Mamy możliwość przeciwstawienia się zielonemu ładowi, który nas zniszczy. Wszystkich, poza tymi najbogatszymi, będzie mocno bolał. Ale my mamy tę broń. jest nią kartka wyborcza. Używajcie państwo tej broni. We własnym interesie” - podkreślił prezes PiS Jarosław Kaczyński na spotkaniu w Dąbrowie Białostockiej.
Trwa spotkanie z prezesem PiS w Dąbrowie Białostockiej. Uczestniczą w nim kandydaci z tego okręgu do Parlamentu Europejskiego.
„Mamy tę broń. Jest nią kartka wyborcza”
Opcja „europejska” jest właśnie taka: zniszczyć religię, to, w co ludzie wierzą, że są czymś więcej niż tylko homo sapiens, że mają duszę, zostali stworzeni na obraz i podobieństwo Boga, że są nieśmiertelni. Chcą to zniszczyć, zrobić z ludzi zwierzęta. My się tu w Polsce na to nie godzimy
— podkreślił lider PiS.
Mamy możliwość przeciwstawienia się i tym wysiłkom, i zielonemu ładowi, który nas zniszczy. Wszystkich, poza tymi najbogatszymi, będzie mocno bolał. Ale my mamy tę broń. jest nią kartka wyborcza. Używajcie państwo tej broni. We własnym interesie
— dodał.
Jeśli to słowo „zwyciężymy” ma coś oznaczać, to właśnie to, że weźmiemy tę kartkę i…
— powiedział Jarosław Kaczyński.
Zwyciężymy
— odpowiedzieli zgromadzeni.
Zwyciężymy i pamiętajcie państwo - lista nr 7
— zakończył prezes PiS.
Polski bronić, wroga odstraszyć
Jarosław Kaczyński ocenił, że PiS to formacja, która chce Polski bronić, a przeciwnika - odstraszyć.
Chcemy, żeby Rosjanie wiedzieli, że napad na Polskę nie uda się, zakończy się klęską kolejną po Ukrainie. Tyle że bez takich strat, bo jesteśmy w NATO, Sojusz dysponuje bronią, którą my nie dysponujemy, np. nuklearną
— wskazał.
Musimy podjąć decyzję, czego chcemy. Władzy, która nieustannie kłamie, która obiecywała złote góry w czasie wyborów, która łamie prawo i depcze w sposób niesłychanie bezczelny?
„Nie jesteśmy opozycją totalną, ale konstruktywną”
Prezes PiS zwrócił uwagę, że rząd Donalda Tuska podtrzymuje zabezpieczenia polskiej granicy.
Nie jesteśmy opozycją totalną. Tam, gdzie jest jakiś dobry plan, to go popieramy. Jesteśmy opozycją normalną, konstruktywną
— zaznaczył.
Były wicepremier dodał, że mur powinien być umocniony.
Ale już niestety pojawiają się kłopoty. Już opowiada się, że jeśli chodzi o fundusz dozbrojenia Sił Zbrojnych, to 50 mld zł rocznie, to jest wątpliwość co do możliwości finansowania. Ale jeżeli to pójdzie w tym kierunku, będziemy się zatrzymywać, to nie będziemy przygotowani na coś, co może nam grozić w ciągu najbliższych trzech lat
— dodał.
Odbudowa polskiej armii
Jarosław Kaczyński wskazał, że rząd Zjednoczonej Prawicy zaczął odbudowywać polską armię, tworząc do tego plan.
Plan, który nie powstał w głowach polityków. To była odpowiedź polskiego Sztabu Generalnego na pytanie, czego potrzebujemy, aby się obronić. Były dwa warianty odpowiedzi. Jeden dotyczył większej liczby żołnierzy, inny większej ilości broni. Wybraliśmy ten drugi
— dodał.
Dokonaliśmy ogromnych zakupów broni. Po części jest ona już dziś w Polsce. Mamy dużo, dużo więcej niż kiedyś armat, bardzo skutecznych na polu walki, o wielkiej celności
— wyliczał.
Z 95 tys. doszliśmy do ok. 200 tys. żołnierzy. Ale jest tutaj w tej chwili wiele znaków zapytania, szereg kontraktów, które przygotowaliśmy, a które nie zostały zawarte
— wskazał lider PiS.
„Na pewno inspirowane z zewnątrz”
I nasz rząd, mimo tych wszystkich kłamstw w typie prowokacji gliwickiej w 1939 r., że to niby Polacy napadli na radiostację w Gliwicach, mimo kłamstw w typie tego dzisiejszego spotu, możemy powiedzieć, że formacja, która dziś jest u władzy, rozbrajała Polskę
— wskazał były wicepremier.
