„Dlaczego Piątek nie pozwie mnie, skoro ja kwestionuję jego umiejętności? Ano dlatego, że na sali sądowej zrobiłbym mu test z kilku tematów rosyjskich” – pisze Jakub Maciejewski.
Publicysta tygodnika „Sieci”, portalu wPolityce.pl i telewizji wPolsce komentuje wpis Tomasza Piątka, w którym uderza on w prof. Przemysława Czarnka. Piątek twierdzi m.in., że były szef resortu edukacji jest chwalony przez Kreml. Na potwierdzenie swojej tezy udostępnił fragmenty artykułów z rosyjskich mediów.
W odpowiedzi Maciejewski przekonuje, że Piątek… nie rozumiał tekstów napisanych po rosyjsku.
Po raz kolejny Tomasz Piątek pokazuje, że nie zna języka rosyjskiego i sam pokazuje teksty, które nie potwierdzają jego tez. Po raz kolejny manipuluje - tu wyciął datę z tekstu o Czarnku, bo sprawa miała miejsce na długo przed rosyjską inwazją na Ukrainę, co zmienia kontekst opisywanego wydarzenia. Z trzeciego argumentu bekę ma sam Tomasz Lis, który tak w swojej książce opisywał metody Piątka: „Stosuje trochę wątpliwe metody. To znaczy – ponieważ znam Kowalskiego, Kowalski zna Malinowskiego, Malinowski był na wakacjach z Piprztyckim, a Piprztycki był w knajpie w Moskwie i widział doradcę Putina, to ja jestem agentem Putina. Sorry, to tak nie działa”
– czytamy.
Wezwanie do debaty
Maciejewski wzywa też Piątka do debaty.
Zwolennicy Tuska pytają mnie - „to czemu nie pozwiesz Piątka”. Po pierwsze - ja nie mam o co go pozywać. W Polsce wolno kłamać, on sam o mnie pisał, że czytam książki, których on nie lubi XD . Po drugie - dlaczego Piątek nie pozwie mnie, skoro ja kwestionuję jego umiejętności? Ano dlatego, że na sali sądowej zrobiłbym mu test z kilku tematów rosyjskich. A może stanie do debaty? (nie stanie)
– pisze dziennikarz.
mly/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/692371-maciejewski-punktuje-opowiesci-piatka-o-czarnku