Elżbieta Pińciurek, główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości zeznaje przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Świadek zdecydowała się skorzystać z prawa do swobodnej wypowiedzi.
Na wstępie Pińciurek przedstawiła zakres zadań realizowanych przez Departament Budżetu i Efektywności Finansowej. Zakres obowiązków jest, jak mówiła, związany z przedmiotem działań komisji.
Omówiła również nadzorowany przez nią dział budżetu.
Do podstawowych zadań należy organizacja i kierowanie procesem planowania budżetowego w resorcie sprawiedliwości oraz opracowanie budżetu państwa i środków europejskich w częściach, w których dysponentem jest minister sprawiedliwości
— wyjaśniła Pińciurek.
Do zadań departamentu budżetu należy zapewnienie obsługi ministra sprawiedliwości, jako dysponenta dwóch części budżetu państwa, tj. części 15. sądy powszechne oraz części 37. sprawiedliwość
— mówiła.
Obsługa ministra, jak wyjaśniła, polega na opracowywaniu projektów planów budżetu w zakresie wymienionych wcześniej części oraz projektu budżetu w zakresie środków krajowych i europejskich.
Projekty planów przekazywane są do Ministerstwa Finansów. Co roku aktualizujemy też wieloletni plan finansowy państwa w zakresie części budżetu przypisanych MS
— podkreśliła.
Jak informowała wcześniej PAP przewodnicząca komisji śledczej Magdalena Sroka (PSL-TD) Pińciurek zajmowała się w Ministerstwie Sprawiedliwości rozliczeniem Funduszu Sprawiedliwości.
„Nikt nie wiedział, na co wydane zostaną środki”
Główna księgowa Ministerstwa Sprawiedliwości Elżbieta Pińciurek powiedziała w piątek przed komisją śledczą ds. Pegasusa, że w kierowanym przez nią departamencie nikt nie wiedział na co zostaną wydane środki z Funduszu Sprawiedliwości, których dotyczyła zmiana w planie finansowym FS.
Pińciurek, która jest zastępcą dyrektora Departamentu Budżetu i Efektywności Finansowej i główną księgowa resortu sprawiedliwości zeznała, że w 2017 r. do departamentu wpłynął wniosek Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich dotyczący zmiany planu finansowego Funduszu Sprawiedliwości. Zmiana podyktowana była, jak wyjaśniła, nowelizacją Kodeksu karnego.
Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka zapytała, jaką rolę pełniła w przygotowywaniu planu.
Czy ktoś rozmawiał z panią ws. zaprezentowania w planie 25 mln zł jako „inne zadania”
— pytała Sroka.
W departamencie przyjęliśmy te wielkości, które zostały nam przedstawione. Pod względem rachunkowym nie stwierdziliśmy żadnych nieprawidłowości
— odpowiedziała Pińciurek.
Pytana czy wiedziała na co zostaną przeznaczone środki zaprzeczyła. „Nie mieliśmy takiej wiedzy, a wyłącznie wniosek i wyjaśnienie z jakiego tytułu sporządzono zmianę planu” – wyjaśniła.
Dopytywana o to, czy przed przesłuchaniem kontaktował się z nią b. wiceminister sprawiedliwości Michał Woś, na którego wniosek przekazano CBA 25 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości, odparła: „Tak, zadzwonił i pytał czy będę dziś na komisji”.
Pan minister mnie uspokajał, bo byłam bardzo zestresowana
— dodała.
Instrukcje przed przesłuchaniem?
Główna księgowa MS Elżbieta Pińciurek powiedziała, że b. wiceminister Michał Woś nie wydawał jej instrukcji przed przesłuchaniem i kontaktował się z nią tylko telefonicznie. Zapewniła, że zeznaje przed komisją śledczą „na podstawie dokumentów, bez żadnego pełnomocnika, po prostu tak po księgowemu”.
Wiceszef komisji śledczej ds. Pegasusa poseł Tomasz Trela (Lewica) spytał Pińciurek czy przed przesłuchaniem spotkała się z b. wiceministrem sprawiedliwości Michałem Wosiem (polityk Suwerennej Polski, poseł klubu PiS), który, gdy był wiceszefem Ministerstwa Sprawiedliwości złożył we wrześniu 2017 r. do resortu finansów wniosek o zmianę planu finansowego Funduszu Sprawiedliwości - chodziło o kwotę 25 mln zł, które trafiły do CBA.
