Europoseł Łukasz Kohut znajdzie się na liście Koalicji Obywatelskiej w woj. śląskim w wyborach do Parlamentu Europejskiego. W środę polityk powiedział, że rozstaje się z Nową Lewicą ze względu na wewnętrzny spór dotyczący układania listy przed eurowyborami.
Decyzja dotycząca ostatecznego kształtu list Lewicy jeszcze nie zapadła, ale taka wewnętrzna wojna mi się nie podoba, zwłaszcza po moich pięciu latach w Parlamencie Europejskim. Poza tym jest jeszcze kwestia partii Razem, która jest skrajnie lewicowa, a mi to nie odpowiada programowo. Uznałem, że to rozsądniejsze – start z listy KO
— powiedział Kohut dziennikarzowi PAP.
Dodał, że znajdzie się na trzecim miejscu listy KO do Parlamentu Europejskiego w woj. śląskim. Liderem tej listy będzie Borys Budka, który obecnie kieruje Ministerstwem Aktywów Państwowych.
Spór wewnątrz lewicowej koalicji, który politycy jej różnych frakcji toczyli m.in. w mediach społecznościowych, dotyczy miejsc na liście do Parlamentu Europejskiego w woj. śląskim. Regionalne struktury Nowej Lewicy chciały, aby jej liderem był Kohut, który w 2019 r. zdobył tutaj mandat europosła. Pierwsze miejsce ma jednak otrzymać kandydat wskazany przez partię Razem.
Uważam, że to mieszkańcy województwa śląskiego, a nie warszawskie władze powinny decydować jakich chcą mieć przedstawicieli w Parlamencie Europejskim
— napisał Kohut w przesłanym PAP oświadczeniu.
W 2019 r. Kohut otrzymał w woj. śląskim 48 783 głosy, a cały komitet Wiosna, z którego startował, w sumie 93 120 głosów.
Wpis Kohuta
Do sprawy europoseł odniósł się też we wpisie na portalu X.
„Śląsk, region i praca u podstaw” to słowa klucze w mojej pięcioletniej pracy w Parlamencie Europejskim. W działalności publicznej postawiłem na zabieganie o interesy mojego regionu. Od walki o uznanie języka śląskiego za język regionalny, przez zabieganie o dobre przepisy dla śląskiego przemysłu, a kończąc na promocji naszego regionu w zjednoczonej Europie i walkę o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2029 dla miast Śląska i Zagłębia. Chcę, żeby różnorodność mojej ziemi była wspierana przez nasze państwo. Chcę, żeby dziedzictwo moich starek i starzyków (babć i dziadków) przetrwało. Chcę, żeby mój region rozwijał się jeszcze szybciej. Chciałbym, żeby nasz region był miejscem, w którym ludziom lepiej się żyje i w którym młodzi chcą zostać
– czytamy.
Kohut komentuje między innymi rozejście się z Nową Lewicą.
Uważam, że to mieszkańcy województwa śląskiego, a nie warszawskie władze powinny decydować jakich chcą mieć przedstawicieli w Parlamencie Europejskim. W związku z powyższym podjąłem decyzję o starcie do Parlamentu Europejskiego z list Koalicji Obywatelskiej, która zapewniła mi szansę startu w tych wyborach. Mimo, że dziś moje drogi z Nową Lewicą się rozchodzą to życzę dobrze tej części Lewicy, która jest w rządzie. Koalicja 15 października musi działać dalej i odbudowywać państwo po 8 latach demolki - wbrew populistom z prawa i z lewa. Dla mnie był, jest i zawsze będzie najważniejszy - Śląsk - region, który jest częścią i demokratycznej i europejskiej Polski. Dlatego dalej chciałbym być Waszym, śląskim głosem regionu w Parlamencie Europejskim. Ale to zależy tylko od Was.
mly/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/689682-kohut-wystartuje-z-list-ko-opowiada-o-demolce-panstwa