W Budapeszcie rozpoczęła się dwudniowa konferencja środowisk narodowo-konserwatywnych CPAC (Conservative Political Action Conference). „Jeśli go tu nie ma, to wiem, że wkrótce przyjedzie mój polski przyjaciel Mateusz Morawiecki, z którym od lat walczę w obronie naszej suwerenności” – powiedział premier Węgier Viktor Orbán podczas otwarcia kongresu. W wydarzeniu uczestniczy m.in. były szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki i szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek.
Wśród tegorocznych tematów CPAC Hungary znajdą się m.in. suwerenność państw, ochrona granic przed imigracją, kwestia gender, a także czerwcowe wybory do Parlamentu Europejskiego i listopadowe wybory prezydenckie w USA. W wydarzeniu biorą udział m.in. premier Gruzji Irakli Kobachidze, lider holenderskiej Partii Wolności (PVV) Geert Wilders, lider belgijskiej partii Interes Flamandzki (Vlaams Belang) Tom van Grieken, były premier Słowenii Janez Jansa, przewodniczący hiszpańskiej partii VOX Santiago Abascal, lider portugalskiej partii Chega André Ventura, były premier Australii Tony Abbott, kilku węgierskich ministrów i amerykańskich kongresmenów. Obecnych jest też polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz Suwerennej Polski, w tym Marek Kuchciński, Radosław Fogiel, Janusz Kowalski, Patryk Jaki.
Rząd Orbana ma nadzieję, że wybory europejskie przyniosą zwycięstwo sił krytycznie nastawionych do udzielania pomocy Ukrainie oraz do imigracji. Władze w Budapeszcie liczą również na zwycięstwo Trumpa w wyborach prezydenckich w USA.
Otwarcie kongresu konserwatystów
Konferencję CPAC otworzył m.in. premier Węgier, parafrazując na początku Donalda Trumpa hasłem „osuszamy bagno” w odniesieniu do brukselskich globalistów.
Liberałowie będą płakać przez następne dwa dni
– powiedział Victor Orban.
Na początku położył szczególny nacisk na cztery głębokie kryzysy, jakich doświadczył Zachód w ostatnich latach: kryzys finansowy w 2008 r., pandemia koronawirusa w 2020 r., kryzys energetyczny oraz konflikty zbrojne, które dewastują świat na Ukrainie i w Gazie. Jego zdaniem, do pokonania takich trudności niezbędna jest jedność wokół Boga. Kongres rozpoczęło się modlitwą. Uczestników spotkania pobłogosławili duchowni różnych wyznać chrześcijańskich.
Nie jesteśmy zbyt interesującym krajem, jeśli spojrzeć na nas z Belgii, Stanów Zjednoczonych czy Niemiec. Mamy jednak coś egzotycznego: być może nasz język, którego nikt nie rozumie. Żyjemy tu od 1100 lat i jesteśmy narodem, który oddaje swojej suwerenności i niepodległości
– mówił szef węgierskiego rządu na początku przemówienia. Ocenił, że Węgry stały się ośrodkiem antyglobalistycznym, który przetrwał dzięki sprzeciwianiu się Waszyngtonowi i Brukseli.
Orban przyznał, że jest dumny z praworządności, której broni od jakiegoś czasu.
„Morawiecki – polski przyjaciel”
Premier Węgier zwrócił się do poszczególnych światowych przywódców.
Chcę podziękować byłemu australijskiemu ministrowi Abbottowi za jego obecność. W 2015 roku jako pierwszy zauważył falę migracyjną, którą Bruksela chciała wypromować i został bohaterem
– powiedział.
Szef węgierskiego rządu podkreślił też rolę byłego premiera Polski.
Jeśli go tu nie ma, to wiem, że wkrótce przyjedzie mój polski przyjaciel Mateusz Morawiecki, z którym od lat walczę w obronie naszej suwerenności
– zaznaczył Orban.
Suwerenność narodów
Zaznaczył, że czas na zmiany w geopolityce.
To szansa, która nigdy się nie powtórzy. W pełni upadku liberalizmu kładziemy fundamenty pod nowy porządek świata, który zdefiniuje się przez następujące podstawowe kwestie: nie będzie jednej ideologii, każde państwo określi, jaką politykę ma prowadzić w swoich krajach, a przedstawiciele zostaną naprawdę wybrani przez naród, a nie dzięki pieniądzom, które przekazuje niektórym „Fundacja Społeczeństwa Otwartego (Open Society Foundation) George’a Sorosa
– mówił węgierski premier.
Jego zdaniem, hegemonia lewicy zmieniła świat w gorsze miejsce – pełne wojen, zniszczonych rodzin i narodów.
Uczyńmy Amerykę znów wielką! Uczyńmy Europę znów wielką! Do przodu suwereniści, ruszajmy na pole bitwy! Będziemy walczyć do końca, czekają nas bardzo obiecujące tygodnie, walczmy aż do zwycięstwa
– zakończył Orban, odnosząc się do wyborów do PE i wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
Wymiana doświadczeń i idei
Głos zabrał też m.in. lider partii VOX, który ocenił, że konferencja CPAC to okazja, aby „poczynić progres we współpracy, w wymianie idei i we wzajemnym poznaniu naszych różnych rzeczywistości, które czasami są bardzo różne, co bez wątpienia pomaga nam efektywniej stawiać czoła wspólnym zagrożeniom w tych trudnych czasach”.
Niewiarygodna jest bezwstydność socjalizmu i komunizmu, który kłamie, zdradza ludność, depcze prawo, prześladuje wolności, a kiedy lud proszą o przedstawienie rozliczenia, to stają się ofiarami
– powiedział przewodniczący hiszpańskiej partii.
Te wszystkie koncepcje i wartości są zagrożone przed stare i nowe ideologie albo mówiąc trafniej – przez bardzo stare ideologie ubrane w nowe szaty
– wskazał Abascal, dodając, że chodzi o globalizm i kulturę „woke”.
Musimy zrozumieć, że nie stawiamy czoła jakieś kolejnej groźbie, nie stoimy przed prostą propozycją polityczną i ekonomiczną
– wskazał.
Chodzi o ruch zasadniczo totalitarny, który zdaje się chcieć zlikwidować na zawsze korzenie, wartości i przyszłość naszej cywilizacji
– wyjaśniał lider partii VOX.
CPAC to coroczna konferencja odbywająca się w USA, w której od lat 70. biorą udział konserwatywni aktywiści z całego kraju. W ostatnich latach została ona zdominowana przez zwolenników Trumpa. Spotkania odbywają się też w innych państwach, w tym – po raz trzeci – w stolicy Węgier.
CZYTAJ TAKŻE:
PAP/gaceta.es/wPolityce.pl/bjg
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/689761-kongres-cpac-orban-o-morawieckim-walczymy-o-suwerennosc