To było skrajnie nieodpowiedzialne, antypaństwowe, na pewno inspirowane z zewnątrz. Bardzo być może z Rosji
— dodał.
Zagrożenie ze strony Rosji
Jarosław Kaczyński podkreślił, że we wschodniej części Polski suwerenność jest szczególnie istotna, ale jest też niczym bez bezpieczeństwa.
Wiemy, że Rosja chce przejść na poziom zbrojeń z czasów Związku Sowieckiego, czyli dużo wyższy niż obecnie, i oczywiście nie robi tego dla zabawy ani żeby sobie ołowiane żołnierzyki gdzieś ustawiać
— zaznaczył.
Putin nie ukrywał tego planu już nawet przeszło 20 lat temu, że jego celem życiowym jest odbudowa imperium, odzyskanie tego, co oni utracili. I my, proszę państwa, musimy móc się obronić
— dodał.
Suwerenne państwo
Prezes największej formacji opozycyjnej ostrzegał także przed zmianą traktatów.
Będziemy już nie państwem polskim, lecz terenem zamieszkanym przez Polaków, ale zarządzanym z zewnątrz
— ocenił.
Pamiętam komunizm i mogę państwu powiedzieć, że to, że po odrzuceniu komunizmu nasza niepodległość, suwerenność, będzie znów tylko incydentem trzydziestoparoletnim, jest czymś, czego ludzie Solidarności sobie nie wyobrażali. I my jako naród musimy zrobić wszystko, aby to się nie udało. Żeby Polska pozostała suwerennym państwem
— podkreślił.
„Ręka tych ze Wschodu”
Wiadomo, komu zależy. Tym elitom, skrajnie zdemoralizowanym, które o wielu sprawach decydują dziś na Zachodzie, ale każdy człowiek, który wie, jak dzisiejszy świat wygląda, musi tutaj dostrzec także rękę tych ze Wschodu. Oni naprawdę są bardzo pomysłowi
— powiedział Kaczyński.
Ślady tej akcji także widać: zrobić ze świata zachodniego coś słabego, bezbronnego, zidiociałego, aby móc nad tym wszystkim zapanować. I to państwo bierzcie pod uwagę. W tej chwili uczyniono w tym kierunku bardzo ważny i bardzo bolesny w Polsce krok
— dodał były wicepremier.
„Komuś zależy, żeby pomieszać wszystkim w głowie”
Ale tego wariactwa, proszę państwa, jest w Europie wiele, wiele przymusów w różnych sprawach. W Niemczech np. trzeba co roku deklarować, czy jest się kobietą, czy mężczyzną. A przecież to jest w genach. Geny kobiety i mężczyzny są inne, nic na to nie poradzimy. Zakłócenia zdarzają się mniej więcej raz na 1000 wypadków i wtedy trzeba takiemu człowiekowi pomóc, nikt temu nie przeczy
— podkreślił Jarosław Kaczyński.
Ale w pozostałych sytuacjach dochodzi do tego, że człowiekowi zabiera się wolność: wolność do krytyki tego rodzaju pomysłów, wolność słowa, wolność w internecie. Wolność się na Zachodzie cofa, jest jej coraz mniej
— dodał prezes PiS.
Komuś zależy na tym, zeby ludziom całkiem pomieszać w głowie
— wskazał.
„Czyste wariactwo”
Elementem paktu migracyjnego ma być wyrównanie świadczeń.
Czyli będzie to raczej wyrównanie do tych najbogatszych, czyli do Niemiec. Jeśli będzie to przeliczenie nie według siły nabywczej, tylko według tzw wartości walutowej, to ci, którzy będą tu przyjeżdżać, będą żyć dużo lepiej niż polscy emeryci. Będą za nic dostawali pieniądze, żyć nie umierać. A do pracy nikt ich nie zmusi, bo po co mieliby pracować, skoro i tak będą dostawali pieniądze?
— pytał lider PiS.
Poza innymi ocenami to jest coś, co wskazuje na - mam nadzieję, że państwo mi wybaczą to potoczne określenie - czyste wariactwo. To jest po prostu czyste wariactwo
— podkreślił Kaczyński.
Pytanie do Tuska
To wróciło dopiero teraz, gdy władzę przejęli ci, którzy to popierali. I chociaż dzisiaj, w sposób absolutnie komiczny, próbują udawać, że zawsze byli przeciw, to jest to tylko i wyłącznie gra
— podkreślił lider PiS.
