Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wygłasza w Sejmie swoje exposé. Mimo deklaracji współpracy, szef MSZ przystąpił do ostrego ataku na Prawo i Sprawiedliwość oraz krytyki działań poprzedniego rządu.
Wystąpienie Sikorskiego
Przerwa do 11:30
Po zakończeniu wystąpienia szefa polskiej dyplomacji, marszałek Hołownia zarządził przerwę w obradach do godz. 11:30.
Znów atak na rządy PiS
Sikorski przy okazji swego wystąpienie nie mógł ponownie obejść się smakiemk i uderzył w poprzednie kierownictwo resortu MSZ, obwiniając je o rzekomą niekompetencję.
Aby realizować nakreślone wyżej działania, musimy mieć profesjonalną i apolityczną służbę zagraniczną, służącą państwu, a nie partii. Radykalna zmiana tego stanu rzeczy była moim priorytetem, odkąd objąłem urząd ministra spraw zagranicznych. Polityczni nominaci pożegnali się z dyrektorskimi fotelami w ciągu pierwszych dni mojego urzędowania — powiedział Sikorski.
Powiedział też, że niektórzy z dyplomatów „nie powinni już nigdy postawić stopy w MSZ”.
Upolitycznienie, a właściwie upartyjnianie przez PiS zarówno polityki zagranicznej, jak i służby zagranicznej RP, ma dalekosiężne skutki. Politykę i międzynarodową reputację Polski prawdopodobnie uda się skorygować znacznie szybciej niż odbudować służbę zagraniczną
— zaznaczył Sikorski.
„Migracja prawem człowieka”
Sikorski bez ogródek stwierdził, jakby przygotowując Polaków na pakt migracyjny, że wiarygodność państwa zależy również od odpowiedniego podejścia do kwestii migrantów.
Siła i bezpieczeństwo Polski zależy nie tylko od tego ile mamy dywizji i ile mają ich nasi sojusznicy oraz wrogowie. Zależy także od roli, jaką nasz kraj odgrywa w społeczności międzynarodowej. Od tego, czy Polska będzie postrzegana jako odpowiedzialny członek tej społeczności.
— powiedział.
Prawo do migracji nie jest prawem człowieka i musi podlegać ograniczeniom, a państwa mają prawo regulować to, kto przybywa na ich terytorium. Masowa i nieregularna migracja to wyzwanie, które w moim przekonaniu może nie tylko obalać rządy, ale także zagrażać demokracji liberalnej
— dodał.
Grzmiał też, że jeśli władze UE nie zablokują nielegalnej migracji, to wladzę w niej przejmą „populiści”.
Zmiana wektora polityki zagranicznej
Radosław Sikorski zaznaczył, że jednym z głównych celów rządu Donalda Tuska jest naprawa rzekomo zepsutych przez rząd PiS relacji z zachodnim sąsiadem.
Oczekujemy od Berlina prezentacji propozycji zadośćuczynienia, na których pomysłów nie brak - poprzez wsparcie żyjących ofiar, odbudowę polskich zabytków, inwestycję w polskie bezpieczeństwo, naukę języka polskiego w Niemczech czy popularyzację polskiej historii i kultury
— wyliczał minister.
Stwierdził też, że do tych celów dołącza także „naprawa relacji z Francją”.
Niemcy i Francja są naszymi najważniejszymi partnerami w UE, a intensyfikacja prac Trójkąta Weimarskiego jest jednym z kluczowych elementów polityków tego rządu -
— ocenił.
Dla równowagi, Sikorski zbagatelizował rolę Grupy Wyszehradzkiej zapowiadając, że będzie ona realizowała politykę tylko tak, gdzie to jest konieczne.
Grupa V4 powinna być narzędziem współpracy wyłącznie w tych obszarach, gdzie interesy państw członkowskich są zbieżne
— powiedział.
Koniec zasady jednomyślności?
Szef MSZ ocenił, że rozszerzenie UE na nowe państwa może skutkować koniecznością podjęcia zmian traktatowych w UE.
Zadaniem jest ustanowienie bardziej sprawiedliwego systemu głosowania, który da wpływ państwom na sprawy Unii
— podkreślił.
