„Jeżeli ktoś umrze, to będzie to już teraz na rękach Szymona Hołowni i Donalda Tuska. Również Donald Tusk stworzył tego potwora, milcząc przez pięć miesięcy, kiedy Szymon Hołownia toczył walkę, całą kampanię antyaborcyjną, kłamał, manipulował, nadużywał władzy” - powiedziała dziennikarzom liderka Strajku Kobiet Marta Lempart. Aktywistki z takich organizacji jak Strajk Kobiet i Aborcyjny Dream Team utrzymują, że nie zostały wpuszczone na sejmową galerię. Chciały obserwować prace izby niższej polskiego parlamentu nad czterema projektami liberalizującymi przepisy aborcyjne.
Dziś Sejm rozpoczyna prace nad czterema projektami liberalizującymi przepisy aborcyjne; dwa z nich przygotowała Lewica, a po jednym Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga, czyli PSL i Polska 2050.
CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. Sejm debatuje nad aborcją. Są 4 projekty ustaw. Aktywistki Strajku Kobiet nie zostały wpuszczone na galerię sejmową
„Marszałek Hołownia uznał, że nam się nie należy”
Marta Lempart na konferencji prasowej w Sejmie powiedziała, że „praktycznie cały Strajk Kobiet i osoby z Aborcyjnego Dream Teamu i Inicjatywy Wschód dostały od marszałka Hołowni zakaz wstępu na galerię sejmową w czasie, kiedy będą procedowane projekty aborcyjne”.
Dostałyśmy przepustki bez możliwości wstępu na galerię. Mówię o 40 osobach, które przyjechały z całej Polski (…), które nie wejdą na galerię i nie będą przysłuchiwały się debacie, bo marszałek Hołownia uznał, że nam się to nie należy
— mowiła Lempart na konferencji aktywistek ze Strajku Kobiet i Aborcyjnego Dream Teamu.
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica) podczas wcześniejszej konferencji prasowej klubu Lewicy i aktywistek zaapelowała do marszałka Sejmu Szymona Hołowni „o umożliwienie udziału publiczności” w czwartkowej debacie nad projektami aborcyjnymi.
Apelujemy o otwarcie galerii
— dodała.
Jak mówiła, „dzisiaj czeka nas niezwykle ważna debata, na którą kobiety czekały 30 lat”.
Zależy nam na tym, żeby była merytoryczna. Nie chcemy rozmawiać o tym, czy aborcja jest zła, czy jest dobra. Chcemy rozmawiać o tym, że aborcja jest. Każdego dnia jakaś kobieta potrzebuje aborcji. Czy naprawdę z XXI wieku ponad połowa polskiego społeczeństwa musi kombinować?
— pytała.
Na konferencji Lewicy aktywistki Aborcyjnego Dream Teamu pokazały symboliczny paragon, z którego ma wynikać, że „Polska zaoszczędziła na aborcji przez 18 lat prawie 50 mln zł, które wydały organizacje pomagające w zorganizowaniu terminacji ciąży”.
Na paragonie z hasłem „Aborcyjny dług Polski” znalazła się kwota, którą rzekomo powinno zwrócić polskie państwo organizacjom pomagającym w aborcji. Paragon w formie dużej planszy przyniosły na salę posłanki Lewicy. Zaprezentowały go także na konferencji prasowej i wraz z proaborcyjnymi aktywistkami pozowały z paragonem do zdjęć.
Aborcja była, jest i będzie - my chcemy, żeby była po prostu bezpieczna!
Miejscówki dla 80 osób
Rzecznik marszałka Sejmu Katarzyna Karpa-Świderek powiedziała PAP, że sejmowa „galeria ma ograniczoną liczbę miejsc. Wszystkie 80 osób, które klub Lewicy zgłosił, weszły do Sejmu, a 30 z nich wejdzie też na galerię.
Na galerii muszą zmieścić się zarówno goście Lewicy, jak i innych klubów parlamentarnych
— podkreśliła.
Dodała też, że Lewica dostała więcej miejsc na galerii niż inne kluby. Powiedziała, że w Sejmie jest dziś również 37 wycieczek, które muszą wejść na galerię.
Czy Hołownia „boi się kobiet”?
Marta Lempart podczas konferencji prasowej nie przebierała w słowach, uderzając zarówno w marszałka Szymona Hołownię, jak i premiera Donalda Tuska. Zwłaszcza drugi z polityków dokonał w ostatnim czasie dość radykalnego - przynajmniej deklaratywnego - skrętu w lewo.
