Posłowie PiS zorganizowali konferencję prasową, podczas której ostrzegali przed zgubnymi skutkami przyjęcia parku migracyjnego Unii Europejskiej. „Polityka migracyjna Unii Europejskiej, pakt migracyjny przyjęty przez UE to porażka współczesnej Europy. To pokazuje, że nie potrafimy jako Europa zadbać o naszą tradycję, kulturę, historię, o nasz rozwój” - powiedział Paweł Szefernaker.
„Gaszenie pożaru benzyną”
Europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska oceniła, że akceptacja dla unijnego paktu migracyjnego stanowi akceptację dla procederu nielegalnego biznesu przemytniczego ludzi.
Musimy mieć świadomość, że przyjęcie paktu migracyjnego jest legalizacją nielegalnych działań przestępczych grup przemytników. Za przyjęciem tego paktu będą szły takie działania, jak jeszcze większa presja migracyjna, bo oto przemytnicy ludzi dostali wyraźny sygnał, że ich biznes będzie kręcił się jeszcze szybciej
— powiedziała.
Przyjęte regulacje są niczym innym, jak gaszeniem pożaru benzyną. Fala migracyjna będzie jeszcze większa. Teraz musimy popatrzeć na regulacje zawarte w pakcie migracyjnym. Zasada bierz, albo płacisz. Będziemy musieli przyjmować, albo płacić
— dodała.
Europosłanka wskazała, że ewentualne nieprzyjęcie migrantów będzie się wiązało z poważnymi obciążeniami dla budżetu państwa, ponieważ Polska - jak inne kraje członkowskie UE - zostanie zobligowana do wpłacenia za każdego nieprzyjętego migranta.
W 2026 roku będziemy odnosić się do sytuacji ówczesnej. Nie znam zapisu, który by wskazywał na to, że będziemy się odnosić do faktów historycznych. Zasada bierz, albo płać jest bardzo prosta. Jeżeli Polska nie będzie przyjmowała migrantów, będzie musiała płacić za każdego nieprzyjętego migranta 20 tys. euro. Z budżetu państwa będą pochodziły te środki, a więc będzie mniej pieniędzy na edukację, na opiekę społeczną, na transport, na wszystkie potrzebne kwestie, na które czekają polscy obywatele
— zauważyła Jadwiga Wiśniewska.
Paradoks kryzysu migracyjnego
Inny europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski porównał chęć siłowego wepchnięcia migrantów do Polski z próbami białoruskiego reżimu Łukaszenki. zaznaczył przy tym, że przyjęcie unijnego paktu migracyjnego odbyło się z pogwałceniem prawa traktatów UE.
Bruksela chce narzucić niechcianych imigrantów Polsce, czyli zrobić to, co nie udało się Łukaszence. Pakt migracyjny został przyjęty z pogwałceniem traktatu. Artykuł 59 ust. 5 traktatu mówi, że imigracja ekonomiczna jest wyłączną kompetencją państw członkowskich. Został przyjęty też z pogwałceniem decyzji Rady Europejskiej z 2018 roku, która stanowiła, że decyzja w tej sprawie zapadnie jednomyślnie, a nie większościowo.
— mówił.
Nawiązał też do bardzo kontrowersyjnych zapisów paktu migracyjnego, które dają Komisji Europejskiej możliwość arbitralnego i dobrowolnego zwiększania kwot kar za nieprzyjęcie migrantów, jak też zwiększania limitów osobowych samych migrantów.
Obok tego głównego dokumentu o relokacji, jest rozporządzenie kryzysowe, które daje Komisji Europejskiej carte blanche, jeśli chodzi o ilość relokowanych imigrantów i kwoty, które trzeba zapłacić. Tam jest wprost mowa o tym, że jeżeli komisja, nikogo nie konsultując, ani z nikim niczego nie uzgadniając, jednostronnie i arbitralnie, uzna, że sytuacja jest kryzysowa, wtedy może zwiększać ilość imigrantów, dzisiaj jest to kwota 30 tysięcy, i może zwiększać kwotę kary za jednego nieprzyjętego. Czyli to mogą być nie tysiące, a miliony, a kary to mogą być nie tysiące, tylko miliardy. To będzie nie do udźwignięcia przez społeczeństwa, narody i państwa w sensie ekonomicznym chociażby. To jest element planu budowy superpaństwa wbrew, bez zgody i przyzwolenia państw członkowskich. Jedyna nadzieja na to, żeby to zmienić, jest wygrana sił, które są temu przeciwne, czyli sił konserwatywnych i prawicowych
— podkreślił Saryusz-Wolski.
