Przed wyborami do europarlamentu Lewica, która może mieć spory problem, aby wprowadzić tam swoich przedstawicieli, postanowiła rzucić do walki swój największy „atut”, czyli Aleksandra Kwaśniewskiego. Niestety, poza miałkim przekazem i rytualnymi zaklęciami były prezydent miał niewiele do powiedzenia. „To są wybory o być albo nie być UE w przyszłości. Unia musi się zmieniać, ale ważne jest, żeby w tych zmianach nie zagubić głównej wartości, jaką jest integracja europejska” – grzmiał m.in. Kwaśniewski w czasie konferencji prasowej.
Kwaśniewski podsumował 20-lecie Polski w Unii Europejskiej podczas konferencji prasowej Lewicy w Sejmie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jedynki Lewicy w wyborach do PE. Belka chce euro, Cimoszewicz zmiany traktatów, a Żukowska więcej władzy dla Brukseli
Potencjał Polski jej siłą i… słabością
Jest też taka teoria, że Unia nam daje, ale my też musimy jej dawać. My mamy w tej chwili trzy razy więcej środków z UE niż nasza kontrybucja unijna
— poinformował.
UE była odpowiedzią na dwie krwawe wojny, na miliony ofiar. Była również sposobem pojednania między starymi wrogami. Proszę pamiętać, że integracja europejska była tworzona przez Niemcy i Francję, czyli odwiecznych wrogów
— podkreślił Kwaśniewski.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Beata Kempa: Te wybory dotyczą suwerenności Polski, bo chcą nam zrobić eurokołchoz z piętnastoosobową egzekutywą
Wskazał, że rozszerzenie UE w 2004 r. „napotkało bardzo poważny opór w naprawdę liczących się kręgach politycznych, intelektualnych Europy Zachodniej”.
Polska dysponowała niezwykle silnym argumentem, bo była krajem o największym potencjale zarówno demograficznym, jak i ekonomicznym. Ale Polska miała również największą słabość – była największym krajem, dysponowała największym „potencjałem”. W związku z tym było podejrzenie, że kłopoty związane z polską adaptacją do warunków europejskich będą dużo poważniejsze niż na przykład Cypru
— powiedział.
Kwaśniewski ocenił dlaczego, mimo przeszkód, Polsce udało się przystąpić do UE.
To ponadpartyjny konsensus, to porozumienie ponad partyjnymi podziałami
— ocenił.
Negocjacje były bardzo trudne, pracowały nad nimi setki ludzi. Polska jest na szczęście krajem, gdzie to społeczeństwo obywatelskie jest silne
— wskazał.
Zdaniem byłego prezydenta na pozytywny wynik referendum wpłynęły również słowa Jana Pawła II: Polska potrzebuje Europy, Europa potrzebuje Polski.
Poparcie papieża dla naszej akcesji było czytelne i ostudziło antyeuropejskie zapały demonstrantów
— dodał.
Kwaśniewski i jego obawy
Były prezydent zwrócił jednak uwagę na dzisiejsze zagrożenia dla UE: rosyjską agresję na Ukrainę, możliwą zmianę polityki amerykańskiej po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, wzrost sił środowisk antyeuropejskich, oraz niestabilną politykę Chin.
Kwaśniewski obawia się także o pokolenie, które „urodziło się już wtedy, kiedy byliśmy w UE”.
Nie dlatego, że oni są antyeuropejscy tylko dlatego, że oni to wszystko, co udało nam się osiągnąć, traktują jako oczywistość
— podkreślił.
To są wybory o „być albo nie być UE” w przyszłości. Unia musi się zmieniać, ale ważne jest, żeby w tych zmianach nie zagubić głównej wartości, jaką jest integracja europejska
— podsumował.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Krasnodębski ujawnia kuluarowe rozmowy w PE: Kampania wyborcza ma być skierowana na pobudzenie lęku przed Rosją i oskarżanie prawicy
PAP/kot
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/690161-kwasniewski-o-eurowyborach-byc-albo-nie-byc-ue