Marszałek Hołownia wpada w taką histerię, że właśnie dowiedziałyśmy się, że mamy zakaz wejścia na galerię sejmową. Mam tu ze sobą pismo, które dostałam od komendanta Straży Marszałkowskiej za czasów PiS-u, zakazujące mi wejścia do Sejmu. No, a dzisiaj dostałam zakaz wejścia na galerię od pana marszałka Hołowni, któremu sprawia przykrość oglądania osób, które mają na sobie koszulki „Legalna Aborcja”
— mówiła liderka Strajku Kobiet.
Marta Lempart i Strajk Kobiet mówią, że mają zakaz wejścia na galerię sejmową w trakcie debaty o ustawach aborcyjnych
Pan Hołownia może kłamać, że jest w Polsce 106 aborcji rocznie. A ich jest 120 tysięcy
— dodała.
Pytana, czy aktywistki będą próbowały wejść na galerię, mimo zakazu, odparła z ironią:
Nie będziemy tego robić, chyba że ma pan jakiś sposób. Ma pan jakiś sposób? Nie, nie będziemy próbowały siłą
— dodała.
Jedna z aktywistek wtrąciła:
Pan Hołownia się boi kobiet!
Pan Hołownia się boi. Pan Hołownia był wczoraj pytany przez aktywistki Inicjatywy „Wschód”, dlaczego nadużywa władzy, kłamie, dlaczego przez 70 dni nie chciał zarejestrować projektów aborcyjnych, dlaczego nie dopuszcza do debaty, razem z Konfederacją? Nie spodobało mu się tak bardzo, że mamy zakaz wstępu na galerię
— powiedziała Marta Lempart.
„Również Donald Tusk stworzył tego potwora”
Padły również dość ciężkie oskarżenia pod adresem marszałka Sejmu oraz premiera. Jeden z dziennikarzy pytał, co się stanie, jeśli po tym, jak któraś z ustaw nie zostanie uchwalona, jakaś kobieta umrze - np. z braku dostępu do aborcji.
Ja bardzo polegam na ministrze Leszczynie, która robi wszystko, co może, aby za swoich kolegów koalicjantów nadrabiać mnóstwo rzeczy
— odpowiedziała Marta Lempart.
Natomiast jeśli ktoś umrze, to będzie to oczywiście na rękach już teraz Szymona Hołowni i Donalda Tuska. Również Donald Tusk stworzył tego potwora, milcząc przez 5 miesięcy, kiedy Szymon Hołownia toczył całą kampanię antyaborcyjną, nadużywał władzy, kłamał, manipulował
— dodała.
Jeżeli coś się stanie, to jest to też wina Donalda Tuska, który po prostu na to pozwolił. I ja pytam, co jeszcze musi zrobić pan Hołownia, żeby Donald Tusk zareagował na to, co on robi jako marszałek Sejmu. Bo jak widać na marszałka się nie nadaje
— zakończyła swoją wypowiedź Lempart.
Lempart w Sejmie RP z zakazem wejścia na galerię Jeżeli ktoś umrze, to będzie to oczywiście na rękach Hołowni i Tuska, ponieważ to Tusk stworzył tego potwora, milcząc przez pięć miesięcy, kiedy Hołownia toczył całą kampanię aborcyjną, nadużywał władzy, kłamał Nie kłóćcie się
Cztery aborcyjne projekty
Lewica złożyła dwa projekty dotyczące tzw. przerywania ciąży: jeden częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia dokonanie „zabiegu” do końca 12. tygodnia jej trwania.
Z kolei projekt grupy posłów klubu Koalicji Obywatelskiej zakłada, że ciężarna kobieta ma prawo do tego „świadczenia zdrowotnego” w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania.
Z kolei ostatni, złożony przez Trzecią Drogę, jest nowelizacją ustawy o planowaniu rodziny i ochronie płodu ludzkiego, „odwracającą” orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r.
Przeciwko projektom protestują środowiska pro-life, które ustawiły przed Sejmem „Dzwon Nienarodzonych”, poświęcony przez papieża Franciszka. W dzwon mogą uderzać przechodnie, a parlamentarzyści chętnie skorzystali z tej możliwości.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Wydaje się, że Koalicja 13 grudnia chciała sprytnie odwrócić uwagę od niezrealizowanych konkretów na 100 dni i zelektryzować Polaków tematami światopoglądowymi (aborcja, in vitro, związki partnerskie). Dziś okazuje się jednak, że większość sejmowa robi sobie krzywdę swoją własną bronią, bo wszyscy zaczynają już kłócić się ze wszystkimi. A sprawy fundamentalne dla życia Polaków - kobiet, mężczyzn, studentów, emerytów, rodziców, nie mówiąc już o rolnikach - po prostu „leżą”.
aja/PAP, X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/688210-nie-wpuscili-lempart-na-galerie-tusk-stworzyl-potwora