W ostatnim czasie do niektórych mediów, w tym neo-TVP Info, regularnie trafiają nagrania Tomasza Mraza, czyli głównego informatora prokuratury w śledztwie ws. rzekomych nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar na antenie TVN24 w pokrętny sposób przyznał, że przeszkadza mu to, że materiały ze śledztwa notorycznie wyciekają do mediów.
To nie jest tak, że mi to nie przeszkadza, tylko myślę, że czym innym jest to, jak to odbieram, a czym innym jest, czy to stanowi naruszenie prawa. Tutaj nie dopatrywałbym się tego naruszenia prawa
— stwierdził Adam Bodnar, odnosząc się do wyciekających do mediów taśm Mraza.
Powiem tak, że dzisiaj przeczytałem jedną rozmowę, która nie wiem, czy jest niezbędna, która dotyczyła między innymi jednej bardzo porządnej urzędniczki państwowej, która pracuje w Ministerstwie Sprawiedliwości, która wcześniej pracowała w MSWiA. Jest mi po prostu po ludzku przykro, że ona musi teraz na swój temat czytać. Tutaj, można powiedzieć, stąd się bierze taka moja wstrzemięźliwość, czy faktycznie wszystkie rozmowy muszą być publikowane
— dodał Bodnar. Najpewniej chodzi mu o taśmę wypuszczoną przez neo-TVP Info, w czasie której padają obraźliwe słowa pod adresem dyrektorki z Ministerstwa Sprawiedliwości.
tkwl/TVN24
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/693528-tasmy-mraza-wyciekaja-do-mediow-bodnar-zabral-glos