„Człowiek-symbol resetu niemiecko-rosyjskiego dziś oskarża naszą formację o związki z Rosją. Coś niebywałego!” - powiedział na na antenie Telewizji w Polsce Arkadiusz Mularczyk. Przypomniał, że przy końcu kampanii wyborczej w 2023 roku Tuska wsparł Łukaszenka, Scholz i brukselskie elity. W ocenie byłego wiceministra spraw zagranicznych dzisiejszy protest rolników w Warszawie jest dowodem na to, że „Cierpliwość rolników jest rozciągnięta do granic możliwości”.
Startujący z drugiego miejsca list PiS w okręg małopolsko-świętokrzyski Arkadiusz Mularczyk nie ma złudzeń, jeśli chodzi o nastawienie rządu Donalda Tuska do protestujących rolników.
Cierpliwość rolników jest rozciągnięta do granic możliwości. Dzisiejszy protest to przecież element trwającej od dłuższego już czasu akcji, która jest prowadzona w wielu miejscach w Polsce. W całym kraju były przecież blokowane drogi, miasta, rolnicy wjeżdżali traktorami, a to jest kolejna manifestacja. A jej celem jest zatrzymanie Zielonego Ładu, a w szczególności wymuszenie presji na rządzie i premierze Tusku, aby sprzeciwił się Zielonemu Ładowi. Wiemy jednak, że on nie jest przeciwko Zielonemu Ładowi, nie zrobi niczego co byłoby niezgodne z interesem Niemiec, a to oni forsują Zielony Ład
— powiedział Arkadiusz Mularczyk w Telewizji wPolsce.
Wejdą ogromne garo-holdingi holenderskie, czy niemieckie
Według byłego wiceministra spraw zagranicznych dzisiejsza, ogromna manifestacja rolników i pracowników uświadomi całemu społeczeństwo o jak wielką stawkę toczy się w UE gra.
Ta demonstracja jest bardzo ważna, bo pokazuje polskiemu społeczeństwu istotę i wagę tego problemu. Dotyka on bowiem rolnictwa, czyli gospodarki żywnościowej, setek tysięcy miejsc pracy, przetwórstwa, sadownictwa. Jeśli Zielony Ład wejdzie to spowoduje podrożenie energii i żywności. Produkcja rolna stanie się nie opłacalna dla rodzinnych gospodarstw, a w ich miejsce wejdą ogromne garo-holdingi holenderskie, czy niemieckie
— podsumował temat poseł PiS.
Tusk to człowiek-symbol resetu z Rosją
Kandydat do Parlamentu Europejskiego z list PiS skomentował także wczorajsze, skandaliczne wystąpienie Donalda Tuska.
Wczorajsze wystąpienie Tuska w Sejmie było czymś nieprawdopodobnym. Człowiek odpowiadający za reset z Rosją, spotykający się z Putinem na sopockim molo, likwidujący tarczę antyrakietową, człowiek-symbol resetu niemiecko-rosyjskiego dziś oskarża naszą formację o związki z Rosją. Coś niebywałego!
— — powiedział Arkadiusz Mularczyk i przypomniał, że na wygraną Tuska w 2023 liczył Mińsk i Berlin.
Przed wyborami w 2023 roku Łukaszenka w sposób zdecydowany wsparł Donalda Tuka. Powiedział, że dla relacji Polski i Białorusi lepiej będzie jeśli zmieni się rząd w Warszawie i będzie rządził Tusk. To znamienne, że Tuka porał wtedy Łukaszenka, Olaf Scholz oraz świat Brukseli. To pokazuje jednoznacznie, że rząd Zjednoczonej Prawicy bronił wcześniej interesów gospodarczych i społecznych Polski. Bronił naszych granic. Rząd Tuska jest natomiast rządem białej flagi, który przyjmuje berlińską agendę. Nikt chyba nie ma złudzeń, że celem Berlina będzie w dalszej kolejności kolejny reset z Rosją
— powiedział polityk Prawa i Sprawiedliwości. Odniósł się także do zapowiedzi Łukaszenki, który przyznał zdrajcy sędziemu Szmydtowi dożywonią ochronę, bo ktoś może chcieć go zabić.
Odbieram to jako grę służb, która może być wymierzona przed wyborami do PE w naszą formację. Po tej ucieczce jest przywrócenie komisji ds. badania rosyjskich wpływów, ale naszej formacji. To jest skarana manipulacja. Nasza formacja mobilizowała Zachodni świat - Niemców, Francuzów - żeby wspierać Ukrainę. To my jako pierwsi dostarczaliśmy im broń. Ten kto będzie miał większość w tej komisji ustali to, co będzie chciał. Uznano, że podgrzewanie tych emocji służy Platformie Obywatelskiej, to jest element gry politycznej Łukaszenki, z której celowo korzysta Tusk. Wykorzystuje dezercję sędziego do gry politycznej
— podsumował poseł Arkadiusz Mularczyk.
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/691344-mularczyk-tusk-to-czlowiek-symbol-resetu-z-rosja