Dlaczego to komiczne? Pan Tusk oświadczył niedługo po tym głosowaniu, że ten pakt przyniesie nam korzyści, że będziemy beneficjentami. To ja teraz pytam publicznie: panie Tusk, to dlaczego pan przeciw głosował?
— pytał.
To kłamstwo genetycznie związane z Platformą Obywatelską jest w tym momencie szczególnie mocno odsłonięte i niezwykle dla Polski szkodliwe. I w tej sferze bezpieczeństwa, i ekonomicznej
— dodał.
„Nasz rząd doprowadził do tego, że przez 8 lat pakt nie wchodził”
Tyle że, przypominam – ta sprawa przymusowej relokacji stanęła już w 2015 r., to słynne „Herzlich Wilkommen” pani Merkel. Jaka była postawa tych, którzy dzisiaj rządzą? Byli bardzo otwarci
— powiedział prezes PiS.
Ówczesna premier, pani Kopacz, mówiła, że będziemy przyjmować. Pan Tusk, który był przewodniczącym RE, mówił, że jeśli nie przyjmiemy, będziemy ponosić konsekwencje.
— dodał Kaczyński.
Tymczasem nasz rząd, rzekomo taki marny, słabiutki, co najwyżej z Węgrami, doprowadził do tego, że przez 8 lat ten pakt nie wchodził. Nikt się w tej sprawie nie działo, uzyskaliśmy nawet w Radzie Europejskiej odrzucenie tych żądań w odniesieniu do migrantów
– zauważył.
„Donald Tusk to jest taki potentat”
Prezes PiS zwrócił uwagę, że w krajach Europy Zachodniej, które prowadziły politykę „otwartych drzwi” są miejsca, gdzie nie obowiązuje żadne prawo i gdzie np. kobiety obawiają się wychodzić po zmroku z domów.
W Polsce nie mamy sytuacji idealnej, ale mamy taką, w której można normalnie żyć, tak jak chcemy żyć, zgodnie ze zwykłym oczekiwaniem obywatela od państwa. Obejmuje ono różne sprawy, ale także, w wielkiej mierze, te związane z bezpieczeństwem
– zaznaczył.
To zarówno bezpieczeństwo wewnętrzne – odnoszące się do interesów obywateli, jak i zewnętrzne
– dodał.
Bardzo wielu wyborców PO uwierzyło, że Donald Tusk to jest taki potentat w UE, tak wpływowy polityk – sam zresztą o różnych sprawach mówił, że błyskawicznie to załatwi – że on nas zabezpieczy
– podkreślił lider PiS.
Nie tylko przymus finansowy
Prezes PiS wskazał, że mamy dwie możliwości: albo przymus finansowy - tj. co najmniej 20 tys. euro.
Ale mamy także możliwość pozostania w sytuacji, gdy nawet te pieniądze nas nie uratują i będziemy musieli przyjmować
— wskazał.
W Polsce jest dużo mieszkań, podobno więcej niż w Niemczech. I te mieszkania do kogoś należą. Czy ci migranci będą je zajmować? Takie rzeczy się już dzieją, w Hiszpanii, w Niemczech nawet
— dodał.
Jeśli będziemy bierni, będziemy wspierać tych, którzy na to się zgodzili, będziemy mieć takie sytuacje też w Polsce
— ostrzegł Kaczyński.
„Nie byliśmy państwem kolonialnym”
Na scenę wyszedł prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Każda chwila ma jakąś swoją specyfikę. Coś, co ją szczególnie charakteryzuje. Dziś takim wydarzeniem, które musimy brać pod uwagę, i które wpisuje się w kontekst wyborów europejskich jest pakt migracyjny, który został ostatecznie przyjęty
— podkreślił lider PiS.
To jest dla nas sprawa niezmiernie4 ważna, bo oznacza, że jesteśmy zmuszeni przystąpić do czegoś, do czego nie chcemy i nie powinniśmy być zmuszani
— dodał.
Nasza historia biegła tak, że nie mamy pewnych zobowiązań, które inni mają. Nie byliśmy państwem kolonialnym, myśmy nikogo nie mordowali, nie wykorzystywali, nie zmuszali do pracy niewolniczej
— powiedział były wicepremier.
„Polskę trzeba mieć w sercu”
Po odśpiewaniu przez zgromadzonych Hymnu Rzeczypospolitej Polskiej zaprezentowano spot PiS „Polskę trzeba mieć w sercu”.
Polskę trzeba mieć w sercu, jak śp. Prezydent Lech Kaczyński. Wojna polsko-polska to plan Putina
jj/YT, X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/692049-prezes-pis-o-pakcie-migracyjnym-czyste-wariactwo