Zasugerował też, że w kontekście blokowania przez Węgry rosyjskich sankcji, jest dowodem na konieczność rozważenia rezygnacji z zasady jednomyślności.
Pokażmy mądre polskie propozycję. W tym miejscu składam ofertę. Tak jak ja nie nazwę zdrajcami tych, którzy zgodzili się na odejście od korzystniejszego dla Polski systemu nicejskiego, tak niech nikt nie śmie odmawiać patriotyzmu zwolennikom poglądu, że jeśli UE ma liczyć ponad 30 członków i stawać się mocarstwem, to musi sprawniej podejmować decyzje. Apeluję o dyskusję w tej sprawie w inny sposób niż dotychczas. Deklaruję otwartość - nie przeciwko mitycznej Brukseli, a dla Polski i za Polską
— przekonywał.
Wzrost potęgi UE kosztem państw narodowych?
Radosław Sikorski zaznaczył, że 1 stycznia 2025 roku Polska obejmie sześciomiesięczną prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, a jej priorytetem będzie szeroko rozumiane bezpieczeństwo, a rozpocznie się kilka miesięcy po wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Szef polskiej dyplomacji odniósł się do faktu objęcia przez Polskę półrocznej prezydencji W Radzie UE. Dodał przy tym, że UE powinna stać się wielkim aktorem geopolitycznym.
Dynamiczne zmiany na świecie sprawiają, że silna pozycja Europy nie jest pewnikiem raz na zawsze. UE musi stać się aktorem geopolitycznym, równym innym potęgom międzynarodowym. Polska i Polacy zasługują na rolę jednego z liderów dalszej integracji europejskiej. Nie chodzi o mityczne poklepywanie się po plecach - lider to przede wszystkim ktoś, kto potrafi osiągać swoje cele w sposób zjednujący mu zwolenników
— powiedział Sikorski.
Krucjata przeciw populizmowi
Sikorski zaznaczył, że historia najnowsza Polski jest świetną inspiracją dla wszystkich, który chcą walczyć z imperializmem i populizmem.
Polska ma szczególny tytuł, aby walczyć z międzynarodowym populizmem i autorytaryzmem. Przemiany, jakie zaszły w naszym kraju w ostatnich dziesięcioleciach, to najlepszy dowód na żywotność zachodnich wartości. Polska może być inspiracją dla wszystkich, którzy bronią demokracji i chcą się przeciwstawić autorytarnej demagogii. Trzeba z nią walczyć słowem i czynem
— ocenił Radosław Sikorski.
Geopolityczna pozycja
Sikorski powiedział też, że region Europy Środkowej, jak i sama Polska, z wielkim zadowoleniem przyjęłyby działania Chin, których celem byłoby powstrzymanie imperialnej i agresywnej polityki Kremla.
Polska i Chiny w XVIII, XIX i XX wieku były ofiarami kolonializmu i zarzuconych traktatów, dlatego liczymy na większe zrozumienie strony chińskiej dla naszego sprzeciwu współczesnego kolonializmu w wydaniu Władimira Putina. Działania Chin na celu powstrzymania agresywnej polityki Rosji spotkałoby się z uznaniem państw Europy Środkowo-Wschodniej
— mówił.
Jego zdaniem, Polska powinna starać się o dobre relacje zarówno z USA jak i z Chinami. Miałoby to być zgodne z polityką Unii Europejskiej.
Tragiczna śmierć Polaka
Radosław Sikorski odniósł się też w swoim wystąpieniu sejmowym do tematu wojny na Bliskim Wschodzie.
Polska potępiła niedopuszczalny atak Izraela na bezbronny konwój humanitarny organizacji World Central Kitchen, w wyniku którego zginął Polak, pan Damian Soból. Pragnę wyrazić głęboki żal z powodu Jego tragicznej śmierci. Samoobrona w słusznej sprawie nie zwalnia z odpowiedzialności za własne czyny i łamanie praw wojennych
— powiedział.
Sikorski zauważył, że rząd polski domaga się od Izraela, aby tego typu sytuacje nigdy więcej nie miały miejsca.
