„Wszelką aktywność na granicy, wszelkie spotkania z funkcjonariuszami SG i innych służb, które broniły granicy, podczas gdy zaplecze Tuska przeszkadzało im w pracy, powinno być poprzedzone przeprosinami. Uważam to za rzecz absolutnie najważniejszą. Przeprosić powinien nie tylko sam premier, ale i ci, którzy te harce przy granicy wyczyniali” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl doradca Prezydenta RP Błażej Poboży, były wiceszef MSWiA.
Były podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji komentuje w rozmowie z portalem wPolityce.pl ostatnią wizytę premiera Donalda Tuska na granicy polsko-białoruskiej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Cudowne „nawrócenie”? Tusk na granicy z Białorusią: „Zapewnić bezpieczeństwo funkcjonariuszom i żołnierzom”
CZYTAJ TAKŻE: Nagła wolta Tuska ws. obrony granicy. Fala komentarzy polityków PiS. „Kiedyś na granicę wysyłał Jońskiego i Szczerbę”
Jakąkolwiek swoją obecność na granicy premier Tusk powinien poprzedzić przeprosinami funkcjonariuszy Straży Granicznej i innych służb podległych MSWiA i żołnierzy, którzy bronili naszej integralności terytorialnej. W czasie kiedy rząd, MSWiA, politycy PiS jednoznacznie mówiliśmy, że mamy do czynienia z operacją hybrydową przeciw Polsce, politycy partii Donalda Tuska urządzali pod granicą harce. W wielu publicznych wypowiedziach kwestionowali podejmowany przez Straż Graniczną wysiłek i zastosowane do ochrony granicy metody
— przypomina Błażej Poboży.
Przykład skrajnej hipokryzji
Skąd ta nagła wolta Donalda Tuska, który teraz mówi o potrzebie obrony granicy i wychwala Straż Graniczną, a wcześniej były słowa o „biednych ludziach”?
To jest przykład skrajnej hipokryzji, skrajnie instrumentalnego traktowania tych spraw, wtedy i dziś, przez Donalda Tuska, który nie ma tu właściwie żadnych poglądów, albo je bardzo często zmienia. Nie jest to dziwne, bo to nie jedyna sytuacja, w której na przestrzeni nawet kilku miesięcy, Tusk potrafi zmienić zdanie o 180 stopni
— ocenia doradca Prezydenta RP.
Co istotne, Tusk oraz jego ludzie dawniej nie bronili funkcjonariuszy Straży Granicznej, ale Agnieszkę Holland. Były wiceszef MSWiA przypomina także tę kwestię i film „Zielona granica”.
Pamiętam jakie spadły na mnie oskarżenia za konferencję poświęconą właśnie temu filmowi ze strony środowiska „totalnej opozycji”. Politycy, którzy „zasłużyli” się podczas tego kryzysu na granicy, jak posłowie Szczerba i Joński, teraz otrzymali nagrody od Tuska, w postaci wysokich miejsc na listach do PE. W mediach społecznościowych zamieściłem niedawno wpis, w którym cieszę się, że Tusk zaczął mówić językiem Prawa i Sprawiedliwości. Tyle, że ja nie wiem jakie jest zdanie Donalda Tuska w kluczowych sprawach. Czy mówił prawdę wtedy, czy mówi prawdę dziś, bo on jest skrajnie niewiarygodny
— podkreśla nasz rozmówca.
„Historia pokazała, że rząd PiS miał rację”
Zdaniem Pobożego podczas aktywności obecnie rządzących na granicy brakuje po prostu przeprosin.
Wszelką aktywność na granicy, wszelkie spotkania z funkcjonariuszami SG i innych służb, które broniły granicy, podczas gdy zaplecze Tuska przeszkadzało im w pracy, powinno być poprzedzone przeprosinami. Uważam to za rzecz absolutnie najważniejszą. Przeprosić powinien nie tylko sam premier, ale i ci, którzy te harce przy granicy wyczyniali, jak Szczerba, Joński, Sterczewski. Już o Janinie Ochojskiej nie wspomnę. Ona była w absolutnej awangardzie brutalnego, obrzydliwego ataku na Staż Graniczną
— wskazuje jasno prezydencki doradca.
Historia pokazała, że rząd PiS miał rację. Rację miał minister Mariusz Kamiński i kierownictwo MSWiA podkreślając, że jest to operacja hybrydowa, której należny się przeciwstawić. Kiedy ruszaliśmy z koncepcją budowy zapory na granicy, to Donald Tusk kpił, że nigdy ta zapora nie powstanie, a potem dodawał, że to jest jakiś „wał”. Tymczasem zapora powstała w terminie wyznaczonym przez ministra Kamińskiego, inwestorem była SG, a dziś ta zapora jest trwałym elementem zwiększającym bezpieczeństwo Polski. I nawet politycy PO przejrzeli na oczy i mówią teraz, że zaporę trzeba rozbudowywać, choć wcześniej grali na emocjach lewicowego elektoratu. To dowodzi, że nasza koncepcja była słuszna i jedyna możliwa. To także jest dowód na to, że Donald Tusk jest hipokrytą
— puentuje Błażej Poboży.
CZYTAJ TAKŻE:
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/691534-tylko-u-nas-pobozy-tusk-najpierw-powinien-przeprosic-sg