Niech już Sikorski nie wyciąga Rosji za uszy, tylko pozwoli, by to państwo zostało trwale sprowadzone do takiej pozycji, jaką ma jego gospodarka.
Programowe wystąpienie w Sejmie ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego (25 kwietnia 2024 r.) nie budzi wątpliwości: nikt w Polsce, w Europie, na świecie, w Drodze Mlecznej oraz w widzialnym wszechświecie nie może prowadzić lepszej polityki zagranicznej niż on. W tym sensie dwór w Chobielinie w weekendy, a gmach MSZ na Szucha w Warszawie na co dzień są centrum świata i wszechświata. Dlatego dziwi zejście ministra do poziomu jakiejś krajowej naparzanki. Pan świata i wszechświata powinien być ponad to. Ale nie był. Przy okazji kucia konia swoją nóżkę podstawiał Szymon Hołownia, odzywając się w typowy dla siebie arogancji, ignorancki i infantylny sposób.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/689751-sikorski-chcial-sie-wyzyc-na-pis-a-zapowiedzial-stare-bledy