Kilkunastu rolników rozpoczęło w Sejmie protest okupacyjny. Domagają się spotkania z premierem Donaldem Tuskiem, który na trwających miesiącami protestach nie pojawił się ani razu. Z protestującymi rozmawiał były minister rolnictwa Robert Telus. „Nie są związani z żadną partią. Protestują w ważnych sprawach dla polskiego rolnictwa, ale przede wszystkim w ważnych sprawach dla każdego konsumenta” - mówi na gorąco portalowi wPolityce.pl poseł Prawa i Sprawiedliwości.
CZYTAJ WIĘCEJ: Strajk okupacyjny rolników w Sejmie. Żądają spotkania z Tuskiem! „Znaleźliśmy się pod ścianą”; „Nas nie da się już mamić obietnicami”
Weszli do Sejmu, jest tu kilkunastu zwykłych rolników, nie są związani z żadną partią. Protestują w ważnych sprawach dla polskiego rolnictwa, ale przede wszystkim w ważnych sprawach dla każdego konsumenta
— mówi portalowi wPolityce.pl Robert Telus.
Czy Tusk uszanuje determinację rolników?
Rolnicy są zdeterminowani, rządzący nie reagują na ich blokady dróg, licząc na to, że ustaną same, albo wzbudzą społeczną irytację.
Rolnicy zdecydowali się na protest okupacyjny. Przyszli do Sejmu i tu zostali. Powiedzieli, że będą tu siedzieć dopóki nie przyjdzie do nich Donald Tusk. To jest bardzo dobra forma protestu, powiedzieli to też sami rolnicy. Protesty na ulicach denerwują użytkowników dróg, a władza dalej sobie nic z tego nie robi. Znaleźli więc inny sposób.
— ocenia były minister rolnictwa w rządzie Mateusza Morawieckiego. Pytanie czy ta determinacja zostanie uszanowana przez rządzących, przez Donalda Tuska. Robert Telus ma wątpliwości.
Optymizm mówi mi, że „tak”, ale mój realizm znający metody stosowane przez Tuska mówi mi, że niestety „nie”. Donald Tusk od samego początku, a jest to przecież kolejny miesiąc protestów nie pojechał do protestujących rolników. Właściwie to nie podjął żadnej ważnej decyzji żeby pomóc polskim rolnikom. Mówi się, że jest rozporządzenie dotyczące dopłat do zboża, ale nawet to nie zostało jeszcze podpisane. To są kpiny z polskiego rolnika
— nie kryje oburzenia poseł Telus i dodaje, że obecna władza będzie „robić wszystko, aby rozmydlić i ten protest”.
Jutro wielki protest w Warszawie
Jutro jednak rządzący znów będą musieli przypomnieć sobie o coraz gorszym położeniu polskiego rolnictwa.
Jutro, 10 maja duży protest rolników i pracowników w Warszawie. Pamiętajmy, że oni nie walczą o swoje sprawy czy sprawy konsumentów. Walczą także o kształt Europy. Zielony Ład oznacza zabicie hodowli i upraw nie tylko w Polsce ale w całej Europie. Rolnicy walczą o sprawy europejskie, bezpieczeństwa żywnościowego Polski i Europy
— podsumowuje Rober Telus, były minister rolnictwa.
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/691236-rolnicy-okupuja-sejm-czy-tusk-przyjdzie-telus-watpie