Dariusz Joński odmówił prawa do swobodnej wypowiedzi Jarosławowi Kaczyńskiemu, który zeznaje przed komisją ds. wyborów korespondencyjnych. „Moja decyzja, również dzisiaj, jest motywowana potrzebą zapewnienia prawidłowego działania komisji” - uznał Joński. „Odmówienie prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu prawa do swobodnej wypowiedzi przed komisją to jakaś kpina. Czego boją się rządzący?” - skomentował w mediach społecznościowych poseł Radosław Fogiel z PiS.
Czy zgłasza pan jakieś wnioski?
— zapytał Dariusz Joński po zaprzysiężeniu Jarosława Kaczyńskiego.
Tak, o swobodną wypowiedź
— zawnioskował wybyły premier.
Świadek składa wniosek o umożliwienie swobodnej wypowiedzi. Jako przewodniczący na podstawie art. 11c ust. 3 ustawy o komisji śledczej oddalam ten wniosek. Moja decyzja, również dzisiaj, jest motywowana potrzebą zapewnienia prawidłowego działania komisji
— orzekł Joński nie podając prawnej interpretacji przepisów, na które się powołał. g Stwierdził jedynie, że osoba wezwana przez komisję „przychodzi na przesłuchanie po to, aby odpowiadać na pytania członków komisji”.
Joński bezprawnie odebrał Kaczyńskiemu możliwość swobodnej wypowiedzi. Więc Kaczyński wygłosił swobodną wypowiedź, jak tylko dostał głos. I tak, drogie dzieci, wygląda Sigma
— czytamy we wpisach na platformie X.
Jarosław Kaczyński odwołał się od decyzji Jońskiego, ale w wyniku głosowania komisja odrzuciła jego odwołanie.
„Czego boją się rządzący?”
Po zadaniu pytania przez Jońskiego o ewentualne konsultacje z marszałek Elżbietą Witek w sprawie wyborów, prezes PiS wygłosił jednak kilka zdań swobodnej oceny.
Ta komisja działa na zasadzie, łagodnie mówiąc, paradoksu. 100 procentową odpowiedzialność za niedoprowadzenie do tych wyborów ponosi, za to że one się nie odbyły, ponosi Platforma Obywatelską. Przedstawiciele tej koalicji, która dziś rządzi i która dziś stanowi większość. Mamy do czynienia z sytuacją, w której ci którzy są sprawcami różnego rodzaju deliktów, nie oceniam czy są one tylko konstytucyjne czy również karne, mają tych, którzy chcieli wykonać obowiązek konstytucyjny stawiać w sytuacji oskarżonych. To sytuacja sprzeczna z konstytucją i kodeksem postępowania karnego ale także z porządkiem zdrowego rozsądku, bo jest coś takiego
— powiedział Jarosław Kaczyński, któremu bardzo szybko przerwał przewodniczący Joński.
Pan ciągle się tym zajmuje, przerywaniem
— dopowiedział prezes PiS i zaznaczył że odebranie mu prawa do swobodnej wypowiedzi jest naruszeniem przepisów, w szczególności orzeczeń Trybunały Konstytucyjnego. Skandaliczny sposób prowadzeni posiedzenia komisji bardzo szybko spotkał się z reakcją oglądających przesłuchanie byłego premiera.
Odmówienie prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu prawa do swobodnej wypowiedzi przed komisją to jakaś kpina. Czego boją się rządzący?
— naposał poseł Radosław Fogiel.
Dariusz Joński odmówił Jarosławowi Kaczyńskiemu swobodnej wypowiedzi. Cykor
— skomentował Samuel Pereira.
Zaczepki, sugestie i inne złośliwości Dariusza Jońskiego i parzenie herbatki przez Prezesa. Różnica klas
— ironizował członek komisji poseł Waldemar Buda.
Prezes Jarosław Kaczyński zgłosił wniosek o swobodną wypowiedź, Dariusz Joński momentalnie wniosek oddalił… Taka to komisja…
— skomentował będący na miejscu reporter Telewizji wPolsce Maciej Zemła.
Joński odmówił PJK możliwości swobodnej wypowiedzi na komisji śledczej. Chyba ostatnim razem za mocno zabolało… ;)
— napisał na platformie X poseł Maciej Moskal, były szef Gabinetu Politycznego Premiera Jarosława Kaczyńskiego.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/692907-jonski-bezprawnie-odmowil-swobodnej-wypowiedzi-kaczynskiemu