Tanie mieszkania na wynajem, europejskie emerytury, płatne staże i umożliwienie 16-latkom głosowania w wyborach - postulowali politycy Lewicy na sobotniej konwencji w Łodzi pt. „Europa dla Młodych”. „Bruksela zbyt rzadko schodzi z piedestału i dostrzega młodych ludzi” - mówił europoseł Robert Biedroń.
Podczas konwencji polityk przypomniał, że to Lewica 20 lat temu wprowadziła Polskę do Europy. „Chcemy Europy 2.0 – Europy dla ludzi. To nasze zadanie w Unii na najbliższą przyszłość” - powiedział współprzewodniczący Nowej Lewicy.
Według Biedronia to Lewica wywalczyła europejską pensję minimalną, a teraz - podkreślił - chce wywalczyć europejskie emerytury; tak, by emeryci czuli, że też są częścią wspólnej Europy. Wśród innych postulatów, zaprezentowanych na konwencji, znalazły się: powołanie europejskiego funduszu budowy mieszkań na tani wynajem oraz umożliwienie młodzieży głosowania w wyborach od 16. roku życia. Obecnie w Polsce czynne prawo wyborcze przysługuje obywatelom polskim, którzy ukończyli 18 lat (najpóźniej w dniu głosowania).
Zdaniem Biedronia „Bruksela zbyt rzadko schodzi z piedestału i dostrzega młodych ludzi”.
Chcemy, żeby młodzi ludzie czuli, że mogą decydować o losie Europy
— przekonywał.
Obecna również na konwencji Joanna Scheuring-Wielgus zauważyła, że „mamy szczęście, że urodziliśmy się w Polsce i w Europie, bo Unia Europejska to miejsce, gdzie ważne są fundamentalne wartości - równość i wolność”.
Ale dla Lewicy ważne jest też słowo „sprawiedliwość społeczna”
— zaznaczyła.
Bo co to za równość, co to za wolność, jeśli jednemu rodzice kupują mieszkanie, a innego nie stać na akademik? Równość i wolność nie istnieją bez sprawiedliwości społecznej
— wskazywała wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.
Sprawiedliwość społeczną Scheuring-Wielgus nazwała „smarem” UE. „Jeśli tego +smaru+ nie ma, wszystko trzeszczy i się rozwala” - dodała.
Były premier Marek Belka podkreślił, że jego pokolenie oraz pokolenie jego dzieci „to dwa pierwsze od kilkuset lat polskie pokolenia, które nie przeżyły horroru wojny”.
Pierwszy raz od 300 lat nasz potężny sąsiad - Niemcy - jest naszym sojusznikiem w UE i w NATO. Unia zapewnia nam nie tylko dobrobyt, ale i bezpieczeństwo, a współczesny świat nie jest już idylliczny. Jest coraz bardziej konfrontacyjny i musimy znaleźć w nim swoje miejsce
— mówił Belka.
Mówił również m.in. o powiązaniach, jakie mają ze sobą pozornie odległe sprawy: klimat i nielegalna migracja.
Dla ludzi, którzy lekko na to patrzą, ocieplenie klimatu to lepsze warunki do uprawy winorośli. Tragedii nie ma. Ale pomyślmy o tym inaczej. Z powodu ocieplenia klimatu, kilkaset milionów ludzi w Afryce straci dostęp do wody, spakuje się i ruszy do Europy - do tego szczęśliwego raju
— tłumaczył.
Jednomyślność w UE
Belka wskazywał również, że - skoro przez konieczność osiągania kompromisów dla jednomyślności w UE decyzje podejmowane są zbyt wolno - to trzeba wykorzystać możliwości obecnych traktatów, a jeśli będzie trzeba, niektóre z nich należy zmienić, aby część decyzji kraje unijne podejmowały kwalifikowaną większością głosów. Były premier przekonywał również, że - aby osiągnąć cele - potrzebujemy kompetentnych, euroentuzjastycznych przedstawicieli w europejskich instytucjach.
Działacz Lewicy Mateusz Orłowski podkreślił, że partia idzie do Brukseli walczyć o Europę dla młodych i o lepszą przyszłość, a także o Unię, która nie będzie biernie przyglądać się problemom, ale będzie te problemy rozwiązywać.
Wybory do Parlamentu Europejskiego w Polsce odbędą się 9 czerwca. Polacy będą wybierać 53 posłów.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/693838-proba-krytyki-ue-biedron-rzadko-schodzi-z-piedestalu