Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas swojego przemówienia z okazji 14. rocznicy katastrofy smoleńskiego zachęcił zebranych przed Pałacem Prezydenckim do zwrócenia uwagi na obecną rzeczywistość. Jak podkreślił, celem obchodów rocznic 10 kwietnia jest nie tylko uczczenie zmarłych, ale również podtrzymywanie polityki śp. Lecha Kaczyńskiego.
By podtrzymywać to wszystko, do czego on dążył. A to wszystko jest dzisiaj odrzucane. Władze 13 Grudnia, Koalicji 13 Grudnia w sposób niezwykle konsekwentny odrzucają tę politykę. Właściwie we wszystkich jej aspektach
— ocenił szef największej partii opozycyjnej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Naszym celem, który będzie także realizacją testamentu Lecha Kaczyńskiego i wszystkich tych, którzy pracowali z nim i go wspierali, jego żony, jego wszystkich współpracowników i przyjaciół, jest przeciwstawienie temu, co dzieje się dziś w naszym kraju
— wskazał.
Tego, co dzieje się i w sferze prawa, które w gruncie rzeczy już nie obowiązuje i Konstytucja już dzisiaj praktycznie w Polsce nie obowiązuje, ale też w ogromnej mierze w sferze gospodarczej i społecznej. W sferze gospodarczej odrzucane jest wszystko, co przeszkadza Niemcom. Mówiłem niedawno, że Tusk jest tutaj bardzo rzetelny. Do realizacji zadań, które podjął w stosunku do polskiego społeczeństwa, nie ma jakoś specjalnej zdolności czy chęci. Natomiast jeśli chodzi o te niemieckie, to można powiedzieć: energia w nim kipi
— dodał lider PiS.
Zadanie dla Polski
Ale tu chodzi nie tylko o relacje z Niemcami, lecz o coś dużo ważniejszego. O to, aby Polska mogła się naprawdę rozwijać. Aby Polakom mogło się dobrze żyć. Byśmy w końcu mogli odrzucić te nasze kompleksy. Byśmy mogli być silni. Bo naprawdę w tej naszej części Europy jest terytorium, jest miejsce tylko dla silnego państwa i silnego narodu
— powiedział.
I to przesłanie, o którym na początku mówiłem, musi być podtrzymywane. I tu nie może być podziałów między polskimi patriotami. Musimy iść razem. Musimy iść razem w wielkim marszu
— zaznaczył były premier.
Prezes PiS zapowiedział Wielki Marsz na 10 maja, ale, jak zaznaczył, to wyrażenie ma też charakter symboliczny.
Nasze stałe dążenie do tego, aby to, co dziś w Polsce się dzieje, było tylko fatalnym incydentem. I to incydentem, który nigdy już się w Polsce nie powtórzy. Byśmy na tę drogę, którą kiedyś wskazał nam Lech Kaczyński, wrócili i mogli powiedzieć: „tak, jest silne polskie państwo, silny polski naród”; „Zły czas minął, jest nasz czas, polski czas”
— dodał.
Nie dlatego, że kogoś chcemy sobie podporządkowywać czy żyć na czyiś koszt, ale dlatego, że mamy prawo i musimy być wielkim narodem. I pamiętajmy o tym, że taki jest sens także i tego naszego dzisiejszego spotkania
— podkreślił.
gah/mly
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/688177-prezes-pis-rzad-tuska-odrzuca-wszystko-co-wadzi-niemcom