Poseł Lewicy Adrian Zandberg zaapelował do premiera Donalda Tuska i Koalicji Obywatelskiej o wycofanie się z programu „#naStart”, który powszechnie nazywany jest również „kredytem 0 proc.”. Lider partii Razem uważa, że realizacja programu zwiększy zyski deweloperów i banków.
Celem programu, który przygotowało ministerstwo rozwoju i technologii jest wspieranie zakupu pierwszego mieszkania. Program „#naStart” zakłada, że osoby i rodziny, których miesięczne dochody mieszczą się w określonych przez resort limitach, mogą otrzymać kredyt z preferencyjnym oprocentowaniem.
Z przedstawionych przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii założeń wynika, że limity dochodowe dla gospodarstw jednoosobowych mają wynieść 10 tys. zł brutto, dla dwuosobowych - 18 tys. zł brutto, trzyosobowych - 23 tys. zł brutto, czteroosobowych - 28 tys. zł brutto, a pięcioosobowych - 33 tys. zł brutto.
Nowy kredyt mieszkaniowy #naStart zastąpi bezpieczny kredyt 2 proc. i rodzinny kredyt mieszkaniowy, łącząc w sobie finansowe wsparcie w formie dopłat do rat
— wyjaśnia na swojej stronie resort rozwoju.
„Otrzymamy wyższe marże dla deweloperów i jeszcze wyższe ceny mieszkań”
Adrian Zandberg, poseł i lider partii Razem, która należy do klubu Lewicy, uważa, że proponowany program bazuje na błędnym mechanizmie.
Jeżeli na rozgrzany rynek, na którym jest nieelastyczna podaż mieszkań, wylejemy miliardy zł z budżetu państwa, to w efekcie otrzymamy wyższe marże dla deweloperów i jeszcze wyższe ceny mieszkań
— podkreślił.
W związku z tym Zandberg zaapelował do premiera Donalda Tuska i Koalicji Obywatelskiej, żeby wycofali się z propozycji, która - jak zaznaczył - ma „jeszcze bardziej uderzyć w interesy młodego pokolenia”.
Minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman, który jest największym entuzjastą wpłacania środków z budżetu państwa na konta banków i deweloperów, pakuje w tym momencie walizkę, opuszcza resort i udaje się do Parlamentu Europejskiego. Potraktujmy to jako szansę
— powiedział poseł Lewicy. Hetman, dotychczasowy szef MRiT, odszedł z Rady Ministrów, ponieważ startuje w wyborach do PE.
Zandberg proponuje, żeby pieniądze zabezpieczone na realizację projektu przeznaczyć na budownictwo społeczne.
Panie premierze, czas na jasne i jednoznaczne deklaracje. Niech pan po prostu jasno i jednoznacznie porzuci ten pomysł, przyzna, że to była nierozsądna propozycja i po prostu zapomnijmy o kredycie 0 proc.
— podkreślił poseł Lewicy.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/692939-zandberg-chce-by-tusk-wycofal-sie-z-kredytu-0-proc