Jakież trzeba mieć kompleksy, gdy kilka miliardów euro z KPO przelanych wreszcie do Polski traktuje się jak jakiś wielki historyczny dar, choć to tylko kredyt.
To niesamowite, w jaki sposób i w jak szybkim tempie rządząca obecnie Platforma Obywatelska staje się partią antyrozwojową, wsteczną, marnującą kolejne szanse Polski, tchórzliwie tępą, gdy chodzi o modernizację i niezdolną do ideowej (intelektualnej) samodzielności. To niesamowite dlatego, że w deklaracjach wszystko było odwrotnie. Tyle tylko, że partia Donalda Tuska jest ostatnią na polskiej scenie, której deklaracje mają jakiekolwiek znaczenie, której obietnice można brać poważnie.
Jest czymś groteskowym, gdy słyszy się te wszystkie zaklęcia o prowadzeniu Polski do jakiejś mitycznej czy wręcz kosmicznej Europy, te wszystkie…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/688731-ekipa-tuska-goni-ale-w-pietke