Prezydencki projekt ustawy zawiera propozycje oparte na doświadczeniach z kryzysu na granicy, pandemii i wojny na Ukrainie; jest zaproszeniem do debaty parlamentarnej i współpracy z m.in. z szefem MON, który mógłby wnieść swe propozycje np. dot. Dowództwa Transformacji - podkreślił szef BBN Jacek Siewiera.
W wystąpieniu na konferencji Defence24 Days w Warszawie szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego odnosił się między innymi do przygotowanego w Biurze projektu ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa, który w ubiegłym tygodniu został skierowany do Sejmu.
Projekt dotyczy szeregu zagadnień związanych z bezpieczeństwem państwa – w tym m.in. roli marszałków Sejmu i Senatu w systemie bezpieczeństwa, zasad tworzenia stałych planów obronnych, czy struktury dowództwa w polskim wojsku. Pierwsza wersja projektu trafiła do Sejmu jeszcze w poprzedniej kadencji; obecna, jak mówił Siewiera, została zaktualizowana i dopracowana.
Myśl strategiczna państwa, by była skuteczna, musi zachować swoją ciągłość, swoje główne kierunki przez kolejne zmiany rządów, kolejne rotacje systemu demokratycznego, jakkolwiek burzliwe by one nie były
— mówił Siewiera, dziękując za dotychczasową współpracę szefowi MON, wicepremierowi Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi.
Podkreślił, że „doświadczenia z ostatnich 30 miesięcy kryzysu granicznego, kryzysu COVID i wojny” wymagają implementacji, która - jak dodał - „miała szansę zaistnieć pół roku temu, gdy po raz pierwszy prezydent wniósł projekt ustawy”.
Siewiera zaznaczył, że celem jest, by prezydencki projekt ustawy nie stał się przedmiotem walki politycznej.
Projekt jest zaproszeniem do debaty parlamentarnej, do współpracy z ministrem obrony narodowej, szefem Sztabu Generalnego
— oświadczył minister.
Jeśli tej roboty nie wykonamy, przejdziemy do historii w sposób, w jaki nigdy nie chcielibyśmy przejść
— dodał.
Według szefa BBN, projekt pomyślany jest tak, by także minister obrony mógł wnieść swoje propozycje.
Koncepcję Dowództwa Transformacji, dowództwa dronowego, adaptacji struktury dowodzenia, również na poziomie wykonawczym
— wskazał, nawiązując do propozycji przedstawianych w ostatnim czasie przez szefa MON.
„Ustawa prezydenta jest zaproszeniem”
Siewiera dodał, że także np. Ministerstwo Aktywów Państwowych może wnieść swoje propozycje dotyczące funkcjonowania gospodarki w warunkach mobilizacji.
Ustawa prezydenta jest zaproszeniem. (…) W moim przekonaniu jej zapisy, w takiej czy innej formie kiedyś zaistnieją, a marszałek Sejmu będzie miał swoje stanowisko kierowania. Pytanie, czy to nie będzie za późno
— powiedział.
Wśród kluczowych założeń projektu Siewiera wskazał m.in. reformę dowództw w Wojsku Polskim – odtworzenie istniejących do 2013 roku dowództw poszczególnych rodzajów sił zbrojnych (Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych czy Marynarki Wojennej), w miejsce istniejących obecnie Dowództwa Generalnego, w którym istnieją Inspektoraty poszczególnych rodzajów wojsk, oraz Dowództwa Operacyjnego. Siewiera wskazał na wojskową zasadę „dowodzisz-szkolisz-odpowiadasz” - jak ocenił, kluczową dla całego procesu dowodzenia i szkolenia żołnierzy.
Jak w obecnym systemie dowództwa Dowódca Operacyjny ma realizować tą zasadę, jeśli Dowódzca Generalny odpowiada za szkolenie? Jak dowódcy jednostek mają przechodzić z systemu SKiD (Systemu Kierowania i Dowodzenia w czasie pokoju – PAP) do systemu WSyD (Wojennego Systemu Dowodzenia – PAP), tak by ta zasada, wpajana każdemu dowódcy od pierwszego dnia szkolenia, była zachowana?
— pytał Siewiera. Dodał, że obecny system był zaprojektowany w zupełnie innych warunkach, gdy polskie wojsko działało głównie na misjach zagranicznych, a nikt nie myślał o pełnowymiarowej wojnie w regionie.
Szef BBN wskazał, że kluczowym celem ustawy jest także m.in. wprowadzenie stałych planów obronnych.
Zgodnie z dzisiejszym systemem prawnym państwo polskie jest w stanie zareagować w pełnej skali na pełnoskalową inwazję poprzez wydanie postanowień (…) We wniesionej propozycji wprowadzamy stałe palny obronne, czyli plany przygotowane z pełną konsekwencją, na poziomie strategicznym – Polityczno-Strategicznej Dyrektywy Obronnej – i poniżej, do codziennej aktualizacji, z preautoryzacją możliwości użycia wojska przez szefa Sztabu Generalnego WP
— mówił Siewiera. Jak wyjaśniał, chodzi o możliwość sprawnego wykorzystania wojska w kryzysowej sytuacji, jak np. podczas ataków hybrydowych.
Kolejnym elementem projektu, jak przypomniał szef BBN, jest włączenie marszałka Sejmu i Senatu – odpowiednio drugiej i trzeciej osoby w państwie – w system kierowania obroną państwa.
Dziś druga osoba w państwie, marszałek Sejmu, który odpowiada za wprowadzenie wszelkich postanowień, włącznie z postanowieniem o wprowadzeniu stanu wojennego i stanu wojny, nie przemieszcza się z parlamentu na zapasowe stanowisko i nie jest włączony w system. Jak to możliwe w państwie, które ma w ostatnich dekadach doświadczenia wakatu na stanowisku prezydenta RP?
— mówił Siewiera, przypominając, że w takiej sytuacji to marszałek Sejmu przejmuje wykonywania zadań głowy państwa.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/690837-siewiera-projekt-prezydenta-jest-zaproszeniem-dla-szefa-mon