Z okazji obchodzonego 1 maja Święta Pracy w Warszawie pod hasłem „Chcemy Europy Socjalnej!” odbył się marsz OPZZ i Lewicy. Podczas manifestacji podały zapowiedzi m.in. nowy zasad dotyczących wynagrodzeń i walki o 4-dniowy dzień pracy.
W związku z obchodzoną w środę 20 rocznicą przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, tegoroczne obchody organizacji związkowej i Lewicy odbywają się pod hasłem „Chcemy Europy Socjalnej!”.
Jestem tutaj jako posłanka, jako człowiek Lewicy, jako wasza przyjaciółka i po raz pierwszy, jako ministra pracy, wasza przedstawicielka w rządzie
— powiedziała, podczas wystąpienia inaugurującego wydarzenie, minister pracy, rodziny i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Godna praca to godne życie, godna praca to godna płaca
— podkreśliła.
Prawa pracownicze
Dodała, że obecny rząd podniósł wynagrodzenia w sferze budżetowej o 20 proc. i przygotował dodatki do wynagrodzeń dla pracowników socjalnych i sektora opieki.
Zapowiedziała wprowadzenie zasady, zgodnie z którą płaca zasadnicza nie może być niższa niż płaca minimalna.
Dodatki, bonus, premie są świetne, pod warunkiem, że są dodatkami. Płaca minimalna to nie żadna łaska, tego prawa trzeba w końcu przestrzegać
— stwierdziła.
Minister zadeklarowała również taką zmianę przepisów, które umożliwią wliczanie do stażu zatrudnienia czas pracy w oparciu o umowy zlecenia, czy jednoosobową działalność gospodarczą. Wspomniała również o tzw. babciowym.
Świadczenie 1500 zł miesięcznie dla rodzica powracającego do pracy ma zostać wypłacane jeszcze w tym roku
— poinformowała.
Mówiła również o postulacie Lewicy dot. wprowadzenia czterodniowego tygodnia pracy za tę samą płacę.
Będziemy o niego walczyć
— podkreśliła.
Jak dodał europoseł i wiceprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń, wprowadzanie czterodniowego dnia pracy przy zachowaniu tego samego wynagrodzenia ma już miejsce w innych krajach w Europie, więc tak powinno się stać także w Polsce.
Czterodniowy tydzień pracy
Przewodniczący OPZZ Piotr Ostrowski nawiązując do postulatu czterodniowego tygodnia pracy stwierdził, że wspólne działanie związków zawodowych i lewicowych partii politycznych „potrafi czynić cuda”.
Dlatego uważam, że możemy pracować cztery dni w tygodniu!
— stwierdził.
Ostrowski dodał, że „rząd Donalda Tuska może liczyć na współpracę z OPZZ, ale nie będziemy stać cicho i obojętnie, kiedy będzie popełniał błędy i realizował antypracowniczą politykę”. W jego ocenie decyzja o obniżeniu składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to „skandaliczne rozwiązanie”.
Do zebranych przemawiał również unijny komisarz ds. zatrudnienia, spraw społecznych i wyrównywania szans Nicolas Schmit.
Nie ma silnej demokracji bez silnego wymiaru socjalnego. Nie może być tak, że prawa pracowników w różnych krajach różnią się
— podkreślił komisarz.
Podczas marszu uczestnicy skandowali m.in. „Uderz, uderz kapitalizm, naszą drogą jest socjalizm”, „Europa socjalna, nie liberalna”. Na niesionych przez nich transparentach widniały m.in. hasła: „Mieszkań, pracy, godnej płacy”, „Nie dla władzy korporacji!” oraz „Godna praca = godne życie”.
W drugiej serii przemówień na zakończenie marszu głos zabrał m.in. poseł Lewicy Maciej Konieczny. Powiedział, że środowisko lewicy i związków zawodowych zabiega, by Europa była socjalna i rządzona w interesie większości.
Oficjalna część zgromadzenia zakończyła się ok. 13.30.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/690389-w-stolicy-odbyl-sie-marsz-lewicy-i-opzz-z-okazji-1-maja