„Rozstaliśmy się z prezydentem w zgodzie, ale nie w porozumieniu; mamy różne zdania w kwestii polityki zagranicznej” - powiedział dziś premier Donald Tusk. Dodał, że - zgodnie z konstytucją - to rząd prowadzi polską politykę zagraniczną.
Wczoraj - przed uroczystością powołania nowych członków Rady Ministrów - prezydent Andrzej Duda spotkał się w „cztery oczy” z szefem rządu. Tematami były program Nuclear Sharing, ustawa o KRS, Centralny Port Komunikacyjny oraz tzw. ustawa kompetencyjna - wynika z nieoficjalnych informacji z Pałacu Prezydenckiego. Szef rządu miał oświadczyć, że nie będzie respektował tzw. ustawy kompetencyjnej - wynika także z nieoficjalnych informacji z Pałacu Prezydenckiego.
Tusk pytany dzisiaj na konferencji prasowej o tematy, które poruszone zostały podczas ich spotkania, odpowiedział, że nie ma w zwyczaju zdradzać takich szczegółów. Stwierdził jednak, że mają z prezydentem „różne zdania w kwestii polityki zagranicznej” i chciałby, żeby prezydent Duda współdziałał i pomagał, „jeśli potrafi”.
Chciałbym, żeby prezydent uznał wreszcie oczywistą konstytucyjną zasadę, że politykę zagraniczną prowadzi rząd, a prezydent reprezentuje Polskę w kwestiach zagranicznych
— podkreślił.
Jednocześnie Tusk zapewnił, że nie chce żadnych konfliktów na szczytach władzy, ponieważ - jak mówił - „to nie jest ani w interesie Polski, ani jego rządu”.
Prezydent powołuje się na tzw. ustawę kompetencyjną, a ja mu zwróciłem uwagę, że ważniejsze są kompetencje, a nie ustawa, którą za czasów PiS przygotowano i która stara się ominąć konstytucję
— wskazał.
Ustawa kompetencyjna
Tzw. ustawa kompetencyjna zakłada, że rząd ma przedkładać prezydentowi propozycje kandydatur na stanowiska m.in. członka Komisji Europejskiej czy sędziego Trybunału Sprawiedliwości UE. Prezydent ma w terminie 14 dni wyrazić zgodę bądź odmówić desygnowania danych kandydatów.
Mi zależy, żeby polityka zagraniczna nie była kwestią ambicji tego czy innego urzędnika państwowego - nawet najwyższej rangi - tylko żeby była z rządem ustalana, przez rząd realizowana i żeby działała na rzecz polskiego interesu
— powiedział Tusk.
Premier podsumował, że rozstał się z prezydentem w zgodzie, „ale nie w porozumieniu”.
Pragnę przypomnieć, że komisarza wskazuje szef Komisji Europejskiej, to nie jest delegat prezydenta czy premiera w Europie, więc tego typu zapisy w ustawie kompetencyjnej nie są poważne
— dodał.
Premier Tusk wciąż prezentuje charakterystyczną dla siebie manierę, wedle której uznaje za zgodne z prawem tylko te rozwiązania, które mogą służyć realizacji jego politycznych celów. Z pewnością nie jest to postawa państwowotwórcza.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/691776-premier-tusk-zdradza-szczegoly-spotkania-z-prezydentem-duda