Michał Dworczyk ocenił na antenie RMF FM, że nie wierzy w skuteczność komisji ds. rosyjskich wpływów w Polsce, której powstanie ogłosił premier Donald Tusk. „Nie wierzę, że ta komisja cokolwiek wyjaśni, podobnie jak nic nie mają wyjaśnić komisje śledcze w Sejmie” - powiedział. Zaznaczył też, że jest przeciwko pomysłom powstania europejskich sił zbrojnych.
Zdaniem posła PiS zapowiedź komisji ds. wpływów rosyjskich, tak jak i inne sejmowe komisje śledcze, są elementem politycznego teatru, organizowanego przez Donalda Tuska.
Nie wierzę, że ta komisja cokolwiek wyjaśni, podobnie jak nic nie mają wyjaśnić komisje śledcze w Sejmie
— podkreślił.
Dodał też, że jego stronnictwo popełniło poważny błąd powołując do życia tę komisję na samym końcu poprzedniej kadencji.
Wybory do PE
Dworczyk zachęcał też do wsparcia jego kandydatury w wyborach do Parlamentu Europejskiego mówiąc, że na dzień dzisiejszy jest najskuteczniejszym politykiem prawicy na Dolnym Śląsku i realnie zajmuje się kwestiami polityki bezpieczeństwa i obronności, co w obecnych, niebezpiecznych czasach, jest tym bardziej istotne.
Były szef kancelarii premiera Morawieckiego zaprezentował w studiu RMF FM projekt uchwały, mającej na celu wypowiedzenia przez Polskę traktatu ottawskiego, który zabrania stosowania min przeciwpiechotnych. Jest to o tyle problematyczne, że kraje, które nie podpisały traktatu ottawskiego to m.in. takie kraje jak Rosja i Chiny, a z drugiej strony USA i Korea Płd.
Po co nam są miny? Bo wojna na Ukrainie pokazała, że bez min przeciwpiechotnych nie można się bronić
— uzasadniał poseł PiS.
Michał Dworczyk zapewniał, że nie chodzi tu o zaminowanie wschodniej granicy Polski, ale przygotowanie terenu pod to.
Jeżeli obecny rząd by naprawdę zajął się inżynieryjnym przygotowanie terenu, to trzeba zbudować zasób min i wyznaczyć teren, który gdyby nadeszła godzina W, czyli godzina konfliktu, to będzie można szybko zaminować
— wyjaśnił.
Europejska armia
Jego zdaniem pomysł stworzenia wspólnej europejskiej armii nie jest najrozsądniejszy, gdyż nie ma potrzeby tworzenia alternatywnego sojuszu wobec NATO.
Ja jestem krytycznie nastawiony do tego pomysłu i będę na pewno, jeżeli takie hasło padnie […] będę postulował, żeby ono nigdy nie zostało zrealizowane. Dlaczego? Dlatego że NATO, które dzisiaj jest najsilniejszym sojuszem polityczno-wojskowym i tak opiera się w dużej części na zdolnościach amerykańskich, ponad 80 proc. zdolności to są zdolności amerykańskie
— zaznaczył Michał Dworczyk.
Dzisiaj nie jesteśmy w stanie - kraje europejskie - odprowadzić nawet 2 proc. PKB na cały Sojusz. Jeżeli my nie możemy wywiązać się wobec NATO z tego, do czego się zobowiązaliśmy, to skończy się to tak, że wsparcie amerykańskie możemy utracić, a nie zbudujemy żadnej alternatywy
— uzupełnił poseł PiS.
Dodał też, że cieszyłby się, gdyby polski polityk został komisarzem UE ds. obrony, dopytywany jednak nie wyjaśnił, czy cieszyłby się, gdyby to stanowisko przypadło Radosławowi Sikorskiemu.
Problem na Podlasiu
Według posła Dworczyka, PiS „zaliczył wpadkę” w kontekście utraty władzy w sejmiku województwa podlaskiego.
Paweł Gancarz zarówno w rozmowach kuluarowych, jak i potem publicznie zadeklarował, że będzie realizował strategiczne projekty rozpoczęte jeszcze przez poprzedni zarząd, w których PiS uczestniczyło jako koalicjant. Nasze rozmowy doprowadziły do tego, że dużo bardziej wiarygodny jest kandydat PSL lub Platformy Obywatelskiej - tłumaczył Dworczyk. Jesteśmy w opozycji, będziemy merytoryczną opozycją
— wyjaśniał Dworczyk.
CZYTAJ TEŻ:
pn/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/692762-dworczyk-jestem-przeciw-powstaniu-europejskiej-armii