Legiony trolli
Szef MSZ odniósł się do kwestii wygłoszonego przez siebie wystąpienia na forum ONZ, w którym skrytykował „historyczną tyradę” rosyjskiego ambasadora.
Moja replika na tyradę rosyjskiego ambasadora w Radzie Bezpieczeństwa ONZ pokazuje, że można przeciwstawiać się rosyjskim kłamstwom. Będziemy to robić niezależnie od tego, czy ich autorem jest rosyjski ambasador, były prezydent, obecny przywódca, czy legiony internetowych trolli, użytecznych idiotów i płatnych agentów
— oświadczył Sikorski.
Skandaliczne porównanie
Radosław Sikorski dokonał skandalicznego porównania rządów PiS z rządem Putina na Kremlu, co wzburzyło prawą część sali sejmowej.
Rosja ma nadal największe terytorialnie państwo na świecie. Nie potrzebujecie ziem innych krajów, zacznijcie wreszcie inwestować w swoje ziemie i w swoich obywateli. Na początek można by zakończyć kosztowną wojnę, a od władzy odsunąć zamordystów i złodziei, tak jak my zrobiliśmy to w Polsce
— powiedział.
Polska jest gotowa współpracować z Rosją nieimperialną, szanującą prawa prawa innych narodów do samostanowienia, uznającą, że jej sąsiedzi też mają interesy bezpieczeństwa. Rosją, którą uosabia zamordowany Aleksiej Nawalny i inni więźniowie sumienia
— zaznaczył.
Baza w Redzikowie
Latem tego roku spodziewamy się uzyskania gotowości operacyjnej przez bazę obrony przeciwrakietowej w Redzikowie, tej samej, której budowę poprzedni rząd Donalda Tuska rzekomo zablokował, a w rzeczywistości zainicjował
— stwierdził Sikorski.
Wspólna histria
Poczucie wspólnoty celów z Ukrainą nie będzie pełne ani trwałe, jeśli nie uda nam się zrozumieć wspólnej historii. Nie zapominamy bolesnych zdarzeń z przeszłości i oczekujemy od ukraińskich partnerów współdziałania na rzecz poszukiwania prawdy oraz grobów naszych przodków
— powiedział Sikorski.
Rozwijając współpracę z Ukrainą, będziemy udzielać wsparcia polskiej mniejszości narodowej. Sprawy Polonii są tak istotne, że chciałbym wrócić do wygłaszania odrębnego expose na ten temat na forum Senatu
— zadeklarował.
„Lwiw se Ukraina”
Szef MSZ odniósł się do rozprowadzonych przez rosyjską propagandę informacji o rzekomej chęci oderwania przez Polskę lwowszczyzny.
Rosja kłamie nt. rzekomych polskich planów aneksji fragmentów terytorium Ukrainy. Donbas to Ukraina, Krym to Ukraina, Lwów, Wołyń, dawna Galicja Wschodnia to również Ukraina. Dlatego powtarzam tak, aby usłyszano również na Kremlu – Lwiw se Ukraina
— powiedział Sikorski.
Rosyjscy przywódcy i propagandyści próbują nas skłócić z Ukraińcami, to im się nie uda! Polegną także na tym froncie
— uzupełnił.
Niechęć do Zachodu?
Szef MSZ ocenił też, że rzekoma niechęć rządu PiS do Niemiec jest przykładem niechęci PiS do Zachodu w ogóle. Potem jednak najwidoczniej sam sobie zaprzeczył przyznając, że rząd PiS miał b. dobre relacje z USA.
Niechęć do Niemiec była pochodną niechęci do Zachodu w ogóle, który poprzednia władza przedstawiała dokładnie tak, jak czyni to kremlowska propaganda, nie jako przestrzeń prawa i rządów obywatelskich, ale jako źródło moralnej zgnilizny zagrażającej Polakom
— powiedział.
Dobre relacje z USA wzmacniają Polskę w Europie, a aktywność w UE i NATO czynią nas atrakcyjniejszym partnerem dla USA. Polska polityka zagraniczna powinna się charakteryzować nie krzykliwością wobec jednych i usłużnością wobec drugich, ale kreatywną asertywnością
— dodał.
