Tak się złożyło, że na 233 rocznicą uchwalenia Konstytucji 3 Maja pełnomocnik rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) wprawdzie ogłosił, że ta inwestycja będzie kontynuowana, tyle tylko, że tego samego dnia Polskie Porty Lotnicze z kolei poinformowały o rozbudowie lotniska Okęcie.

Otóż rozbudowa ta miałaby ruszyć już od 2026 roku, choć samo przygotowanie dokumentacji będzie trwało długie miesiące, co oznacza tak naprawdę odłożenie budowy CPK „na święte nigdy”. Koszt tej rozbudowy miałby pochłonąć 2,4 mld zł i powiększyć możliwości obsługi pasażerów na lotnisku Okęcie do ok. 30 mln, tyle tylko, że realizacja tej inwestycji bez ograniczenia działalności lotniska (albo nawet jego zamknięcia) jest w zasadzie niemożliwa. Ten zakamuflowany komunikat pełnomocnika Macieja Laska o zamrożeniu realizacji CPK, większość Polaków odebrała jednak w sposób właściwy, internet zalały komentarze z przewodnim komunikatem, „Polską rządzi obecnie obóz antyrozwojowy”.

Kłamstwa obozu Tuska ws. CPK

Rządzący od momentu objęcia władzy, kłamią w sprawie CPK jak najęci, premier Tusk nawet na zwołanym w połowie lutego posiedzeniu Rady Gabinetowej z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, świadomie wprowadzał głowę państwa w błąd. Mówił bowiem między innymi, że „wszystkie dotychczasowe ekspertyzy stawiają pod znakiem zapytania tę inwestycję” mając wiedzę o tym, że żadnej wiarygodnej ekspertyzy na ten temat rząd przecież nie ma. Maciej Lasek, gorący przeciwnik tej inwestycji, jednak powołany przez premiera na pełnomocnika do ds. CPK, wprawdzie miał przeprowadzić audyty dotyczące dotychczasowej jej realizacji, ale wszystkie cztery przetargi na ich przeprowadzenie, zakończyły się niepowodzeniem, bowiem nie udało się znaleźć wiarygodnych audytorów. Już ta część działalności pełnomocnika Laska zakończyła się kompromitacją, ale brnie on w kolejne, jednocześnie paraliżując działalność samej spółki CPK, która między innymi przez miesiąc nie była w stanie dostarczyć wojewodzie mazowieckiemu mapy terenu, na którym inwestycja miała być realizowana w innej skali niż dostarczona wcześniej w związku z tym nie zostało wydane pozwolenie na budowę.

Opóźnianie budowy elektrowni atomowej

Sprawa zamrożenia realizacji CPK przez rząd Tuska jest wprawdzie obecnie w centrum zainteresowania opinii publicznej w Polsce, ale przecież także inne strategiczne inwestycje zaawansowane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, są albo spowalniane, albo też po cichu się z nich rezygnuje. Już jest jasne, że brak działań rządu Tuska opóźni realizację pierwszej naszej elektrowni atomowej w Polsce co najmniej o 2 lata, co więcej sposób działania obecnych rządzących w tej sprawie, sprawia nieodparte wrażenie, że ta inwestycja ostatecznie nie będzie kontynuowana. Kolejne informacje medialne świadczą także o tym, że zrezygnowano już z rozbudowy portu kontenerowego w Świnoujściu (realizacja tej inwestycji zagraża interesom portów niemieckich), a inicjatywą tworzenia parku Dolnej Odry ,którą forsuje resort klimatu i środowiska, rząd chce sparaliżować inwestycje na tej rzece, które miały uczynić ją żeglowną.

Zresztą o antyrozwojowym charakterze Platformy świadczyły zachowania i wypowiedzi jej czołowych polityków tej partii, w tym jej przewodniczącego Donalda Tuska, jeszcze wtedy gdy byli w opozycji. Atakowanie przekopu Mierzei Wiślanej, powątpiewanie w celowość i możliwość zbudowania gazociągu Baltic Pipe, ba kwestionowanie nawet zbudowania tunelu pod Świną i w  konsekwencji stałego połączenia Świnoujścia z lądem, to przecież była wręcz codzienność lat 2015-2023, kiedy rządziło Prawo i Sprawiedliwość. Polacy swoimi decyzjami przy urnie wyborczej w październiku 2023 roku, niestety spowodowali, że wiodącą rolę w koalicyjnym rządzie odgrywa partia i jej lider Donald Tusk, któremu niestety nie zależy na rozwoju naszego kraju. Warto to uświadomić Polakom w dniu 233 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja, kiedy to w skrajnie trudnych warunkach, przyjęto rozwiązania naprawy polskiego państwa i pchnięcia go na tory modernizacyjne i rozwojowe.