Rząd Donalda Tuska wysyła niejasne sygnały w sprawie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego czy elektrowni atomowej w Polsce. Podobnie wygląda sytuacja w sprawie innego ambitnego projektu, rozwijanego za czasów PiS - budowy polskiego samochodu elektrycznego Izera. Jeden z internautów zamieścił w sieci znamienny fragment wystąpienia Michała Gramatyki, wiceministra cyfryzacji, który wskazuje, że realizacja ten koncepcji jest rzekomo niemożliwa.
Koncepcja Izery bazowała na tym, że uda nam się w kilka lat stworzyć polski samochód. To jest niemożliwe. Wielkie koncerny motoryzacyjne jak chcą stworzyć nowy model samochodu, to pracują na tym po kilka, czasem po kilkanaście lat
— stwierdził Michał Gramatyka.
„To nie ma prawa się udać, chyba że zrobimy to za chińskie pieniądze”
Koncepcja Izery, ten tzw. biznesplan opierał się na tym, że przyjadą Chińczycy, wynajmą połowę fabryki, będą tam budować swoje chińskie samochody elektryczne, a drugą połowę samochodu wykorzystają do budowy polskiego samochodu, który nie będzie polski, bo będzie się składał z różnych międzynarodowych podzespołów. (…) To nie ma prawa się udać, chyba że zrobimy to za chińskie pieniądze
— zaznaczył, po czym skrytykował Chiny za działania tego państwa, m.in. agresywne nastawienie wobec Tajwanu.
Czy to politycznie opłaca się Unii Europejskiej, Polsce w UE? To jest bardzo odpowiedzialna decyzja. Wiem, że został powołany nowy prezes zarządu Izery i miejmy nadzieję, że ta decyzja będzie podjęta jak najszybciej, ale na tym terenie, na którym wycięto drzewa w Jaworznie, mam nadzieje, że można produkować wiele różnych innych rzeczy, niekoniecznie ten polski wydumany samochód elektryczny, chociaż oby on kiedyś powstał
— powiedział.
Czyżby rząd Donalda Tuska zamierzał zrezygnować z ambitnego i ważnego projektu, czyli budowy polskiego samochodu elektrycznego?
tkwl/X
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/693845-zrezygnuja-z-izery-gramatyka-to-nie-ma-prawa-sie-udac