Gen. Piotr Pytel, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, w rozmowie z „Newsweekiem” powtarza swoje absurdalne argumenty na temat tego, że rzekomo PiS to partia prorosyjska służebna wobec Rosji. Atakuje też też Sławomira Cenckiewicza i Michała Rachonia za program „Reset”. Cenckiewicz zdecydował się na mocną odpowiedź na zarzuty Pytla.
CZYTAJ TAKŻE: Krótka pamięć gen. Pytla i opozycji. Komentujący bezlitośni po wywodach byłego szefa SKW! „Zarzuty kontaktów z FSB”
Pytel, o którym opinia publiczna ostatnio mogła sobie przypomnieć ze sprawą skandalicznego spotu PO, w którym przytoczono jego niedorzeczne słowa o tym, że Rosja już jest w Polsce, a jej największym sukcesem jest PiS, w rozmowie z „Newsweekiem” wciąż potwierdza swoje stanowisko.
Szczekaliśmy, ja i parę innych osób, jak psy pilnujące domu
— mówi Pytel, nawiązując do swoich słów , „Rosji, która już tu jest”.
CZYTAJ TAKŻE: Gen. Pytel brnie w swoją narrację z „Gazety Wyborczej”: „Histeryczna reakcja rządzącej prawicy na mój wywiad”
Gen. Pytel stara się przedstawiać argumenty na swoje absurdalne twierdzenia, I tak na przykład opowiada o tym, że PiS mógł się dogadywać z Rosją nt. wsparcia trolli w czasie kampanii wyborczej w 2023 roku. Jakie ma na to dowody? Sam przyznaje, że de facto żadne, ponieważ „80 proc. operacji służb nigdy nie zrekonstruujemy”.
Według Pytla PiS w zamian za władzę może sprzedać Polskę.
Mają do sprzedania Polskę. Sprzedać Polskę to znaczy przygotować ją do połknięcia przez Rosję
— podkreśla były szef SKW.
Pytel odnosi się też do programu „Reset”. Nie podoba mu się, że do opinii publicznej wypłynęło nagranie, na którym on pije alkohol na spotkaniu z przedstawicielami rosyjskich służb. Pytel broni się, że to nie było picie wódki, tylko… „spotkanie służbowe, na którym wznoszono toasty”.
Publikacja tego nagrania to ujawnienie – jedno z wielu w „Resecie” – informacji niejawnych. Służby nawet wrogich krajów załatwiają sprawy, których nie załatwią politycy. I to nie było „picie wódki”, tylko spotkanie służbowe, na którym wznoszono toasty, to charakterystyczne dla kultury rosyjskiej. Pytanie, kto podjął decyzję o upowszechnieniu tego materiału i w jaki sposób trafił w ręce Cenckiewicza i Rachonia
— mówi Pytel. Na pytanie, czy twórcy programu dostali wspomniane nagrania od rosyjskich służb, Pytel odpowiada:
Obowiązuje mnie tajemnica. Może pani zadać takie pytanie, ale ja nie odpowiem. Dlaczego? Dlatego że jest to dobre pytanie.
Były szef SKW odnosi się też do słynnego kompromitującego go zdjęcia, na którym jest w czapce z rosyjskim napisem „Aurora”. Zamiast przeprosić czy próbować się jako sensownie tłumaczyć, atakuje Marka Jakubiaka, który ujawnił wspomnianego zdjęcie.
W kontrwywiadzie wchodzi się w kontakty też półoficjalne, żeby coś załatwić. Ja nie mam tych zdjęć, Jakubiak opublikował je po niejawnym posiedzeniu sejmowej komisji do spraw służb specjalnych, gdzie prezentowany materiał jest objęty ochroną. Czy zostały mu przekazane przez funkcjonariuszy pisowskich służb? W jakim celu? Jakubiak dalej jest aktywny w życiu publicznym
— uderza w Jakubiaka Pytel.
Na koniec wywiadu Pytel ogłasza, że… obawia się rosyjskiego zamachu na Donalda Tuska.
