Michał Ostrowski, zastępca Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, poinformował na platformie X, że otrzymał… propozycję korupcyjną w „rozumieniu kodeksu postępowania patriotycznego”. Miała sprowadzać się do tego, by przestał mówić o bezprawnych działaniach w związku zamachem nowej władzy na prokuraturę, w zamian za co sam miałby otrzymać spokój i możliwość dalszej niezakłóconej pracy w prokuraturze. Prok. Ostrowski odmówił.
„DAJ SPOKÓJ, A DAREK CI ODPUŚCI”. DOSTAŁEM PROPOZYCJĘ KORUPCYJNĄ
— zatytułował swoją relację na platformie X prok. Michał Ostrowski.
Niedawno gościłem w swoim gabinecie prokuratora, który złożył mi propozycję korupcyjną. Może nie w wymiarze karnym, ale w wymiarze znacznie bardziej podstawowym. W rozumieniu kodeksu postępowania patriotycznego. Odpowiedziałem: NIE! Oszczędzę tej osobie publicznego piętnowania. Po pierwsze dlatego, że miała odwagę do mnie osobiście przyjść, po drugie nie jest oficerem marynarki, po trzecie wreszcie, jest wyjątkowo delikatnej konstrukcji psychicznej. Istotna jest nie ta osoba, a to, z czym przyszła i od kogo przyszła. Sens propozycji, którą usłyszałem, był jednoznaczny. Przestań się, Michał, rzucać, przestań zarzucać IM przestępstwa, grozić, piętnować, a oni wtedy dadzą Ci spokój. Coś tam będziesz sobie dłubał, nieważne co, pieniądze będą płynąć, i będzie fajnie
— poinformował prok. Ostrowski.
„Tak opadają maski”
Tak opadają maski. Przecież gdyby moje działanie było bezprawne, pozbawione racji, to oznaczałoby to popełnienie przeze mnie poważnych przewin. Cóż bowiem robię: z ICH perspektywy od wielu tygodni podważam władze w prokuraturze. Staram się doprowadzić do stanu prawnego sprzed 12 stycznia 2024. Facet stara się obalić władze prokuratury, dokonać w niej przewrotu – ktoś mógłby powiedzieć. I do kogoś takiego wysyła się emisariusza z propozycją odpuszczenia… no właśnie, czego? Przestępstw? Chyba tak, bo przecież sami uzurpatorzy, co prawda na miękko, takie właśnie zarzuty mi stawiali między wierszami swoich wywiadów
— zaznaczył zastępca Prokuratora Generalnego Adama Bodnara.
Rasowy prokurator nigdy takiej propozycji by nie złożył komuś, kto miałby podnieść rękę na jego instytucję. Tak może zrobić tylko ktoś, kto sam ma nieczyste sumienie, kto sam wie, że czyni źle, że działa bezprawnie. Nie ma żadnych merytorycznych argumentów na swoją obronę, więc odwołuje się do zagrywek rodem ze świata polityki. Albo mafii. Odpuść, a damy Ci żyć. Ale ja nie odpuszczę stosowania prawa! Gdybym odpuścił, nie mógłbym sobie spojrzeć w lustro. Ani przez chwilę nie pojawiła się w mojej głowie wątpliwość, czy było warto. Tak po prostu trzeba. Jak każdy prokurator, zostałem powołany do służby w roli strażnika prawa. To misja, to zobowiązanie wobec moich rodaków. Zdaję sobie sprawę, że ryzykuję wydaleniem z zawodu w jakimś sfingowanym postępowaniu. Jestem gotowy ponieść to ryzyko, w pełni świadomy jego skali
— zapowiedział prokurator.
„To były zagrania nielegalne i skandaliczne”
Prok. Ostrowski przedstawił, jak bezprawne są działania Adama Bodnara, jeśli chodzi o wymianę Prokuratora Krajowego.
Tak muszę działać, bo nie można odwołać Prokuratora Krajowego, wręczając mu świstek papieru napisany na podstawie trzech mętnych opinii prawnych. Odwołując go czymś, co nawet nie jest decyzją, od której przysługuje wyznaczona przez prawo ścieżka odwoławcza. Nie można na jego miejsce powołać p.o. Prokuratora Krajowego, bo takiej funkcji nie ma. A następnie w ustawianym konkursie powołać na obsadzony fotel kolejnego przebierańca. To były zagrania nielegalne i skandaliczne. Służyły wyłącznie temu, by przejąć prokuraturę i rozpocząć polityczny cyrk rozliczeń, w którym pałeczkę dyrygenta dzierży premier, zapowiadający konferencje prasowe „prokuratora krajowego”
— napisał zastępca Prokuratora Generalnego Adama Bodnara.
Ta koślawa konstrukcja, której projekt nie powstał w głowach prokuratorskich, zaczyna się chwiać. Dowiedziałem się właśnie, że sprzeciw wobec uzurpatorów wyraziła w formie decyzji procesowej jedna z liniowych warszawskich prokuratorek. Poświęcę jej osobny wpis, bo jest tego warta. Wbrew ocenie Pani redaktor @EwaIvanova, prokuratorka ta nie jest buntowniczką. Podobnie buntownikiem nie jestem ja. Pani redaktor, proszę nie gwałcić semantyki! To ONI są buntownikami. Uzurpatorzy. Zaprzedali się politykom. My tylko bronimy prawa. Robimy to, co do nas należy, do czego nas powołano. NIE ODPUŚCIMY!
— zakończył swój wpis prok. Ostrowski.
„Ostry nie odpuści”
Na relacje prok. Ostrowskiego zareagowało Niezależne Stowarzyszenie Prokuratorów „Ad vocem”.
Dostał propozycję nie do odrzucenia. Odrzucił! Ostry nie odpuści
— napisało na platformie X Stowarzyszenie Ad Vocem.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/690556-prok-ostrowski-dostalem-propozycje-korupcyjna-odmowilem