Minister zdrowia Izabela Leszczyna powiedziała, że głosowanie w Sejmie za przekazaniem do komisji czterech projektów w sprawie aborcji nie jest głosowaniem za żadnym z nich, ale chęcią dyskusji o ich treści, bo potrzebujemy poważnej i szerokiej debaty na ten temat. Szefowa resortu nie powstrzymała się też od ataku na Kościół. Manipulowała też w kwestii tabletki „dzień po”, która ma wpływ na nienarodzonego dzieci oraz jest niebezpieczna dla organizmu kobiet.
Sejm zajmie się dziś czterema projektami dotyczącymi przepisów aborcyjnych. Dwa projekty w listopadzie minionego roku złożyła Lewica: jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.
Projekt grupy posłów klubu KO wpłynął do Sejmu pod koniec stycznia. Według niego kobieta w ciąży ma prawo przerwać ciążę w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania. Do tego, pod koniec lutego Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) złożyła w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny i ochronie płodu ludzkiego, który przywraca stan prawny sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r., a więc przesłankę do przerwania ciąży, gdy „wyniki badań wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”.
Apel o dyskusję
W neo-TVP Info szefowa MZ została zapytana, jak zachowają się w czasie głosowań koalicjanci.
Myślę, że będziemy wszyscy rozsądni i zachowamy się przyzwolicie. Jeśli umówiliśmy się, że będziemy o tym dyskutować nie w gorącym czasie kampanii samorządowej, to rozmawiajmy teraz. Nie wyobrażam sobie, żeby Trzecia Droga zagłosowała przeciwko projektowi Lewicy
– powiedziała Leszczyna. Podkreśliła, że potrzebujemy w Polsce poważnej, bardzo szerokiej debaty.
Według niej „głosowanie za przekazaniem projektu do komisji nie jest głosowaniem za żadnym z tych projektów, ale chęcią dyskusji o ich treści”.
Apeluję do wszystkich posłów i posłanek, nawet tych, którzy są absolutnymi przeciwnikami liberalizacji tego prawa, aby zagłosować za skierowaniem ich do komisji, gdzie jest mniejsza temperatura polityczna i mamy szansę, żeby posłuchać lekarzy, kobiet, organizacji pacjentów czy organizacji broniących praw kobiet
– powiedziała.
Pozwólmy każdemu człowiekowi, w tym wypadku każdej kobiecie, decydować o tym, czy chce żyć zgodnie z etyką Kościoła katolickiego czy z innymi etykami
– zaapelowała.
Każdy odpowiada za siebie
– dodała.
Leszczyna przeciwko referendum
Na pytanie, czy propozycja Trzeciej Drogi o referendum w sprawie aborcji jest dobrym rozwiązaniem, Leszczyna odpowiedziała, że to zły pomysł.
Jeśli jesteś politykiem, musisz być odważny i podejmować decyzje, a nie zasłaniać się
– powiedziała. Zwróciła także uwagę, że jeden z punktów umowy koalicyjnej dotyczył „gwarantowania praw kobiet”.
Minister zdrowia została także zapytana, czy rząd ma plan B w związku z zapowiedziami prezydenta Andrzeja Dudy, że nie podpisze żadnej ustawy liberalizującej prawo aborcyjne w Polsce.
Nie ma planu B, bo nikt z nas nie będzie chciał przekraczać prawa
– powiedziała Leszczyna. Zwróciła uwagę, że czym innym jest tabletka „dzień po”, a czym innym aborcja.
Minister zdrowia zaatakowała Kościół, który rzekomo ogranicza prawa kobiet. Nie chodzi tu jednak o dogmaty wiary, ale o pojmowanie ludzkiego życia i tego, w którym momencie powstaje człowiek. Ochrona każdego ludzkiego życia to kwestia etyki i moralności, a nie religii.
Leszczyna mija się z prawdą odnośnie tabletki „dzień po”, gdyż również uderza w nienarodzone dzieci, a do tego znacząca wpływa na organizm kobiety. Sami embriolodzy, eksperci w zakresie biologii rozrodu czy niektórzy ginekolodzy uznają, że cykl życiowy zaczyna się w zygocie jednokomórkowej. Po połączeniu się komórki jajowej z plemnikiem wytwarzają się fale wapniowe, które powodują aktywację niektórych genów. Tak więc życie istnieje jeszcze przed zagnieżdżeniem w 7-8 dniu po zapłodnieniu. Uciszanie tego okresu może być manipulacją naukową.
CZYTAJ WIĘCEJ:
PAP/wPolityce.pl/bjg
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/688192-projekty-dotyczace-aborcji-leszczyna-potrzebujemy-debaty