Sędzia Łukasz Piebiak, były wiceminister sprawiedliwości, na antenie Telewizji wPolsce m.in. ostro skrytykował najnowszy spot PO, w którym przedstawiono w negatywnym kontekście grupę sędziów, w tym właśnie sędziego Piebiaka. Nie wykluczył podjęcia kroków prawnych w tej sprawie.
W spocie partii Tuska PiS oskarżany jest o prorosyjskość, a pojawia się też w nim grupa sędziów w negatywnym kontekście - łączeni są ze sprawą Tomasza Szmydta, byłego sędziego, który zbiegł na Białoruś. Jak sędzia Piebiak odebrał spot PO?
Odebrałem jak najgorzej, bo ten spot – proszę wybaczyć za to określenie – ale jest plugawy i to w wielu warstwach. Pierwsza warstwa, na którą zwróciłbym uwagę jest taka, że jesteśmy orzekającymi sędziami, bo tam jeszcze sędziego Radzika wstawili oprócz pana prezesa Schaba. Połączono nas z narracją kompletnie absurdalną, ale połączono nas też z politykami. Ja oczywiście nie wypieram się, że współpracowałem wtedy kiedy byłem wiceministrem sprawiedliwości z Michałem Wójcikiem, który się tam na przebitkach pojawia, czy z Patrykiem Jakim. Różnica między nami jest jednak taka, że ja nigdy politykiem nie byłem, a w sferze politycznej obracałem się prawie 5 lat temu. W związku z tym wikłanie mnie w wojnę polityczną jest zupełnie nie na miejscu
— podkreślił sędzia Łukasz Piebiak.
„Nasi prawnicy już analizują ten spot”
Gość red. Wojciecha Biedronia nie wykluczył podjęcia kroków prawnych w związku ze spotem PO.
Nasi prawnicy już analizują ten spot pod kątem ewentualnego pozwu i być może ci, którzy nakręcili ten spot i go emitują będą spodziewać się pozwu od wszystkich nas trzech, albo od niektórych, tego jeszcze nie wiem
— zaznaczył sędzia.
Łukasza Piebiak przedstawił też, jak absurdalne i kompletnie niezgodne z prawdą są zarzuty pod adresem PiS-u, zawarte w spocie PO.
O prorosyjskość posądza się w tym spocie ludzi, którzy jako pierwsi wsparli Ukrainę wtedy, kiedy w lutym 2022 roku nastąpił pełnoskalowy atak Federacji Rosyjskiej na to państwo i jak mówią eksperci, bez wsparcia polskiego, otwarcia granic i przekazania broni, której sami się wyzbyliśmy w niektórych fragmentach do zera, to Ukraińcy mogliby nie mieć już swojego państwa
— mówił Piebiak.
W związku z tym nie wiem, kim trzeba być, żeby wierzyć w taki przekaz, że rząd, który oddał wszystko Ukrainie po to, by obroniła się przed agresją rosyjską, ma być agenturą rosyjską. To taki montaż przekracza moje możliwości rozumowe i pewnie większości ludzi. Jeśli ktoś w to wierzy, to pewnie wierzy również w krasnoludki
— dodał.
tkwl/Telewizja wPolsce
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/692149-grupa-sedziow-rozwaza-pozwanie-po-za-skandaliczny-spot