Żona Tuska chciała odejść do poety

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

O tym, że w małżeństwie Małgorzaty i Donalda Tuska był kryzys, wiemy nie od dziś. Żona premiera w jednym z wywiadów przyznała, że chciała go rzucić.

Chciałam odejść, gdy nasz synek (Michał Tusk przyp. red.) miał półtora roku -

mówiła w lipcowym wywiadzie.

Magazyn "Na żywo" ustalił, że tym mężczyzną, w którym zakochała się Małgorzata Tusk, był bardzo dobry znajomy jej męża.

Jak udało dowiedzieć się "Na żywo", chodzi o Wojciecha Fułka, poetę i samorządowca, późniejszego wiceprezydenta Sopotu -

czytamy w magazynie.

Małgorzata Tusk w 1984 roku nie miała najlepszego zdania o mężu.

Wydawało mi się, że po pierwsze, mało znaczę w twoim życiu, a po drugie, że nie sprawdzasz się jako mąż -

wygarnęła prosto w oczy Donaldowi.

Te słowa spowodowały, że Tusk zaczął zabiegać o żonę. Para przezwyciężyła kryzys.

Niestety sielanka nie trwała zbyt długo. W wolnej Polsce Donald Tusk został posłem i rzadko bywał w domu. Gdy już był, dochodziło do kłótni.

Gdy kiedyś przyrządziła potrawę nieco odbiegającą od przepisu teściowej, Donald rzucił nią o ścianę -

dodaje "Na żywo".

Wojciech Fułek ponoć nie zaprzecza, że to właśnie od zawrócił w głowie Małgorzacie Tusk.

Maciej Gąsiorowski

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych