Projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego nie będzie „skasowany”, ale najpierw potrzebne będzie jego urealnienie i optymalizacja - wynika wypowiedzi pełnomocnika rządu ds. CPK Macieja Laska. Dodał, że otrzymał już wyniki ośmiu audytów spółki.
My ten projekt (CPK-PAP) sprowadzamy trochę z (…) chmur na ziemię. Stąpamy twardo po ziemi, chcemy go realizować, ale ma być to zrobione dobrze
— powiedział wiceminister funduszy i polityki regionalnej, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego Maciej Lasek podczas odbywającego się w Warszawie Kongresu Projektantów i Inżynierów.
Nie chcemy kasować tego projektu, tylko chcemy go urealnić
— dodał.
Podkreślił, że jest zwolennikiem bardzo roztropnego podchodzenia do zadań zarówno inwestycyjnych, jak i do wydawania publicznych pieniędzy. Zapewnił, że przy realizacji projektu CPK prowadzony będzie dialog zarówno z branżą lotniczą, jak i budowlaną.
Pełnomocnik przekazał ponadto, że audyty CPK potrzebne są głównie do tego, aby projekt ocenić.
Już sporo wiemy, bo osiem audytów wewnętrznych, które zostały przeprowadzone, wpłynęło do biura pełnomocnika. (…) Audyty, na które oczekiwałem, to głównie audyty harmonogramowe
— powiedział Lasek.
Z wypowiedzi Laska wynika, że pierwotny harmonogram, zakładający, że lotnisko będzie gotowe operacyjnie w 2028 roku, jest nierealny. Wiceminister przekazał też, że według najnowszych wewnętrznych analiz nowe lotnisko będzie mogło obsługiwać rocznie 34 mln pasażerów.
Projekt lotniskowy, na początku było mówione, że to będzie lotnisko, które umożliwi przewóz rzędu najpierw 40, a potem 60 albo i więcej milionów pasażerów rocznie. Dzisiaj mamy przeskalowany, już wewnątrz spółki, ten projekt na 34 mln
— powiedział Lasek.
Analiza raportów ws. CPK
Na początku kwietnia br. spółka CPK poinformowała, że przekazała do Biura Pełnomocnika ds. CPK raporty z wewnętrznych audytów części lotniskowej, kolejowej, marketingowej, finansowej, Programu Dobrowolnych Nabyć, Programu Społeczno–Gospodarczego i z zakresu HR. W Biurze Pełnomocnika ds. CPK trwa ich analiza.
Z kolei pod koniec marca br. CPK przekazało, że z powodu braku ofert spółka nie rozstrzygnęła przetargu na audyt finansowy. Zdecydowano, że audyt będzie kontynuowany siłami spółki, Biura Pełnomocnika ds. CPK oraz przy wykorzystaniu zewnętrznych konsultantów.
Spółka wydłużyła terminy składania ofert w innych trwających przetargach: na audyt kolejowy do 24 kwietnia, marketingowy do 25 kwietnia, dotyczący innych projektów do 29 kwietnia i na lotniskowy do 30 kwietnia.
Spółka Centralny Port Komunikacyjny (CPK) została powołana do przygotowania i realizacji Programu wieloletniego Centralnego Portu Komunikacyjnego, obejmującego m.in. budowę nowego lotniska centralnego dla Polski oraz inwestycji towarzyszących - m.in. linii kolejowych, dróg ekspresowych i autostrad.
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. hektarów ma być wybudowany port lotniczy. W skład CPK mają wejść też inwestycje kolejowe: węzeł przy porcie lotniczym i połączenia na terenie kraju, które mają umożliwić przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz. CPK jest w 100 proc. własnością Skarbu Państwa.
Gdy Maciej Lasek opowiada o „urealnieniu” projektu CPK, to można mieć obawy, czy faktycznie nie jest to równoznaczne z jego ogromnym okrojeniem. Koalicja Donalda Tuska już przekonała się, że poparcie dla tej inwestycji wśród Polaków jest bardzo duże, zatem jej politycy, w tym Maciej Lasek, czują, że nie mogą wprost powiedzieć o porzuceniu tego projektu.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/688871-co-oni-kombinujalasek-opowiada-o-urealnieniu-projektu-cpk