To już zakrawa na jakąś obsesję. Donald Tusk musiał znów odnieść się do sytuacji swego imiennika - byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Tym razem w sprawie uznania Donalda Trumpa winnym mniemanych fałszerstw finansowych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Manifestacja lizusa?
A może komentarz Tuska to tylko manifestacja gorliwego lizusa - zobaczcie jaki jestem europejski i prawdziwie liberalnie demokratyczny. Liche są te wszystkie antytrumpowskie gesty, infantylne, szkodzące polskim interesom, bo Trump może znów zostać prezydentem USA. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/693807-wina-trumpa-czyli-amerykanska-lekcja-tuska