Krzysztof A Wąsowski, pełnomocnik księdza Michała Olszewskiego, którego reżim Tuska umieścił w areszcie, obnaża rewelacje Tomasza Mraza, byłego dyrektora w Funduszu Sprawiedliwości, który podzielił się nimi na specjalnej konferencji prasowej z udziałem adwokatów Jacka Dubois oraz Romana Giertycha. Zdaniem Wąsowskiego, wiedza tego małego świadka koronnego jest bardzo niewielka, a sam występ Mraza rozbija narrację prokuratury i sądu, z której wynika, że aresztowani mogliby rzekomo mataczyć w tej sprawie. Rodzą się też nowe, niewygodne pytania dla Giertycha oraz uzurpatorów Adama Bodnara, którzy przejęli prokuraturę.
Mecenas Wąsowski zauważył, że rzekome „pilnie strzeżone tajemnica śledztwa” są ujawniane na konferencji prasowej i to w trakcie postępowania prokuratury, ale wcześniej były skrzętnie ukrywane przed nim i innymi obrońcami. To ważny wątek w sprawie, gdyż jest jawnym znakiem złamaniem równości procesowej stron.
Dzisiaj w Sejmie ujawniono, dotychczas bardzo ukrywanego przed obrońcami (m.in. Ks Michała Olszewskiego SCJ) tzw małego świadka koronnego, który szeroko i obszernie ujawniał „pilnie strzeżone” śledcze „tajemnice”…
– napisał mec. Krzysztof A Wąsowski na portalu X.
Występ z ujawnieniami
Pełnomocnik duchownego słusznie zwraca też uwagę na ważną wątpliwość. Czy prokuratorzy prowadzący śledztwo wiedzieli, że Mraz będzie uczestniczył w sejmowym przedstawieniu i będzie ujawniał ważne informacje ze śledztwa? To kluczowe pytania z punktu widzenia prowadzonego śledztwa
Jeśli takie działanie (owo ujawnienie) było uzgodnione z prokuraturą, to chyba mamy do czynienia z bezprecedensową sytuacją (upublicznianie istotnych informacji ze śledztwa, a jednocześnie konsekwentne niedopuszczalne obrońców do jego przesłuchiwania)
– podkreślił mec. Wąsowski.
Jeśli natomiast ów publiczny występ był swoistą „samowolką” to wypadałoby oczekiwać adekwatnej reakcji prowadzących owo śledztwo organów ścigania. Co do samych, publicznie ujawnionych depozycji…
– napisał Wąsowski.
„Odbieganie od prawdy”
Adwokat zastanawia się także nad prawdziwością opowieści Mraza. Byłemu dyrektorowi w Funduszu Sprawiedliwości zarzuca „odbieganie od prawdy”
…w zasadzie nie dziwi, że były składane bez odpowiednich pouczeń o ich konsekwencjach prawnych, niemniej jednak należałoby wyjaśnić, osobie je składającej, że co prawda jako podejrzany nie musi wyjaśniać zgodnie z prawdą, to jednak nie wolno mu pomawiać przy tym innych…
– napisał prawnik.
Same depozycje w wątku odnoszącym się do Profeto nie mają potwierdzenia w rzekomym złamaniu obowiązujących wówczas przepisów, a i w czystej warstwie faktograficznej w wielu istotnych miejscach odbiegają od prawdy
– skomentował mec. Wąsowski.
Krzysztof A. Wąsowski rzuca światło na ważny paradoks, z którego wynika, że publiczny występ Mraza służy dziś księdzu Olszewskiemu i innym zatrzymanym.
Po pierwsze, przy tak obszernym upublicznianiu kluczowych informacji ze śledztwa mówienie (i pisanie w pismach procesowych) przez śledczych, że areszty są po to aby nie dochodziło do mataczenia - po prostu jest śmieszne. Po drugie ujawniony materiał dowodowy pokazuje, że kluczowy świadek oskarżenia ma zaskakująco małą wiedzę o prawnych aspektach słynnego konkursu, który wygrała Fundacja Profeto, a co do faktów, to wielu miejscach wprost spekuluje i prowadzi luźno powiązane z faktami dywagacje
– napisał Wąsowski.
Sejmowa opowieść Mraza, zdaniem mec. Wąsowskiego, świadczy o tym, że zastosowanie wobec ks. Olszewskiego i innych zatrzymanych, tymczasowego aresztu, było nadmierną sankcją, która nie ma pokrycia w rzeczywistości.
Podsumowując. To co śledczy przedstawiają jako materiał dowodowy uzasadniający aresztową izolację trójki podejrzanych, w ocenie obrony nie uzasadniałby nawet stawiania zarzutów, a co dopiero wnioskowania o areszt. Wydaje się, że jedyną receptą śledczych „na sukces” w tym postępowaniu jest konsekwentne utrudnianie obrony (m in ks. Michałowi Olszewskiemu SCJ) przy jednoczesnym epatowaniu opinii publicznej medialnymi jednostronnymi depozycjami „odpowiednio przygotowanych” świadków
– czytamy we wpisie adwokata.
Szczególnie ostatnie zdanie powinno wybrzmieć. Zdaniem wielu komentatorów, Wąsowski daje w nim do zrozumienia, że Mraz był „przygotowywany” przez Giertycha i Dubois do występów przed sejmową komisją, ale nie tylko. Nie jest bowiem tajemnicą, że Mraz najpierw odwiedził kancelarię prawną Romana Giertycha, a następnie skierował się do prokuratury. W jakim więc charakterze wystąpił wczoraj Roman Giertych? Adwokata, posła? To ważne pytanie ws. rzekomej afery w Funduszu Sprawiedliwości. Może warto ujawnić od kiedy Mraz ma przyznany status małego świadka koronnego? Jaki był jego udział w sprawie, szczególnie od połowy stycznia, gdy Adam Bodnar przeprowadził zamach na Prokuraturę Krajową oraz podległe jej jednostki? Miejmy nadzieję, że pełnomocnicy aresztowanych otrzymają nareszcie pełen dostęp do akt, które im przysługują. Szokuje też, że prokuratura, która prowadzi to postępowanie, zezwoliła na występ świadka w komisji Giertycha. No chyba, że nikt nie pytał śledczych o zdanie. To może być ważne dla oceny wiarygodności tego świadka.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/692789-obronca-ks-olszewskiego-obnaza-rewelacje-urzednika-fs