W sprawę ataku hakerskiego na PAP został włączony w sposób pilny premier Donald Tusk, który też już po kilku minutach wszystko wiedział - podkreślił wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.
Dziś po godz. 14 w serwisie PAP ukazały się dwie depesze pod tytułem „Premier RP Donald Tusk: 1 lipca 2024 r. zacznie się w Polsce częściowa mobilizacja”. Polska Agencja Prasowa podkreśliła, że nie jest źródłem tej informacji; depesza nie powstała w agencji, nie została napisana ani nadana przez pracowników PAP. Depesze zostały anulowane.
Już po dwóch minutach od informacji zostały podjęte działania, delegowana została Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, delegowany został NASK, które mają odpowiednie służby przeciwdziałania dezinformacji, zostały podjęte działania koordynacyjne między koordynatorem służb, panem ministrem (Tomaszem) Siemoniakiem a Ministerstwem Cyfryzacji i moją osobą. W sprawę został włączony w sposób pilny premier Donald Tusk, który też już po kilku minutach wszystko wiedział
— mówił Gawkowski.
Minister cyfryzacji zapewnił: „To jest od dawna opracowany scenariusz, wiemy jak reagować”.
Gawkowski: Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z cyberatakiem ze strony rosyjskiej
Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z cyberatakiem, który został skierowany ze strony rosyjskiej - podkreślił w piątek wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski pytany o rzekomą depeszę PAP dot. mobilizacji.
W rozmowie z Polsat News wicepremier podkreślił, że wszystko dzieje się w trybie ekstraordynaryjnym. Zaznaczył, że działają już służby na poziomie ABW i NASK.
Zarządzanie odbywa się też w Polskiej Agencji Prasowej
— dodał.
Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z cyberatakiem, który został skierowany ze strony rosyjskiej. A cel to dezinformacja przed wyborami i sparaliżowanie społeczeństwa
— podkreślił.
Podziękowania dla polskich dziennikarzy i redakcji
Chciałbym podziękować wszystkim polskim dziennikarzom i redakcjom za odpowiedzialność; w ciągu 2-3 minut udało się przeciąć tę informację i pokazać, że to dezinformacja, celowany cyberatak - powiedział wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, mówiąc o rzekomej depeszy PAP.
Jak zaznaczył Gawkowski w Polsat News, „polskie państwo jest sprawne”.
W ciągu dwóch minut udało się tę informację przeciąć, pokazać, że jest to dezinformacja. A teraz sprawdzimy, gdzie było to „miękkie podbrzusze”, które pozwoliło, że w ogóle coś takiego się pojawiło
— zapewnił wicepremier.
Sytuacja już jest monitorowana przez Agencję Bezpieczeństwa - mówił wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Podkreślił, że najbliższe minuty będą wskazywały, „gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy” w kontekście prawdopodobnego cyberataku na Polską Agencję Prasową.
Gawkowski powiedział w Polsat News, że „sytuacja już jest monitorowana przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego”.
Rozmawiałem z ministrem Siemoniakiem (szef MSWiA - PAP), wszystkie działania zostały pilnie podjęte. Myślę, że najbliższe - nawet minuty - będą wskazywały gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy
— dodał.
Gawkowski: Infrastruktura krytyczna państwa jest cały czas testowana
Infrastruktura krytyczna państwa jest cały czas testowana przez różnego rodzaju incydenty - powiedział minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.
Wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski został zapytany w Polsat News, co wiadomo o cyberatakach. Powiedział, że „wiemy, że infrastruktura krytyczna państwa jest cały czas testowana przez różnego rodzaju incydenty i cyberataki, do których dochodzi”.
Najczęściej to oczywiście woda, kanalizacja - takie instytucje, energetyka, administracja publiczna, szczebla samorządowego i rządowego. Próbują nas wszędzie. Odpieramy to wszystko, ale też musimy mieć świadomość, że pewnie tych prób do 9 czerwca jeszcze będzie bardzo dużo
— zaznaczył Gawkowski.
Szef MSWiA: „Nie ustają rosyjskie próby destabilizacji”
To pokazuje – napisał o tym przed chwilą w sieci premier Donald Tusk - że nie ustają rozmaite próby rosyjskie destabilizacji sytuacji w Polsce. Walczymy z próbami aktów sabotażu na zlecenie służb rosyjskich, jest cała seria aresztowań, działań Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i policji, oczywiście pod nadzorem prokuratury
— powiedział szef MSWiA, minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak podczas piątkowej konferencji prasowej w Gliwicach.
Przypomniał, że zaostrza się też sytuacja na wschodniej granicy, gdzie polski żołnierz i funkcjonariusze Straży Granicznej zostali zranieni przez osoby próbujące nielegalnie przedostać się do Polski.
Ta agresja wobec Polski trwa. Nie mamy wątpliwości, ona ma związek z tym, że Polska wspiera Ukrainę, tak jak cały wolny świat, tak jak i cały Zachód. I też oczywiście ma to związek ze zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego. Chce się destabilizować, siać chaos. Tego typu działania Rosja i Białoruś podejmują nie tylko wobec Polski
— wskazał minister.
Siemoniak powiedział, że w sprawie cyberataku na PAP jest w kontakcie z premierem Donaldem Tuskiem i wicepremierem, ministrem cyfryzacji Krzysztofem Gawkowskim.
Odpowiednie polecenia otrzymała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, żeby natychmiast tą sprawą się zająć. Również rozmawiałem z szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego panem ministrem Jackiem Siewierą, tak żeby wszystkie organy państwa miały ten sam poziom informacji
— dodał szef MSWiA.
„Zabezpieczyliśmy tę ścieżkę”
Zidentyfikowaliśmy źródło dostępu. Zabezpieczyliśmy tę ścieżkę
— powiedziała w Polsat News zastępczyni redaktora naczelnego PAP Justyna Wojteczek.
Polska Agencja Prasowa doświadczyła dziś (piątek, 31 maja 2024 r.) cyberataku, w efekcie którego w Codziennym Serwisie Informacyjnym PAP dwukrotnie ukazała się nieprawdziwa depesza o rzekomej mobilizacji w Polsce. PAP nie był źródłem tej informacji. Depesza nie powstała w Agencji, nie została napisana ani nadana przez pracowników PAP; została natychmiast anulowana i wycofana z serwisu
— podkreślili w oświadczeniu likwidator Marek Błoński i redaktor naczelny neo-PAP Wojciech Tumidalski.
Poinformowali, że w ramach podjętych niezwłocznie czynności wyjaśniających zidentyfikowano i zablokowano ścieżkę, wykorzystaną do wprowadzenia nieprawdziwej depeszy do serwisu PAP.
Wszelkie informacje techniczne, niezbędne do wyjaśnienia charakteru tego groźnego incydentu, są przekazywane właściwym służbom. Pracujemy nad dalszym wzmocnieniem zabezpieczeń, chroniących nasze systemy i serwisy. Deklarujemy ścisłą współpracę z organami wyjaśniającymi przebieg zdarzenia
— zaznaczyli.
Podziękowali też wszystkim odbiorcom serwisów PAP za postawę, umożliwiającą bardzo szybkie przecięcie dezinformacji, będącej oczywistym celem tego ataku.
Stanowczo przeciwstawiamy się sugestiom, przypisującym nadanie nieprawdziwych treści pracownikom Agencji
— stwierdzili.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/693693-rzad-reaguje-na-klamliwa-depesze-pap-sluzby-badaja-sprawe