Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby wyjaśnić różne nieprawidłowości dotyczące wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości - zapewnił w środę szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar.
Na specjalnej konferencji prasowej Bodnar podkreślił, że przy współpracy z Prokuratorią Generalną RP po kolei analizowane są zawarte wcześniej umowy, a jakiś czas temu wstrzymane zostały płatności dla niektórych podmiotów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Przypomniał, że ujawniony został zestaw umów dotyczących promocji Funduszu Sprawiedliwości, w tym tych, które były zawierane z podmiotami medialnymi, a ponadto przedstawiane są informacje o tym, w jaki sposób środki z FS „trafiały do okręgów wyborczych, z których kandydowali politycy Suwerennej Polski, czyli osoby, które były de facto odpowiedzialne za zarządzanie Funduszem Sprawiedliwości”.
Naszym zdaniem są to informacje istotne z punktu widzenia tego, czym się zajmuje na co dzień Państwowa Komisja Wyborcza, ale także są one istotne dla nas, dla społeczeństwa, żebyśmy mieli pełny przegląd sytuacji
— podkreślił.
Śledztwo Prokuratury Krajowej
Bodnar przypomniał także, że śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości prowadzi Prokuratura Krajowa, a Zespół Śledczy nr 2, który „jest powołany do wyjaśnienia wszystkich okoliczności związanych z działaniem Funduszu Sprawiedliwości” pracuje intensywnie.
Ten zespół mierzy się naprawdę z gigantyczną pracą śledczą i myślę, że dzień po dniu będziemy poznawali kolejne efekty pracy Zespołu Śledczego nr 2 i w ogóle prokuratury w tej sprawie
— powiedział Prokurator Generalny, przypominając, że nieprawidłowościami dotyczącymi Funduszu Sprawiedliwości interesuje się m.in. Najwyższa Izba Kontroli, Krajowa Administracja Skarbowa i Główny Inspektor Informacji Finansowej.
Umowy będą unieważniane?
Spośród obowiązujących umów Funduszu Sprawiedliwości 40 proc. budzi wątpliwości, czy dotacje przyznano zgodnie z prawem; 23 umowy mogą być objęte sankcją nieważności - poinformowała w środę wiceszefowa MS Zuzanna Rudzińska-Bluszcz. Suma dochodzona do zwrotu może sięgnąć 105 mln zł.
Jak poinformowała wiceminister, gdy obecnie rządząca ekipa w grudniu zeszłego roku objęła MS „było zawartych 121 obowiązujących umów, czyli były zawarte, i dotacje na ich podstawie były do wypłacenia”.
Zastaliśmy, mówiąc kolokwialnie, bałagan. Nie było jasne, jakie umowy są zawarte. Trzeba było poszukiwać informacji nie tylko w komputerze, ale także w szafach. Nie było dyrektor funduszu, która dzień przed naszym przyjściem złożyła wypowiedzenie i przestała przychodzić do MS
— mówiła Rudzińska-Bluszcz na środowej konferencji w resorcie poświęconej Funduszowi Sprawiedliwości.
Zlecona na początku roku kontrola wewnętrzna wykazała, że 40 proc. analizowanych umów budzi wątpliwości, czy dotacje przyznano zgodnie z prawem
— zaznaczyła. Dlatego, jak dodała, część umów trafiła do analizy do Prokuratorii Generalnej.
Według ustaleń - jak podaje resort - „23 umowy budzą poważne wątpliwości i mogą być objęte sankcją nieważności”.
W stosunku do tych 23 umów nie będą one realizowane i będziemy analizować, czy będziemy dochodzili do zwrotu środków. W części środki z tych umów nie zostały wypłacone, zaś kwota wypłaconych środków z tych 23 umów wynosi ponad 105 mln zł
— poinformowała wiceszefowa MS. Jak wyjaśniła, analiza wykaże, czy cała ta kwota będzie dochodzona do zwrotu, czy jakaś jej część.
Z kolei 25 umów, które były wstrzymane i w stosunku do których nie zachodzi ryzyko nieważności umowy, zostanie w najbliższych dniach wypłacone
— dodała Rudzińska-Bluszcz.
Kolejne wnioski o uchylenie immunitetu
Szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar poinformował w środę, że przygotowywane są kolejne wnioski o uchylenie immunitetu w związku z nieprawidłowościami dotyczącymi Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura obecnie dokonuje kompleksowej analizy dokumentacji zgromadzonej w śledztwie - zaznaczył.
Kolejne wnioski o uchylenie immunitetu są w przygotowaniu. Nie chciałbym teraz deklarować jakie to będą daty, kiedy one zostaną złożone. Natomiast one odnoszą się do kwestii związanych z dotacjami na rzecz bardzo konkretnych podmiotów
— powiedział Bodnar na konferencji prasowej.
Zaznaczył, że prokuratura obecnie dokonuje kompleksowej analizy dokumentacji zgromadzonej w postępowaniu i analizuje zeznania świadków. Przypomniał, że w związku z postępowaniem prokuratury w stosunku do trzech osób zastosowano areszt tymczasowy.
Jeszcze dwie dodatkowe osoby oprócz tego mają postawione zarzuty i teraz na bazie tego wszystkiego zespół śledczy podejmuje dalsze działania, łącznie z tym, że przygotowywane są wnioski o uchylenie immunitetu
— dodał.
Przypomniał też, że skierował we wtorek do marszałka Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej (uchylenie immunitetu) b. wiceszefa MS w rządzie Zjednoczonej Prawicy, posła Michała Wosia (Suwerenna Polska, klub PiS). Podstawą wniosku są ustalenia prokuratury dotyczące nieprawidłowości w wydatkowaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, m.in. 25 mln zł na zakup systemu Pegasus.
W największym skrócie rzecz dotyczy kwestii związanej z zakupem oprogramowania typu Pegasus ze środków Funduszu Sprawiedliwości bez podstawy prawnej i przy przekroczeniu tych uprawnień, które wynikały z przepisów dotyczących funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości
— zaznaczył.
Bodnar przypomniał także, że we wtorek Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało interaktywną mapę dotyczącą środków, które w latach 2019-2023 roku były przyznawane z Funduszu Sprawiedliwości poza naborem lub konkursem - na podstawie par. 11 rozporządzenia o Funduszu Sprawiedliwości. Resort wskazał na powiązanie środków z funduszu z okręgami wyborczymi, gdzie kandydatami byli politycy SP.
Poprzez udostępnienie tej mapy chodzi nam o pokazanie pewnego procesu, że mogło dochodzić do wydatkowania środków publicznych na cele, które mogły mieć podstawę prawną, mogły być wydatkowane na podstawie paragrafu 11 rozporządzenia w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, natomiast mogą być możliwości z punktu widzenia etycznego oraz z punktu widzenia tego, czy być może te wydatki nie krzyżowały się z wydatkami i bardzo restrykcyjnymi regułami dotyczącymi finansowania kampanii wyborczych
— powiedział Bodnar.
Zaznaczył, że liczy iż, „to nie będzie tylko i wyłącznie przedmiotem analizy ze strony opinii publicznej, ale także ze strony Państwowej Komisji Wyborczej”.
Działania Adama Bodnara jednoznacznie wskazują, że jego działania idealnie wpisują się w linię polityczną Donalda Tuska. Celem operacji jest Zbigniew Ziobro i jego współpracownicy.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/693439-nagonka-na-fs-bodnar-juz-oglasza-robimy-wszystko
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.