Zależność od Niemiec - „Interesy Niemiec i Polski nie są tożsame”
Sikorski stwierdził, Polska powinna wykorzystać wzajemną zależność między Warszawą a Berlinem nie zauważając najwyraźniej, że jest to zależność wysoce nieproporcjonalna.
Interesy Polski i Niemiec oczywiście nie są tożsame. Niemcy przez lata przyjmowały narrację odimienną od polskiej i naszym zdaniem oportunistyczną postawę wobec Rosji. Obecna koalicja ma różne od rządu RFN poglądy na wiele kwestii. Mamy inną historię, uwarunkowania społeczne i historyczne. Różnice zdań nie sprawiają jednak, że jesteśmy skazani na wieczny konflikt. Niemcy to nasz demokratyczny sąsiad, największy partner handlowy, ważny aktor europejski, kluczowy sojusznik w NATO. Warszawa i Berlin potrzebują się nawzajem
— powiedział szef MSZ.
Zamiast wykorzystać wzajemną zależność do wzmocnienia pozycji Polskim wybrano drogę konfrontacji. Narracja PiS wepchnęła nas w szablon historycznego determinizmu. W przeszłości mieliśmy tragiczne doświadczenia z Niemcami, ale to nie oznacza, że relacje muszą pozostać fatalne na wieki wieków
— dodał.
Atak na Morawieckiego i Szydło
Nie ma dziś ich z nami [premierów PiS], bo premier Szydło, która z KPRM wyprowadziła unijną szmatę, dziś z obrzydzeniem służy w jewro-parlamencie, a panie marszałku, proszę o usprawiedliwienie nieobecności posła Morawieckiego, bo on dzisiaj ma coś ważniejszego do roboty, mianowicie, jak rozumiem, jest w drodze do Budapesztu na kolejny sabat proputinowskich nacjonalistów
– stwierdził Sikorski.
Atak hybrydowy
Nadrzędnym celem polityki zagranicznej jest zapewnienie bezpieczeństwa
— zaznaczył już na początku swojego przemówienia Radosław Sikorski.
Polska już dziś mierzy się z różnymi formami agresji hybrydowej, takimi jak dezinformacja, cyberataki, wykorzystywanie zależności energetycznych czy instrumentalizacja presji migracyjnych
— podkreślił.
W tych trudnych czasach potrzebna jest współpraca nie tylko w ramach koalicji rządzącej, ale także z tymi przedstawicielami opozycji, którzy do współpracy są gotowi
— powiedział Radosław Sikorski.
Krytyka rządu PiS
Oferta współpracy nie jest kierowana wyłącznie do polityków. Swoje wystąpienie kieruję do obywateli. Wszystkich. Bezpieczeństwo naszej wspólnoty powinno nas łączyć. Żeby jednak porozumienie było możliwe - musimy stanąć w prawdzie. Poprzednie 8 lat polskiej polityki zagranicznej to seria chybionych założeń ideowych, złych pomysłów, błędnych decyzji i zaniechań
— grzmiał Sikorskiego.
Chroniczny konflikt z instytucjami UE z powodu upolitycznienia niezawisłych sądów (…). Zepchnięcie Polski na margines najważniejszych debat w UE i NATO. Zepsucie relacji z ważnymi partnerami (…). W pewnej mierze nawet z Ukrainą, mimo kluczowej roli, jaką Polska odgrywa w pomocy temu krajowi. Chybione kalkulacje na sojusz z USA przeciw UE. Podkopanie zaufania do Polski po obu stronach Atlantyku. Sojusz ideologiczny z proputinowskimi populistami. Afera wizowa. (…) Demontaż MSZ jako centrum kreującego politykę zagraniczną
— wyliczał Sikorski.
Prezydent w Sejmie
Do Sejmu przybył prezydent Andrzej Duda, który przysłuchuje się wystąpieniu Sikorskiego.
Zapowiedź Sikorskiego
Exposé jest skierowane nie tylko do polityków, ale przede wszystkim do obywateli
— zapowiedział na portalu X Radosław Sikorski.
Wystąpienia szefa polskiej dyplomacji wysłuchają też dyplomaci akredytowani w Polsce.
gah/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/689725-relacjasikorski-w-expose-deklaruje-wspolprace-i-atakuje-pis