Konstanty Pilawa przytoczył w swoim felietonie na portalu Klubu Jagiellońskiego słowa i wizje, które przyświecały Bartłomiejowi Sienkiewiczowi w 2018 r., kiedy pozował na zatroskanego o instytucje i państwo prawa polityka. „Jakiego Bartłomieja Sienkiewicza oglądamy od powrotu PO do władzy? Ze Stańczyka został groteskowy błazen, który robi dokładnie to samo, za co 6 lat temu krytykował PiS. Sienkiewicz nie ma żadnych innych motywacji oprócz taniego rewanżyzmu” - stwierdził autor publikacji.
Konstanty Pilawa przypomina w swoim felietonie o wystąpieniu, jakie na zaproszenie samego autora miał Bartłomiej Sienkiewicz w Klubie Jagiellońskim w 2018 r. Jak wskazuje, sam był wówczas zdziwiony wielką szczerością i swoboda formułowanych poglądów i opinii, które - jak sam Sienkiewicz zaznaczył - miały przyświecać ówczesnej Platformie Obywatelskiej.
Nie wdając się w większe szczegóły, Sienkiewicz sformułował wtedy koncepcję skazanej na peryferyjność Polski, która powinna jak najprędzej zrezygnować ze starań o prowadzenie własnej, suwerennej polityki, przestać „podnosić głowę” w kontekście regionalnych aspiracji i raczej zacząć korzystać z peryferyjnego położenia naszego kraju.
Jak wskazuje Pilawa, Bartłomiej Sienkiewicz bez ogródek i jakiegokolwiek skrępowania wskazywał, że Polska jest tyko częścią niemieckiej gospodarki, zaś sama idea więzi narodowej czy wspólnoty w czasach pokoju jest martwa, a objawiać się może epizodycznie w stanach zagrożenia państwa.
Ówczesny Sienkiewicz afirmował bardzo mocno instytucje polityczne i państwowe, które miały temperować fluktuacje społeczne i stanowić o mocy państwa prawa. Przekonywał on, że na politykę, w tym zwłaszcza na politykę instytucjonalna, powinno się patrzeć długo falowo - nie w perspektywie kadencji, ale dekad. W zdecydowany sposób odrzucał on wymianę kard w instytucjach państwowych zauważając, że jest to główna bolączka polskiego ustroju politycznego.
Bardzo źle zestarzały się te słowa (…) Jakiego Bartłomieja Sienkiewicza oglądamy od powrotu PO do władzy? Ze Stańczyka został groteskowy błazen, który robi dokładnie to samo, za co 6 lat temu krytykował PiS. Sienkiewicz nie ma żadnych innych motywacji oprócz taniego rewanżyzmu.
— ocenił Konstanty Pilawa w swoim felietonie.
Uzasadnił on, że biorąc pod uwagę wymianę Jana Żaryna na Adama Leszczyńskiego w Instytucie Myśli Narodowej czy pacyfikację mediów publicznych, jak również rozmaite roszady personalne w instytucjach kultury, w wyniku których posady utraciły tak zasłużone osoby jak Magdalena Gawin czy Agnieszka Romaszewska, zmiana jest totalnym zaprzeczeniem tego, co Sienkiewicz jeszcze kilka lat temu z takim przekonaniem głosił.
Komentarze
Felieton Pilawy w Klubie Jagiellońskim skomentowali też przedstawiciele życia publicznego w Polsce, tak samo podkreślający przewrotność i rewanżyzm obecnego szefa MKiDN.
Polska nie jest żadnym peryferium. Polska jest liderem regionu, państwem o wielkim potencjale, z wielkimi ambicjami. Wyrzekanie się podmiotowości? Hańba. Niesłychane, że ktoś z takimi poglądami jest jednym z najważnieszych decydentów w rządzie RP. Wraca pedagogika wstydu
— wypunktował były szef MAP Jacek Sasin.
Doktryna Koalicji Obywatelskiej w pigułce. Smutny tok myślenia. Według nich mamy być zawsze peryferiami…😢
— skomentował były minister Michał Dworczyk (PiS).
„Polska zawsze będzie krajem peryferyjnym (…) Jesteśmy wewnętrzną gospodarką Niemiec” - słowa ministra pułkownika @BartSienkiewicz to kwintesencja rządów ekipy @donaldtusk. Służyć niemieckim panom
— zaznaczył poseł Marcin Warchoł.
