Łukasz Mejza, poseł PiS, w rozmowie z TVN24 opowiadał o słynnej już imprezie w hotelu sejmowym, podczas której śpiewano piosenki. Mejza zapowiedział, że zwróci się z wnioskiem do marszałka Hołowni o… założenie sejmowego chóru.
Zgodnie z dobrym sejmowym zwyczajem śpiewaliśmy patriotyczne piosenki, które były przeplatane nieco bardziej humorystyczno-biesiadnym repertuarem
— mówił Łukasz Mejza, odnosząc się do imprezy w hotelu sejmowym, której był gospodarzem. Do mediów wyciekło nagranie, na którym słychać, jak uczestnicy spotkania śpiewają piosenkę o Grzegorzu Braunie.
Kilka mocnych męskich gardeł rzeczywiście było, ale podkreślam: gardeł do śpiewania
— zaznaczył Mejza.
„My, polscy patrioci, potrafimy śpiewać”
To było takie zwykłe, kulturalne, kameralne spotkanie. Na początku programowe, a potem - zgodnie z dobrym sejmowym zwyczajem - śpiewaliśmy patriotyczne piosenki, które były przeplatane nieco bardziej humorystyczno-sarkastyczno-biesiadnym repertuarem
— powiedział poseł. Odnosząc się do skarg sąsiadów na hałas w czasie imprezy, odpowiedział:
Ja myślę, że sąsiedzi, zwłaszcza ci ze strony rządowej, są po prostu zazdrośni, bo my, polscy patrioci, potrafimy śpiewać, a oni, co chociażby było widać po występie Donalda Tuska w „Szansie na sukces”, śpiewać nie potrafią.
Łukasz Mejza zapowiedział… wniosek do marszałka Sejmu Szymona Hołowni o powołanie chóru sejmowego.
Wręcz posłowie powinni śpiewać patriotyczne pieśni, dlatego zwrócę się z oficjalnym wnioskiem do marszałka Sejmu Szymona Hołowni, aby założyć sejmowy chór
— podkreślił.
zxt/TVN24
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/688494-mejza-zawnioskuje-do-holowni-o-zalozenie-sejmowego-choru