Rafał Trzaskowski podpisał ideologiczne rozporządzenie, na mocy którego w warszawskim ratuszu m.in. nie można wieszać na ścianach, ani umieszczać na biurkach krzyży. „Wokół wartości chrześcijańskich zbudowana jest nasza cywilizacja. Nie ma co z tym walczyć, to naprawdę jest barbarzyństwo, to bolszewickie metody, które wracają. Ludzie mają prawo burzyć się przeciwko temu” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Maria Koc, posłanka PiS.
Według Marii Koc pojawienie się budzących emocje wytycznych Rafała Trzaskowskiego dla warszawskich urzędników akurat teraz, w czasie kampanii do Parlamentu Europejskiego, nie jest przypadkowe.
Uważam, że nieprzypadkowo to rozporządzenie ukazało się właśnie teraz. To jest temat zastępczy. KO nie chce rozmawiać o ważnych sprawach, takich jak Zielony Ład, jak pakt migracyjny, przyszłość UE, zmiana traktatów. KO unika tych tematów, ponieważ oni są takimi euroentuzjastami, że muszą przyjmować wszystkie rozwiązanie, jakie zaproponują Bruksela i Berlin. Krytykować im ich nie wolno, a wiedzą, że Polacy są co do tych rozwiązań sceptyczni, zatem szukają tematów zastępczych, które mogą wywołać najsilniejsze emocje. Sprawy związane z religią, wyznaniem, kwestiami światopoglądowymi, zawsze wzbudzają największe emocje
— mówi posłanka PiS.
„Mamy walkę z religią, z chrześcijaństwem, z krzyżem”
Rafał Trzaskowski wydał to rozporządzenie argumentując to tym, że państwo musi być neutralne światopoglądowo. To nie ma nic wspólnego z neutralnością, bo neutralność to nie jest ani nakaz wieszania krzyży, ani zakaz wieszania krzyży, to jest po prostu neutralność. A tu mamy walkę z religią, z chrześcijaństwem, z krzyżem. Walkę, która ma wywołać wśród Polaków oburzenie, różnego rodzaju emocje, ma dzielić i absorbować opinie publiczną wokół tego sporu, aby się opinia publiczna nie dopytywała partii rządzącej o jej rzeczywisty program, jeżeli chodzi o przyszłość UE. To są bolszewickie metody, bo już za czasów komuny walczono z krzyżem
— dodaje.
Przy tej okazji Maria Koc przypomina, że w tym roku minęła 40. rocznica obrony krzyża przez uczniów szkoły rolniczej w Miętnem.
Tam młodzi ludzie stanęli w obronie krzyża, które dyrektor kazał zdjąć ze ścian klas
— zaznacza. Przy tej okazji zaprasza na uroczystości rocznicowe tego wydarzenia, które będą miały miejsce 7 czerwca w Miętnem.
Posłanka PiS przypomina, jak ważna jest obrona krzyża.
Obrona krzyża jest potrzebna, bo nie możemy pozwolić na to, żeby wyrugowano z przestrzeni publicznej symbole, które są ważne dla większości Polaków. A krzyż to jest symbol wiary, ale to też jest symbol naszej tożsamości narodowej, państwowości, bo przecież ta nasza państwowość zaczęła się w momencie, gdy Polska została ochrzczona. Chrześcijaństwo miało ogromny wpływ na formowanie się polskiej tożsamości narodowej. Władza próbuje nam wejść na głowę, trzeba się temu sprzeciwić
— podkreśla.
not. as
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/692252-zakaz-krzyzy-w-ratuszu-koc-to-sa-bolszewickie-metody