„Nie chcę odnosić się personalnie, ale jestem przekonana patrząc na ich brzydki dorobek rządowy, że chluby w PE nam nie przyniosą” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jadwiga Wiśniewska. Europoseł PiS podkreśla, że jej ugrupowanie jest partią eurorealistów, a nie fanatyków unii jak politycy obozu Tuska. „Cokolwiek krzykną w Brukseli, to oni temu przyklaskują” - stwierdza Wiśniewska.
Min. Borys Budka, który startuje w wyborach do PE, zarzuca PiS-owi burzenie jedności UE i działanie po myśli Putina. Czy to są poważne zarzuty?
Pan Borys Budka uważa, że największa partia polityczna w Polsce, jaką jest Prawo i Sprawiedliwość, nie powinna przedstawiać swoich list do Parlamentu Europejskiego. To jest właśnie przykład antydemokratycznego, proputinowskiego myślenia. Prawo i Sprawiedliwość jest partią eurorealistów, a nie fanatyków. I taka jest między nami różnica. Cokolwiek krzykną w Brukseli, to oni temu przyklaskują. Posłowie PiS mają w Brukseli przede wszystkim do wypełnienia polskie obowiązki. Jesteśmy Polakami wybieranymi po to, aby w zjednoczonej Europie Polsce dobrze służyć. Chcemy Europy wartości, a nie tak jak oni Europy bez wartości. Mówimy TAK dla rozwoju gospodarczego i stanowcze NIE dla zgubnych ideologii.
Kolejna kadencja PE będzie niezwykle trudna i zadecyduje o kształcie Europy na wiele lat.
Przed nami wielkie wyzwania. Miejsce Polski jest oczywiście w UE, ale tam trzeba pilnować naszych polskich interesów. Dlatego w Parlamencie Europejskim trzeba mieć przedstawicieli, którzy zawsze będą stać po stronie polskich spraw. Kadencja PE, która jest przed nami zadecyduje o przyszłości UE, o tym czy będzie to Europa Ojczyzn, czy Europa bez Ojczyzn. Lewicowo-liberalne środowiska chcą Europy bez wartości, chcą zniszczyć suwerenność państw członkowskich. To jest absolutnie zły kierunek. My musimy zrobić wszystko, aby zatrzymać „Zielony Nieład” i bardzo szkodliwe zmiany Traktatów, zastopować Pakt Migracyjny, obronić złotówkę, walczyć o interesy polskiej wsi, wzmacniać bezpieczeństwo Polski, stać na straży polskiej wolności. Unia Europejska potrzebuje zdrowego rozsądku, a nie ideologicznego zacietrzewienia.
Zdrowy rozsądek wystarczy aby odwrócić złe trendy wewnątrz Unii Europejskiej?
Przede wszystkim musimy wrócić do korzeni, do wartości, na których UE została ufundowana. Przez ostatnie 10 lat robiono wszystko, aby od tych wartości Unię odcinać wszelkimi możliwymi sposobami. Zależy nam na Unii Europejskiej, dlatego diagnozujemy jej słabe punkty, by wiedzieć co trzeba zrobić żeby ją naprawić, żeby się rozwijała, żeby była konkurencyjnym i nowoczesnym kontynentem odpornym na recesje i zawirowania światowe.
Sądzi pani, że startujący w wyborach do PE ministrowie rządu Tuska mają świadomość wagi decyzji, które przyjdzie im podejmować?
Nie chcę odnosić się personalnie, ale jestem przekonana patrząc na ich brzydki dorobek rządowy, że chluby w PE nam nie przyniosą.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Robert Knap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/690485-wisniewska-pis-partia-eurorealistow-a-nie-fanatykow-unii