W Polsat News doszło do soczystej wymiany zdań między europosłem PiS Jackiem Saryuszem-Wolskim a wiceszefem MSZ Władysławem Teofilem Bartoszewskim ws. przyjęcia unijnego paktu migracyjnego i polityki europejskiej. „Ten pakt przewiduje: albo bierzesz, albo płacisz” - powiedział krótko Jacek Saryusz-Wolski.
Jacek Saryusz-Wolski skomentował w Polsat News słowa szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, który przedstawił dziś zapowiadany od pewnego czasu program Tarcza Wschód.
Europejska tarcza antyrakietowa
Lider ludowców ocenił, że będzie to „największa operacja umacniania wschodniej flanki NATO”, w czym powinna finansowo pomóc Bruksela.
Europejscy partnerzy nie chcą w to wchodzić. To jest ślepa uliczka. Odradzałbym rządowi podążanie nią. Sądzę, że nie ma entuzjazmu dla tego pomysłu w kwaterze głównej NATO
— ocenił Saryusz-Wolski.
Władysław Bartoszewski zaznaczył jednak, że europejska tarcza antyrakietowa to wyjątkowo ważna idea zarówno dla Polski, jak i całej Europy. Podał przy tym przykład kopuły powietrznej, jaką posiada Izrael zaznaczając, że nikt na świecie nie podważa na serio sensu jej istnienia.
W tym kontekście europoseł PiS odparł, że europejska tarcza antyrakietowa „to mrzonka, daleka przyszłość, która może przeszkadzać temu, co w tej chwili jest już zainstalowane i gotowe do zainstalowania”.
Niepokojące słowa francuskiego premiera
Politycy dyskutowali również na temat niepokojących słów francuskiego premiera Gabriela Attala, który wyjawił, że unijny pakt migracyjny nie będzie dotyczył francuskich miasteczek, ale wschodnich krajów Unii Europejskiej, które jak dotąd nie dopuszczały możliwości relokacji migrantów w ich granicach.
Premierów we Francji widzieliśmy wielu. Ważniejsze jest to, co mówi prezydent Francji Emmanuel Macron. Dla mnie istotne jest to, co mówi Donald Tusk. Premier mówi, że nie ma mowy o żadnym pakcie migracyjnym i przyjmowaniu przymusowych imigrantów, bo zrobiliśmy już swoje
— uspokajał Władysław Bartoszewski.
Do Jacka Saryusza-Wolskiego nie przemówił jednak ton wiceszefa MSZ, gdyż stwierdził on, że francuski premier powiedział prawdę w wartej uwagi chwili szczerości. Ocenił, że premier Tusk mija się z prawdą twierdząc, że istnieje możliwość, w której Polska nie przyjmie narzuconych nam migrantów i nie będzie musiała za to zapłacić.
On powiedział prawdę. Takie głosy słychać nie tylko we Francji. Ten pakt przewiduje: albo bierzesz, albo płacisz. Nie ma takiej możliwości, o której mówi pan premier Tusk, żeby nie przyjmować i nie płacić
— skwitował krótko europoseł PiS.
Jego zdaniem, wśród euroelit narasta oczekiwanie, że uda im się pozbyć problemu migrantów w ich własnych krajach za pomocą zgody rządu polskiego, który rozlokuje ich nad Wisłą. Roztoczył też przed widzami dalekosiężny scenariusz, jaki ma być jego zdaniem realizowany przez środowiska liberalno-lewicowe w Brukseli.
Komisja Europejska może jednostronnie i arbitralnie zwiększyć kwoty imigrantów, jak i kwotę 20 tys. euro. Chodzi o przemieszanie społeczeństw, osłabienie przynależności narodowych i przyszły nowy elektorat centrolewicy, który stanowić będą przybysze - dodał europoseł
— podkreślił Saryusz-Wolski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Stawka wyborów do PE. Prezydent: Nie wierzcie w bajeczki. Każdy poseł reprezentuje swój kraj, a kto tego nie robi, jest po prostu naiwny
Karta antyrosyjska
Na te słowa zareagował Bartoszewski, który w dość zaskakujących słowach stwierdził, że dzięki prawdopodobnej większości „nacjonalistyczno-populistycznej” w nowej kadencji PE nie będzie możliwe glosowanie za zwiększeniem ilości rozlokowanych migrantów.
Owszem, wszyscy chcą się pozbyć migrantów, ale nie chcą otwierać granic po to, żeby mieć nowych migrantów. Teraz prawdopodobnie będziemy mieli większość w Parlamencie Europejskim po stronie nacjonalistyczno-populistycznej. Trudno, żeby oni głosowali za zwiększeniem nieograniczonej migracji
— powiedział Bartoszewski.
W uzasadnieniu swych słów, wiceszef MSZ wykorzystał rytualną już narrację koalicji obwiniania sceptycznych wobec centralizacji UE polityków o rzekomą prorosyjskość.
Część z tych partii jest prorosyjskich. Nie można być finansowanym przez Putina i być przeciwko Rosji. Więc mamy problem
— analizował ludowiec.
Rozmówcy przeszli po tym dość gładko na modny dziś temat rosyjskich wpływów w Europie i tego, którzy politycy w UE wspierali, bądź wspierają Rosję. Saryusz-Wolski stanął niejako w obronie liderki francuskiego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen.
Pani Le Pen potępiła Rosję i poparła Ukrainę. Do pewnego momentu była prorosyjska, ale przestała być
— powiedział Jacek Saryusz-Wolski.
Europejskie superpaństwo
Jacek Saryusz-Wolski zaznaczył, że jako jeden z negocjatorów nowego traktatu przyjętego przez Parlament Europejski, wie jak niebezpieczny proces dzieje się obecnie w Unii Europejskiej.
Jest tam propozycja stworzenia w miejsce UE superpaństwa, które likwiduje 34 weta, w tym w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa, prawie rodzinnym, budżecie i operacyjnej współpracy policji, co poseł Kaleta nazwał „europejską bezpieką
— ostrzegał.
Nie wyobrażam sobie tego, droga do tego jest bardzo daleka
— odparował Władysław Bartoszewski.
Saryusz-Wolski potwierdził jednak swoją tezę, że państwa narodowe, w myśl przedstawionego Radzie Europejskiej projektu, stracą rzeczywistą suwerenność.
Krytykował on też założenia Zielonego Ładu oceniając, że „jest cały do likwidacji” a w jego miejsce można by uwolnić 460 mld euro na program zbrojeniowy.
CZYTAJ TEŻ:
pn/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/693276-saryusz-wolski-ostrzega-premier-francji-powiedzial-prawde