Jego zdaniem, kryzys migracyjny jest paradoksalnie korzystny dla europejskich elit, gdyż pozwala na zapełnienie luk w zakresie taniej siły roboczej, wymieszanie ludności, co spowoduje przybliżenie UE do „ideału” multi-kulti oraz zapewnienie sobie lojalnej bazy wyborczej w postaci nowoprzybyłych rzesz ludzi.
Migracja w rzeczywistości dla dzisiaj rządzących Unią Europejską jest czymś pożądanym, nie jest czymś, co chcą zwalczać, tak jak to odczuwają w większości obywatele Unii Europejskiej. Z trzech powodów. Pierwszy powód jest taki, że liczą nadal, pomimo złych doświadczeń, że to będzie siła robocza, która wypełni lukę wynikającą z demografii w krajach europejskich. Po drugie, przesłanki są ideologiczne. Centro-Lewica europejska chce wymieszać europejskie społeczności po to, żeby zatrzeć tożsamości narodowe, zgodnie z przywołanym przez Parlament Europejski w rezolucji o zmianie traktatu manifestem z Ventotene, który mówi o likwidacji państw narodowych. Inspiracje są lewicowe, wręcz marksistowskie, czyli ideologiczne przesłanki. I wreszcie trzecia przesłanka, mianowicie Centro-Lewica europejska liczy, że ci imigranci po przybyciu, osiedleniu się, będą na nich głosowali. Przesłanka polityczna, to jest rachuba, związana z tym, że chcą zwiększyć swoją bazę wyborczą
— ocenił.
Porażka euroelit
Poseł Paweł Szefernaker, były szef MSWiA i kandydat PiS do PE wyjaśniał na konferencji prasowej, że przyjęcie paktu migracyjnego stanowi porażkę Europy, a zwłaszcza tych polityków, którzy przez lata zawiadywali jej polityką, w tym Donalda Tuska.
Polityka migracyjna Unii Europejskiej, pakt migracyjny przyjęty przez UE to porażka współczesnej Europy. To pokazuje, że nie potrafimy jako Europa zadbać o naszą tradycję, kulturę, historię, o nasz rozwój. To jest porażka tych polityków, którzy przez lata w UE wiodą prym. Na czele z kanclerz Merkel, na czele z Donaldem Tuskiem, który pełnił funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej, a dziś jest polskim premierem. To jest porażka tych ludzi. Rząd Prawa i Sprawiedliwości pokazał, jak należy dbać o bezpieczeństwo Polaków, jak należy dbać o bezpieczeństwo Polski, o bezpieczeństwo Wschodniej flanki Unii Europejskiej, wschodniej granicy Unii Europejskiej, to ministrowie spraw wewnętrznych w rządzie Prawa i Sprawiedliwości
— powiedział.
W kontraście do przywołanych przykładów, Szefernaker chwalił podjęte przez polityków PiS działania w kontekście zapewnienia bezpieczeństwa wschodniej granicy Polski.
Pan Minister Joachim Brudziński, Pan Minister Mariusz Kamiński pokazali, jak naprawdę dba się o interes bezpieczeństwa Polski, bezpieczeństwa wschodniej granicy Unii Europejskiej. Dlatego te wybory, które przed nami, są tak ważne, aby to oni dostali się do Parlamentu Europejskiego i tam większość tworzyli ci, którzy potrafią to bezpieczeństwo zapewnić Polakom, Europejczykom
— oznajmił.
Ile warte są słowa liderów Platformy Obywatelskiej, niech wskaże fakt, że w 2015 r. mówili, że możemy przyjąć każdą liczbę nielegalnych migrantów. Wtedy w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji powstało pismo, które zostało rozesłane do wojewodów, żeby w każdym województwie w Polsce, w każdym powiecie, w każdej gminie sprawdzili, ile jest miejsc, gdzie można przyjąć nielegalnych migrantów. Konsekwencja przyjęcia paktu migracyjnego jest taka, że za chwilę, jak rozpocznie funkcjonowanie ten pakt, będzie trzeba szukać takich miejsc w Polsce, aby w każdym zakątku Polski były takie miejsca, jak planowano je w 2015 r. - aby to były punkty całoroczne, które mogą przyjąć migrantów w ramach relokacji, w ramach Unii Europejskiej. Po to startujemy w tych wyborach, żeby powiedzieć NIE temu szaleństwu.
— skwitował Paweł Szefernaker.
CZYTAJ TEŻ:
pn/X/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/692015-saryusz-wolski-centrolewica-liczy-na-lojalnosc-migrantow