Tusk jest przywódcą mogącym zapewnić jedność Polaków, odbicie się ku Zachodowi, rozwój i trwanie państwa – w poprzek rosyjskim zamiarom. Od wojny w Syrii metody GRU stały się brutalne, co się nasiliło w Ukrainie. Już wiemy, że Rosjanie mają u nas swoje aktywa, mają też możliwość zaplanowania zamachu bez podpisu rosyjskiego. Polska powinna się liczyć z tym, że plan zamachu na Tuska leży u Putina na stole
— opowiada Pytel.
Riposta Cenckiewicza
Na ataki ze strony gen. Pytla na platformie X w obszernym wpisie odpowiada prof. Sławomir Cenckiewicz.
Jeśli tyle razy spotykałeś się sam na sam z kmdr. Czabanem czy gen. Bezwierhnym z FSB, piłeś, brzuch pokazywałeś, spacerowałeś, wycieczki robiłeś i wynajmowałeś wspólnie hotel… Byłeś z nimi w Bałtijsku, Petersburgu, Moskwie, Kadynach, Wieliczce, Zakopanem czy Krakowie… Z szacunkiem o armii sowieckiej gadałeś, kwiaty im kładłeś i Piotra Wielkiego ceniłeś… Potem była antypolska umowa z FSB, i afera dotycząca twojej przeszłości w UOP i cała seria interpelacji poselskich na twój temat… Ale wciąż pisałeś jako szef SKW listy w 2014 do FSB o potrzebie współpracy bo olimpiada, terroryści i takie tam legendy…
— pisze prof. Sławomir Cenckiewicz.
Ty wciąż wierzyłeś, że się nic nie wyda, stąd opowiadałeś, że z Ruskami o ewakuacji PKW Afganistan gadałeś choć wiedziałeś, że wszystko zostało wcześniej dogadane z sojusznikami z USA, którzy pomogli nam ściągnąć polskich żołnierzy i Ruscy nie byli nam potrzebni. A po latach to wszystko stało się kompromitacją, bo skończył się reset z Rosją, a ludzie z którymi się kolegowałeś, to zwykli kryminaliści z FSB. Cały Zachód obłożył ich sankcjami. A papiery o tobie stały się jawne, a kolejne zostaną jeszcze ujawnione… W dodatku masz inne kłopoty w prokuraturze…
— dodaje.
I wreszcie cała Polska zobaczyła film w którym się skompromitowałeś jak nikt… Film nagrany przez restauratora nad którym służba, której byłeś szefem utraciła kontrolę i nawet długo nie wiedziała o jego istnieniu… Pokłóciłeś się w dodatku z kumplem, który o Tobie opowiada na lewo i prawo kim naprawdę jesteś. Zdekonspirowałeś się i podwładnych, co kablowali lokal w którym gadałeś z FSB, ale ich ktoś też wcześniej okablował… To musisz dziś bredzić, że nic się nie stało, a wszystko co pokazano o tobie to Ruscy, po prostu musisz… Musisz krzyczeć „łapać złodzieja”, kiedy stoisz z deską z napisem FSB w ręku, nożem którym rzucałeś w ścianę, i czapką Aurory na łbie. Musisz! Przegrałeś! I wiesz, że kumple z SKW ci nie pomogą… bo sami przegrali! Został ci „Newsweek”… A nam prawda! Filmowa i książkowa - same fakty, dokumenty, sygnatury… konkrety!
— zaznacza prof. Cenckiewicz.
Jak widać, gen. Pytel brnie w swoją absurdalną narrację o rzekomo prorosyjskim PiS. Ze strony dziennikarki „Newsweeka” Donaty Subbotko nie słyszy kluczowym pytań, bardzo łatwo podważających jego narrację, jak chociażby o to, dlaczego w takim razie PiS tak aktywnie wsparł Ukrainę od samego początku rosyjskiej agresji rozpoczętej w lutym 2022 roku. Wydaje się zatem, że absurdalna opowieść Pytla nie przekona nawet większości wyborców partii tworzących koalicję Donalda Tuska.
tkwl/”Newsweek”/X
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/692391-absurd-pytel-mowi-o-prorosyjskim-pis-cenckiewicz-ripostuje