc potrzebującym. Fakty:
- 509 mln zł trafiło wprost do pokrzywdzonych. Za PO 40 mln;
- 262 mln trafiło do Ochotniczych Straży Pożarnych na nowoczesne samochody i sprzęt ratujący życie;
- szpitalom w całej Polsce przekazano z FS blisko 60 mln zł;
- stworzono sieci 305 ośrodków pomocy w całej Polsce, z których skorzystało ponad 250 tys. pokrzywdzonych;
- za 40 mln z FS zbudowano klinikę „Budzik”, prowadzoną przez Fundację „Akogo?” pani Ewy Błaszczyk dla najciężej poszkodowanych w wypadkach drogowych
— wyliczono.
Znów powtarzana jest teza o celowych wydatkach na OSP z podziałem na regiony, aby pasowało do tezy. Tymczasem siedzibą OSP jest gmina. Co więcej, to gmina jest wnioskodawcą. I kiedy uwzględni się ten oczywisty fakt formalny, to podział z FS wygląda już tak: 72% – Bezpartyjni, 12% – PSL, 9% – PiS, 4% – PO 0,33% – SP
— podkreślono.
Najważniejsze jest jednak coś innego. Z tą sprawą jest jak z CPK. Są „audyty”, a projekt wygaszony. Bodnarowcy od 6 miesięcy robią audyty FS i jak dzisiaj „Giertychowe śledztwa”, a OSP i szpitale są bez środków, które wcześniej cały czas otrzymywały. Więc co jest lepsze dla ludzi: nawet załóżmy nieidealne przepisy, ale jednak nowe wozy strażackie i lepsze szpitale czy wieczne audyty i brak pomocy dla ludzi?
— zapytano na koniec we wpisie.
PAP/X/kot
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/693911-nagranie-giertycha-z-mrazem-jest-reakcja-suwerennej-polski