„UE jest antydemokratyczna, tam nie ma takich mechanizmów jak w Polsce. PE ma w pewien sposób ograniczoną możliwość działania. KE jest najważniejsza i dobrze by było, by była ona bardziej konserwatywna niż obecnie” - powiedział na antenie Telewizji wPolsce Maciej Wąsik, kandydat PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Były wiceszef MSWiA zdradził w rozmowie z Marcinem Wikłą na jaki wynik liczy w okręgu podlaskim i warmińsko-mazurskim, w którym startuje do europarlamentu.
Liczymy na dwa mandaty, to jest nasz cel i jestem przekonany, że PiS utrzyma swój wynik wyborczy i będziemy mieć te dwa mandaty
— powiedział.
Stwierdził, że tzw. ściana wschodnia to bastion polskiego konserwatyzmu.
To bastion nie tylko PiS, ale w ogóle bastion polskości. Ludzie żyją tu w zgodzie z naturą, tradycyjnie i jest to bardzo żyzny teren dla polskiej prawicy. Myślę, że ludzie pójdą tu do wyborów, bo są to bardzo ważne wybory. To nie jest wybranie kilku ludzi do europarlamentu, tylko to jest kwestia polskiej niepodległości, suwerenności. Widzimy jakie ruchy dochodzą od pewnego czasu do głosu na Zachodzie. Jest próba stworzenia jednego, europejskiego państwa i naszym zadaniem będzie przeciwstawić się takim zapędom
— ocenił polityk opozycji.
Do innej Europy weszliśmy
Maciej Wąsik podkreślił, że Unia Europejska niesie ze sobą wiele korzyści i dobrze, że Polska jest członkiem europejskiej wspólnoty.
Wchodziliśmy do Europy która mówiła, że będzie swobodny przepływ ludzi, towarów i kapitału. To bardzo ważne i dzięki temu UE sprawiła, że rozwinął się przemysł i mamy gdzie sprzedawać swoje produkty, nie ma ceł na granicy między Polską a Niemcami, możemy pojechać sobie na wakacje w czeskie góry a Niemcy mogą przyjechać na Podlasie. To są dobre strony UE. Rozwój gospodarczy, współpraca, łatwiejsze inwestowanie
— mówił.
Przestrzegł przy tym, że istnieje też wiele zagrożeń, zwłaszcza dla suwerenności państw narodowych, na co Prawo i Sprawiedliwość, jak z resztą większość Polaków, nie chce i nie może się zgodzić.
UE chce jednak stworzyć z tej federacji Europy Ojczyzn jedno państwo europejskie. Mamy propozycję zmiany traktatów, która wiąże się m. in. z tym, że o kształcie polskich lasów będzie decydowała Unia, a nie polskie ministerstwo środowiska. (…) Kwestia suwerenności jest kwestią podstawową i Polacy kochają wolność, są przywiązani do swojej Ojczyzny
— podkreślił Wąsik.
Chcemy utrzymać ogromne prawa i wolności obywateli, nie chcemy ich ograniczenia. Chcemy, by człowiek w Polsce mógł zdecydować, czy chce np. kupić samochód elektryczny czy też spalinowy. Chcemy mieć także własną walutę. Polacy są przeciwni euro, a kto wie, czy UE nas nie zmusi do tego, by euro zostało szybko przyjęte. Wszędzie gdzie jest euro jest też drożyzna, zresztą z punktu widzenia gospodarczego jest ono korzystne dla największych krajów, głównie Niemiec, ale nie dla Polski. Gdy zaczynają się kryzysy gospodarcze, to posiadanie własnej waluty jest wielkim przywilejem
— dodał.
Zmiany w UE
Polityk PiS wskazał, że dobrym wyznacznikiem dla Polaków przed czerwcowymi wyborami do PE jest sprawdzenie, jak dotychczasowi przedstawiciele Polski w europarlamencie głosowali ws. dotyczących suwerenności naszego kraju.
Widzimy jak głosują ludzie, którzy weszli do PE z PO czy PSL, czy też są afiliowani przy Trzeciej Drodze. Głosują chociażby za Zielonym Ładem, my jesteśmy przeciwko Zielonemu Ładowi
— wyjaśniał.
UE jest antydemokratyczna, tam nie ma takich mechanizmów jak w Polsce. PE ma w pewien sposób ograniczoną możliwość działania. KE jest najważniejsza i dobrze by było, by była ona bardziej konserwatywna niż obecnie. Dzisiejsze środowiska lewicowe czy wręcz lewackie sprawiają np. że nową religią staje się ekologia
— uzupełnił Maciej Wąsik.
Czas dla prawicy
Jego zdaniem, konserwatywna prawica w Europie, która nieustannie miała problem z przebiciem „szklanego sufitu” w PE, powoli się budzi i jest to zauważalne dla wszystkich.
Być może to jest właśnie ten moment i musimy Polakom powiedzieć, że od ich decyzji będzie wiele zależało czy więcej posłów konserwatywnych, z PiS, wejdzie do PE czy więcej lewicowych z PO, Trzeciej Drogi z Lewicy. Wierzę, że nadszedł czas dla Europy, że ona się budzi
— zaznaczył Wąsik.
Analizując główne bolączki UE, Wąsik wskazał, że głównym i podstawowym jej grzechem ostatnich lat jest obrana przez Angelę Merkel polityka migracyjna.
Widzimy co się dzieje w krajach Europy Zachodniej, gdzie nielegalna migracja jest olbrzymia – Francja, Niemcy, Włochy. Europa musi zmienić swoje oblicze, bo zniknie i rozmyje się w milionach nowych przybyszów. Zmienią się tam warunki społeczne i zmiany, które będą nieodwracalne. (…) Polityka migracyjna Angeli Merkel zaowocowała koszmarnymi skutkami
— ciągnął dalej.
Problem Hołowni
Maciej Wąsik wyjaśniał też skąd wziął się pomysł na kandydowanie do PE.
Jesteśmy politykami, a polityk musi mierzyć się z wolą wyborców. Jestem przekonany, że ludzie doceniają to, co zrobiliśmy, że nie baliśmy się Tuska i postępowaliśmy twardo i wiernie na przestrzeni wielu lat. Liczę, że wygramy te wybory
— skwitował.
Skomentował też trudną sytuację wokół siebie i Mariusza Kamińskiego, którym marszałek Sejmu odmówił mandatu poselskiego. Wąsik zaznaczył, że jest to przede wszystkim problem Szymona Hołowni i łamania przez niego prawa, a nie problem samych zainteresowanych.
Myślę, że odetchnąłby pan marszałek Hołownia, bo to on ma największy problem. Jestem przekonany, że w każdym sporze sądowym, który nas czeka, wygramy. Mamy w ręku wyrok SN, który mówi, że jesteśmy posłami i powinniśmy wykonywać swoje obowiązki. Marszałek Hołownia nie wpuszcza nas do Sejmu, bo ma inne zdanie na ten temat
— stwierdził.
To, co Sąd Okręgowy zrobił 20 grudnia wobec mnie nie ma żadnej mocy prawnej. Marszałek Hołownia nie ma żadnych argumentów. Czekamy na wyroki TK o tych ustawach, które Sejm przyjął, kiedy my nie byliśmy wpuszczani do Sejmu
— podsumował Wąsik.
CZYTAJ TEZ:
pn/Telewizja wPolsce
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/691667-maciej-wasik-europa-musi-zmienic-swoje-oblicze-bo-zniknie