Marek Suski był dziś przesłuchiwany w prokuraturze jako świadek ws. rzekomego użycia wobec niego oprogramowania Pegasus. „To była taka rozmowa dwóch facetów, którzy nic nie wiedzą, bo ja też nic nie wiem i nie zamierzam nikogo ścigać” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Suski. Portal wPolityce.pl jako pierwszy podał informację o dzisiejszym przesłuchaniu posła Suskiego w prokuraturze.
Poseł Marek Suski żąda wyjaśnień od min. Adama Bodnara i premiera Donalda Tuska po tym jak pod koniec kwietnia rzecznik Prokuratury Krajowej ujawnił jego nazwisko jako osoby, która ma być przesłuchana przez prokuraturę. Chodzi o rzekomą inwigilację polityka za pomocą oprogramowania Pegasus. Prok. Przemysław Nowak przekazał wtedy mediom, że Suski jest jedną z 31 osób, do których wysłano wezwania na przesłuchanie w charakterze świadka.
„Dwóch facetów, którzy nic nie wiedzą”
Nic nie usłyszałem konkretnego. Prokurator poinstruował mnie oczywiście, że to jest objęte tajemnicą śledztwa, dlatego nie mogę zdradzać szczegółów tej rozmowy. Kiedy zapytałem dlaczego jestem wezwany, czy są może jakieś nowe dokumenty, odpowiedział, że nic nie wiedzą. To była taka rozmowa dwóch facetów, którzy nic nie wiedzą, bo ja też nic nie wiem i nie zamierzam nikogo ścigać. Wiem tylko, że śledztwo jest prowadzone na postawie doniesień medialnych
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Prawa i Sprawiedliwości. Dla niego, podsycanie tematu rzekomej inwigilacji polityków PiS za pomocą Pegasua ma charakter polityczny.
W mojej ocenie cała sprawa ma służyć kampanii wyborczej. Nie mają niczego do zaproponowania społeczeństwu, więc wymyślają jakieś pseudoafery, to jest tylko robienie szumu. Ale jak przychodzi co do czego, to nie ma nic. W sumie nie mam co komentować, a powoływać się na doniesienia medialne nie będę, bo nie wiadomo na jakiej podstawie są robione. Czy to są domysły i wymysły, czy też konfabulacje. Żadnych szczegółów z przesłuchania nie mogę ujawniać, ale powiem tylko, że to była rozmowa dwóch ludzi, którzy nic nie wiedzą i tak bym to określił
— stwierdza były szef Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów.
To było tak rozdmuchane w mediach, że jestem wezwany, że będą coś ustalać, a tu nikt nic nie wie. Mam nadzieję, że będę mógł się zapoznać się z aktami jeśli tam się cokolwiek znajdzie i wtedy podejmę jakąś decyzję. Bodnar jest politykiem i sprawy prowadzi politycznie, a kiedy przychodzi do konkretów, to też nic nie wie. Ma za to konferencję, na której też nic nie wie, ale jest sprawa
— podsumowuje poseł marek Suski.
CZYTAJ TAKŻE:
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/693341-suski-to-byla-rozmowa-dwoch-facetow-ktorzy-nic-nie-wiedza