Wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski powiedział, że informacje o tym, że ma zostać ambasadorem Polski w Izraelu są nieprawdziwe, a kandydat na to stanowisko został już wybrany. Jak dodał, to bardzo silny, merytoryczny kandydat, który bez problemu zostanie zaakceptowany przez stronę izraelską.
Może za 10,15, 20 lat
Absolutna nieprawda, wyssane z palca, nie wiem skąd dziennikarze wzięli te informację
— powiedział Bartoszewski w Radiu Zet, pytany o doniesienia medialne, że miałby objąć placówkę w Izraelu. „Może za 10,15, 20 lat, jak dożyję” – powiedział.
Bartoszewski powiedział, że kandydat na ambasadora jest już wybrany i jest bardzo silnym, merytorycznym kandydatem, który bez żadnego problemu zostanie zaakceptowany przez stronę izraelską. Nie chciał powiedzieć, czy ta osoba pracowała w dyplomacji, ale – jak zapewnił – „niewątpliwie się na tym zna”.
Zaproponowana osoba, to silny kandydat, merytoryczny kandydat. Zna się na sprawach międzynarodowych, zna się na dyplomacji, nie będę zdradzał jego życiorysu
— stwierdził wiceminister.
Bartoszewski o spotkaniu Duda-Trump
Tematem rozmowy było też planowane, podczas wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych, jego spotkanie z Donaldem Trumpem.
To spotkanie towarzyskie. Panowie znają się prywatnie i pan prezydent został zaproszony na prywatne spotkanie z Donaldem Trumpem. Mam nadzieję, że nie będą poruszane sprawy polityczne, bo to byłby niezręczne
— powiedział Bartoszewski.
Jego zdaniem, ze względu na trwającą w Stanach Zjednoczonych kampanię wyborczą należy zachować ostrożność – jeśli chodzi o wypowiedzi polityczne.
Polska ma swoje interesy w USA, są one oczywiste, to m.in. pomoc dla Ukrainy, uchwalenie amerykańskiego wsparcia. Ale nie są to tematy do rozmów na prywatno-towarzyskim spotkaniu z Trumpem
— ocenił.
CZYTAJ TAKŻE: Prowokacja? Sikorski proponuje zmianę ambasadora w USA. Magierowskiego miałby zastąpić… Klich. „Jedna polityczna kandydatura”
PAP/kot
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/688898-kto-ambasadorem-polski-w-izraelu-bartoszewski-zaprzecza