Pińciurek odpowiedziała, że Woś kontaktował się z nią tylko telefonicznie przed przesłuchaniem.
Nie widziałam go
— dodała.
Pytana, czy Woś wydał jej instrukcje przed przesłuchaniem, zaprzeczyła.
Nie, ja sama na podstawie dokumentów, które mamy tutaj, mówię. Bez żadnego pełnomocnika, po prostu tak po księgowemu
— powiedziała Pińciurek.
Zapytana, czy po zmianie w planie finansowym Funduszu Sprawiedliwości i przekazaniu 25 mln zł, interesowała się, co dalej z tymi pieniędzmi się działo, na co one były wydatkowane, czy był zakupiony program i czy była to dotacja rozliczona, odpowiedziała, że nie, bo to nie jest jej kompetencja.
Trela zapytał o potwierdzenie, że te 25 mln zł to nie była dotacja celowa.
Nie była to dotacja celowa
— potwierdziła Pińciurek.
W odpowiedzi wiceszef komisji przywołał pismo z 15 lutego 2018 r. napisane przez Wosia do Dyrektora Biura Finansów w resorcie sprawiedliwości Jarosława Wyżgowskiego.
Uprzejmie informuję, iż dotacja celowa z wykorzystanych środków otrzymanych z Funduszu Sprawiedliwości, Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej umowa zawarta z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym tudzież Śledczym - tu jest oczywista pomyłka - w dniu 29 września 2017 roku, została rozliczona w całości w dniu 15 lutego 2018 roku
— zacytował Trela.
Stwierdził w związku z tym, że „taki dokument, z takim stwierdzeniem, jest dokumentem, który tak naprawdę poświadcza nieprawdę”.
No nie jest to dotacja celowa
— powiedziała Pińciurek.
W marcu przed komisją śledczą b. szef NIK Krzysztof Kwiatkowski zaprezentował pismo skierowane do ówczesnego ministra sprawiedliwości, z którego wynika, że ówczesny szef CBA Ernest Bejda zwracał się „z wnioskiem o przekazanie CBA uzgodnionej kwoty w celu realizacji zadania polegającego na zakupie środków techniki specjalnej służących do wykrywania i zapobiegania przestępczości”.
Odpowiedzialność za weryfikację
Główna księgowa MS Elżbieta Pińciurek zeznała w piątek przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa, że osobą odpowiedzialną za weryfikację tego, na co zostały wydane środki z Funduszu Sprawiedliwości jest dysponent funduszu, czyli minister sprawiedliwości.
W piątek po południu przed komisją śledczą ds. Pegasusa stawiła się zastępca dyrektora Departamentu Budżetu i Efektywności Finansowej – główna księgowa MS Elżbieta Pińciurek.
Pytana, kto weryfikuje czy środki z Funduszu Sprawiedliwości faktycznie zostały wydane na przeciwdziałanie skutkom przestępczości odparła:
Za gospodarkę w funduszu celowym odpowiada dysponent funduszu.
Dopytywana, kto wtedy był dysponentem funduszu wyjaśniła, że był nim minister sprawiedliwości.
Natomiast był też podział kompetencji wynikający z regulaminu
— dodała.
Czy w takim razie dysponentem był (wice)minister Michał Woś?
— pytał wiceszef komisji Paweł Śliz (Polska 2050–TD).
Z regulaminu wynika komu zostały przekazane te kompetencje
— odpowiedziała księgowa.
Pytana, czy po publikacji raportu NIK, z którego wynika, że doszło do nieprawidłowości, w wyniku której z FS przekazano do CBA 25 mln zł, podjęła jakieś działania mające na celu wyjaśnienie sprawy odparła:
Nie. Nie pamiętam, żebyśmy mieli jakieś spotkania w związku z tym.
Dodała, że po stronie planu nie było żadnych błędów.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/689901-glowna-ksiegowa-w-ms-przed-komisja-sledcza-ds-pegasusa