Kwintesencja myślenia „uśmiechniętej Polski”. Zero ambicji, zero determinacji w kierunku rozwoju Polski. Oddać stery Niemcom, którzy jakoś tam nas pod swoim senioratem może nie zagłodzą. Niemcy przecież w takiej relacji na poziom zbliżony do siebie nigdy nam nie pozwolą awansować, to ludziom z serwilistycznym myśleniem jak Sienkiewicz, Tusk i ich ekipa nie przeszkadza, bo wystarczy „ciepła woda w kranie” czy kładka pieszo-rowerowa. CPK, atom, sprawne i nowoczesne porty? Po co to komu. Przecież mają to wszystko Niemcy (atomu się akurat wypierają, bo mieli mieć więcej kasy z deali energetycznych z Putinem). Oni zbiorą cła, podatki, a z tego odpalą kilka procent na to, aby niemiecka firma zarobiła na jakiejś małej budowie w Polsce, wtedy Polacy będą mogli bić pokłony Unii Europejskiej. Polacy mają też płacić podatki od swojego węgla, by koszty wytwarzania prądu były tak drogie, że elektrownie padną, więc trzeba będzie prąd kupować od Niemców. Po co nam własne elektrownie, skoro jesteśmy niemiecką kolonią? Żeby Polakom nie przyszło do głowy jednak działać odrobinę samodzielnie, to Niemcy przypilnują sobie zamknięcia dyskursu medialnego w Polsce (przejęcie mediów publicznych), a opozycji do myślenia serwilistycznego przykręci się śrubę bodnarowską prokuraturą i sądami. A potem niemiecka armia przejmie nadzór nad Wojskiem Polskim (zapędy o takim zamiarze wczoraj ogłosił niemiecki ambasador), przecież to jest istota zmiany unijnych traktatów, która jest uruchomiona. W końcu Polacy mają się do siebie i Niemców uśmiechać, a nie tam marzyć o czymś więcej niż byciem kolonią niemiecką
— napisał na platformie X poseł Sebastian Kaleta.
Mentalność parobka. Taki mamy rząd. Albo się obudzimy, albo te cymbały będą wiecznie grały na naszą zgubę, a swoje uposażenie. Pamiętajmy o tym przy wyborach europejskich
— ocenił Krzysztof Feusette.
Ograniczony własnymi kompleksami chce narzucić je całej Polsce. Do panów w postawie służalczej, do zwykłych obywateli z pogardą i butą. Polityk nienawidzący polskiej kultury, mediów i dziedzictwa narodowego. Sienkiewicz zawsze był ojkofobem i reprezentował podejście niewolnicze
— skomentował Samuel Pereira.
On takie poglądy wyrażał już wcześniej. Był to swego rodzaju biedarealizm przełomu stuleci: wcześniejsza wersja dzisiejszego chino- czy eurodeterminizmu albo gorzkiej pewności, że artykuł 5 to fikcja. Pogląd szkodliwy i błędny, ale także niezwykle anachroniczny
— stwierdził w mediach społecznościowych Marek Wróbel.
Przynajmniej szczerze powiedział p. ppłk. Sienkiewicz. Że tak sądzi, wiemy i widzimy
— skomentował Wojciech Mucha.
Jakie oni mają poczucie bycia gorszym i słabszym. Gdyby pradziadek wiedział…
— zauważył Adam Goleński.
Fragment wywiadu z Bartłomiejem Sienkiewiczem, którego udzielił Klubowi Jagiellońskiemu w 2018r. Kwintesencja filozofii myślenia kompradorskich i zakompleksionych „elit III RP”: „Polska zawsze będzie krajem peryferyjnym. W naszym interesie jest rezygnacja ze snów o podmiotowości. Tylko wówczas w spokoju będziemy mogli korzystać z dobrodziejstw naszego peryferyjnego położenia. Jesteśmy wewnętrzną gospodarką Niemiec, wywijanie szabelką to samobójstwo” Bardzo proszę o RT - to ważna deklaracja obecnego członka rządu Donalda Tuska
— skwitował Oskar Szafarowicz.
Rzeczywiście, trudno się oprzeć wrażeniu, że cała ta demoliberalna, otwarta narracja o państwie prawa i instytucjach to poza, która nie wytrzymuje zderzenia z rzeczywistością rządów KO.
CZYTAJ TEŻ:
pn/Klub Jagielloński/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/689047-sienkiewicz-przed-i-po-objeciu-wladzy-groteskowy-blazen